Protest przeciwko nowym blokom na Broniewskiego
1 lutego 2016
Mimo niezbyt sprzyjającej pogody - przenikliwego chłodu i padającej mżawki - mieszkańcy okolic Broniewskiego protestowali w niedzielne przedpołudnie 31 stycznia przeciw budowie nowego bloku na terenie byłych kortów.
- Kiedyś było tu boisko i korty tenisowe. I komu to przeszkadzało? - pyta pan Irek, który w bloku numer 7 mieszka od 40 lat.
- Teraz wiadomo, po co zostały zlikwidowane. Żeby zagęszczać. Wytną te kilka drzewek, już dzisiaj między samochodami trzeba slalomem chodzić. A co będzie, jak tu jeszcze jeden blok wstawią?
Do mieszkańców mówili Bogdan Kiełbasiński, prezes stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy, które od początku wspierało protesty oraz przedstawiciel niedawno założonego Stowarzyszenia Legionowskich Lokatorów - Cezary Orłowski.
- SMLW chce dalej zagęszczać zabudowę. Za chwilę problem będzie dotyczył mieszkańców kolejnych bloków. Ludzie zostaną pozbawieni terenów zielonych - mówił Kiełbasiński.
- Nie dajmy spółdzielni zeszpecić osiedla plombami! Wysyłajmy protesty do władz spółdzielni, piszmy skargi do zarządu, a przede wszystkim postarajmy się o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. W jedności siła - wzywał z kolei Orłowski.
Przypomnijmy, że racje mieszkańców poparli nawet legionowscy radni, ale prezes spółdzielni Szymon Rosiak zdania nie zmienił i wystąpił już o pozwolenie na budowę trzech budynków wielorodzinnych przy ulicy Norwida, Ogrodowej i Broniewskiego.
Mieszkańcy wciąż wierzą, że ich akcja może coś zmienić. Do 13.00 zebrali prawie 500 podpisów i zapowiedzieli, że to nie koniec. Zamierzają chodzić po całym osiedlu i zachęcać do poparcia protestu.
(wk)