Pomysły mieszkańców na Fort Bema
5 maja 2015
Były rowery wodne, jest park linowy, dużo zieleni i miejsca na spacery. Ale jak jeszcze uatrakcyjnić Fort Bema?
Od trzynastu lat dzielnica rewitalizuje budynki forteczne. Wycięto chaszcze, uporządkowano fosę i zbudowano nad nią nowe kładki i wytyczono alejki. W 2011 roku sporządzono projekt całkowitego odnowienia oblicza Fortu, zakładający przekształcenie go w miejsce kultury i rekreacji. Nie tylko błoto może się przyczepić do buta - dlatego wśród postulatów znalazł się i taki, by w okolicach Fortu ustawić kosze na psie odchody wraz z pojemnikami na niezbędne do sprzątania torebki. Po fosie miały pływać rowery wodne, a w budynkach mógłby zostać uruchomiony hotel. Rok później powstał park linowy, w 2013 zakończono remont fosy i okolic - i na tym, w zasadzie, się skończyło.
Tyle historii. Mieszkańcy widzą potencjał miejsca i sami proponują zmiany, których można dokonać - często niewielkim kosztem.
Jakie są pomysły?
W ubiegłym roku jednym z projektów zgłoszonych do budżetu partycypacyjnego było stworzenie muzeum fonografii w Forcie. Pomysł upadł w głosowaniu, ale bemowianie nie przestają myśleć nad ulepszeniem okolic zabytku - bo Fort jest zabytkiem, co mocno ogranicza ingerencję w jego stan. Tym razem projekty stawiają na funkcjonalność i poprawę warunków do spacerów.
Spacerowicze chcą też, by ze ścieżek spacerowych - zwłaszcza tych bocznych - zniknęło błoto. Proponują, by połączyć deptakiem z nawierzchni mineralnej dwie furtki w sąsiedztwie Fortu - między Obrońców Tobruku i Księcia Bolesława - oraz plac zabaw z główną aleją.
Nie tylko zresztą błoto może się przyczepić do buta - dlatego wśród postulatów znalazł się i taki, by w okolicach Fortu ustawić kosze na psie odchody wraz z pojemnikami na niezbędne do sprzątania torebki. A jak już psy będą miały gdzie załatwić swoje potrzeby - niech na terenie fortu stanie też samoczyszcząca się toaleta, taka jak na Targówku, przy ulicy Samarytanka.
I na koniec coś dla miłośników zieleni. Niedaleko obecnego Fortu miała swoją letnią rezydencję Izabela Czartoryska. Ta żyjąca na przełomie XVIII i XIX wieku arystokratka była znana ze swojej swobody obyczajów, ale też działalności literackiej. Ta twórczyni pierwszego polskiego muzeum (w Puławach) była też autorką pierwszej polskiej książki poświęconej ogrodnictwu: w 1805 roku wydała "Myśli różne o sposobie zakładania ogrodów". Tam znalazł się opis klombu złożonego z kwitnących bylin - i właśnie takiej atrakcji oczekują mieszkańcy w Forcie.
Czy któryś z tych pomysłów trafi do realizacji? Przekonamy się wkrótce - trwają dyskusje nad poszczególnymi projektami przed głosowaniem w ramach budżetu. A my sami będziemy mogli na nie głosować od 16 czerwca.
(wt)