Przedszkole na walizkach
27 lutego 2004
Podczas ostatniego spotkania prezydenta miasta Romana Smogorzewskiego z mieszkańcami Trzeciej Parceli, dyskusję zdominował temat ewentualnego przeniesienia Przedszkola nr 14. Nierentowną placówkę ma już niedługo "przytulić" Szkoła Podstawowa nr 4.
Jednak dyskusję zdominował temat przeniesienia Przedszkola Miejskiego nr 14. Zaniepokojeni mieszkańcy chcieli rozmawiać przede wszystkim o powodach podjęcia chybionej ich zdaniem decyzji przez radę miejską.
Przedszkole ma w dotychczasowej siedzibie (przy ulicy Targowej) funkcjonować do końca roku szkolnego. Od sierpnia na mocy uchwały rady miejskiej ma rozpocząć pracę w nowej placówce - salach szkolnych SP nr 4 przy ulicy Jana Pawła II. Jak zapewniali przedstawiciele samorządu, poza miejscem nic się nie zmieni. Przedszkole nadal będzie pracowało w trybie dwuoddziałowym, a wszystkie dzieci znajdą w nim miejsce dla siebie.
Dla mieszkańców dzielnicy decyzja władz jest jednak nie do przyjęcia. - To ogromne osiedle - mówi jedna z mieszkanek Trzeciej Parceli - na dodatek fatalnie skomunikowane. Dla nas decyzja o przeniesieniu placówki publicznej o dwie czy trzy ulice dalej, to ogromny kłopot. Odległości są tu naprawdę duże. Dla mnie eksmisja przedszkola, to dodatkowe 25 minut porannego spaceru z zaspanym dzieckiem.
Inne argumenty mieszkańców dotyczyły idealnego ich zdaniem otoczenia dla przedszkola przy Targowej. Jak mówili w szkole nie będzie tak sprzyjającej atmosfery dla maluchów. Niektórzy obawiali się również kontaktów najmłodszych dzieci ze starszymi kolegami.
Przedstawiciele samorządu uspokajają - Przedszkole będzie całkowicie wydzielone ze struktury szkoły, powstanie oddzielny plac zabaw, ogródek zostanie wygrodzony. To jednak nie wystarcza niezadowolonym rodzicom. Wciąż pamiętają ubiegłoroczną sytuację, kiedy władze chciały likwidować inne legionowskie przedszkole. Teraz czują, że "czternastkę" ma czekać ten sam los. Wtedy, udało się odwieść władze od decyzji. Mieszkańcy wierzą, że i tym razem będzie podobnie.
Prezydent Smogorzewski podczas ubiegłotygodniowego spotkania przekonywał mieszkańców przede wszystkim o tym, że tym razem nikt nie chce placówki likwidować. Przeniesienie zaś jest zdaniem władz konieczne ze względu na nierentowność placówki.
W Legionowie z roku na rok do miejskich szkół i przedszkoli przychodzi coraz mniej dzieci. Kilkanaście funkcjonujących w strukturze miasta przedszkoli świeci pustkami. Wydaje się więc, że zmiany rzeczywiście są konieczne. Może tylko, w przypadku "czternastki" warto byłoby pomyśleć o ułatwieniu niektórym rodzicom komunikacji z oddaloną o kilka kilometrów placówką.
Magdalena Łuczak