Rady osiedli do reformy
25 kwietnia 2008
Miałem przyjemność uczestniczyć w niedawnym spotkaniu poświęconym komunikacji społecznej pomiędzy zarządem dzielnicy a lokalnymi stowarzyszeniami działającymi na rzecz rozwoju i integracji Białołęki oraz liderami społecznymi.
Autor jest radnym dzielnicy, przewodniczącym klubu PO. |
Może nie wszyscy wiedzą, ale mamy w dzielnicy (przynajmniej formalnie) 23 rady osiedli i trzy sołec-twa z sołtysami na czele. Lista tych jednostek, wraz z ich przedstawicielami, znajduje się na stronie urzę-du www.bialoleka.waw.pl/page/index.php?str=299. Rady i sołectwa mają spełniać rolę jednostek pomoc-niczych dzielnicy.
Ile z nich działa naprawdę? Nie chcę oceniać, ale z pewnością niewiele. W ilu z tych rad osiedli odbyły się wybory przedstawicieli? Pewnie w jeszcze mniejszej liczbie.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że Białołęka jest najszybciej rozwijającą się dzielnicą stolicy. W latach 2000-2007 liczba zameldowanych mieszkańców wzrosła blisko dwukrotnie - z ponad 39 tys. do 76 tys., a tylko w ciągu ostatniego roku przybyło 6 tys. nowych białołęczan. Wszyscy też chyba wiedzą, że realnie Białołękę zamieszkuje już ok. 100 tys. osób.
Nowo uchwalony statut m.st. Warszawy stwierdza, że jednostki pomocnicze niższego rzędu w dzielnicy może tworzyć rada dzielnicy z inicjatywy własnej lub na wniosek co najmniej 5 procent mieszkańców uprawnionych do głosowania, za-mieszkałych na terenie projektowanej jednostki.
Chciałbym tym artykułem zacząć dyskusję o konieczności reformy rad osiedli oraz - co powinno być oczywiste - z uwagi na zmieniający się charakter zabudowy, o likwidacji sołectw. W mojej ocenie należy dokonać nowego podziału terytorial-nego dzielnicy, uwzględniającego powstanie wielu nowych blokowisk oraz dyna-miczny rozwój budownictwa jednorodzinnego. Jeżeli ktoś dobrze przyjrzy się po-działowi terytorialnemu rad osiedli i sołectw, to może zobaczyć, że na terenie zielo-nej Białołęki działają oficjalnie trzy sołectwa i dwie rady osiedli. Z pełnym szacun-kiem dla tych jednostek, nie jest to pełna reprezentacja tego terenu patrząc przez pryzmat reprezentatywności jednostek pomocniczych. Tak naprawdę faktycznymi i aktywnymi przedstawicielami tego terenu są głównie osoby reprezentujące Part-nerstwo Ulic Zielonej Białołęki oraz stowarzyszenie Zielona Białołęka.
Podobna sytuacja jest w innych częściach dzielnicy. Struktura rad osiedli nie odzwierciedla np. powstania osiedla Dąbrówka Wiślana na obszarze działania rady osiedla Buków.
Uważam, że nowe rady osiedli powinny mieć realne uprawnienia pomocnicze oraz kadencyjność wyboru przedstawicieli. Powinien być to rzeczywisty podmiot konsultacyjny dla zarządu i rady dzielnicy, jak i samych radnych.
Partnerstwo Ulic Zielonej Białołęki w grudniu 2007 r. złożyło do zarządu i komisji inwestycyjnej wniosek o utworzenie zespołu ds. zrównoważonego rozwoju, w skład którego wchodziliby: przedstawiciele społeczni reprezentowani m.in. przez Partnerstwo Ulic, przedstawiciele władz dzielnicy oraz przedstawiciele władz miasta. To uwidacznia sytuację, że istnieje rzeczywista konieczność zmiany zasad i formy funkcjonowania rad osiedli.
Chciałbym zadeklarować, że po uchwaleniu przez radę Warszawy statutów po-szczególnych dzielnic, co mam nadzieję nastąpi w ciągu najbliższych kilku miesię-cy, będę chciał zainicjować w radzie dzielnicy pracę nad stworzeniem nowego po-działu terytorialnego rad osiedli oraz nadaniu im konkretnych kompetencji kon-sultacyjnych.
Piotr Jaworski
www.jaworski.waw.pl