Prztyczek w nos dla miejskich służb
22 czerwca 2012
Prztyczek, bo oto grupka mężczyzn pokazała, że na Bielanach miejsc do wypoczynku jest wiele, ale nie ma na czym, za przeproszeniem, zadka posadzić.
REKLAMA
Kiedy więc chcieli spędzić niedzielne popołudnie na łonie przyrody i ponapawać się pięknem terenów zielonych i wdziękami ubranych odpowiednio do ciepłej pogody pań, a jak na złość nie było w pobliżu ławki, panowie wzięli się na sposób. Z pobliskiej przychodni weterynaryjnej wzięli sobie jedną i zabrali do parku. Mieli jednak pecha, bo akcję widział właściciel, który powiadomił straż miejską.
Odzyskanie mebla nie było niczym trudnym i ławka wróciła pod lecznicę. I cała sprawa rozeszła się po kościach, bo właściciel wspaniałomyślnie stwierdził, że wielkich pretensji nie ma, a całą sprawę potraktuje jako czasowe wypożyczenie ławki.
Rada dla zarządców miejskich terenów zielonych: wstawcie więcej ławek do bielańskich parków, bo następny poszkodowany może nie mieć tyle współczucia dla zbolałych nóg ławkobiorców...
TW Fulik
na podstawie informacji straży miejskiej
