Przypilnować interesów Bielan
19 listopada 2010
Rozmowa z Markiem Lipińskim, kandydatem do rady miasta z listy Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej.
- Mój redaktor naczelny, a prywatnie przyjaciel, ma takie szydercze określenie na wszelkiego rodzaju ciała kolegialne: Sejm, rady samorządowe, zjazdy partyjne itp., jako przybytki pustego gadania. Rada dzielnicy Żoliborz, w której zasiadałem w upływającej kadencji była właśnie takim przybytkiem. Nie twierdzę, że dotych-czasowi radni są niekompetentni. Po prostu nawet nie było możliwości, by to sprawdzić. Pod rządami zarówno prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jak i Hanny Gronkiewicz-Waltz samorząd dzielnicowy stał się zupełna fikcją.
Obecna rada miasta podejmuje tysiące uchwał i uchwalik. To taka maszynka do głosowania. Trzeba coś z tym zrobić. Z kolei burmistrz dzielnicy to najlepiej opłacany dziad proszalny Rzeczpospolitej. Codziennie jeździ do "miasta" i o coś prosi, bo sam nic nie może. Przecież to czysta kpina.
- Jakimi sprawami chciałby się Pan zajmować w radzie Warszawy?
- Od razu się zastrzegę, bo to jest rzecz, która mnie zawsze śmieszy. Otóż z reguły w czasie kampanii wyborczej pojawia się wiele pomysłów kandydatów na bardzo potrzebne rzekomo inwestycje, a potem gdzieś w połowie kadencji radni przypominają sobie o obietnicach i potrzebują się uwiecznić budową budynku ko-munalnego, hali sportowej itp. Więc nie powiem tu nic nowego. Gdy patrzę na ruiny stadionu piłkarskiego Marymontu, to przysłowiowa krew mnie zalewa. Pomimo wie-loletnich starań, wypracowania konsensusu w radzie, pozytywnych wniosków mery-torycznych komisji, w których zasiadałem, nie udało się doprowadzić do szczęś-liwego zakończenia tej sprawy. Zawsze na drodze stawały partykularne interesy partyjne. Należy to zmienić i zamierzam w radzie Warszawy przypilnować tego te-matu. Bielany muszą wreszcie zrealizować budowę drugiej nitki jezdni Kasprowicza i Broniewskiego, poprawić transport publiczny, w szczególności dojazd do metra, przebudować ogródki jordanowskie przy ul. Szegedyńskiej, przywrócić do dawnej świetności tereny Hutnika Warszawa.
Zamierzam przypilnować tego w radzie Warszawy.
rozmawiał Łukasz Topolski