REKLAMA

Wola

Piłka na Woli, część 1.

 

Piłkarska oaza na bazarze, czyli Olimpia

  19 lutego 2016

alt='Piłkarska oaza na bazarze, czyli Olimpia'

Nie licząc klubów amatorskich i uczniowskich, piłka nożna na Woli to dwa kluby - Olimpia i Sarmata. Pierwszy ledwo wiąże koniec z końcem, drugiego właściwie nie ma... Na początek o żyjącej z bazaru Olimpii.

REKLAMA

Jeśli dziś ktoś wie, gdzie jest stadion Olimpii, to raczej dlatego, że co niedziela klubowe boisko zmienia w bazar i pchli targ. O sportowych osiągnięciach klubu z Górczewskiej wiedzą cokolwiek tylko najbardziej zagorzali sympatycy. Trochę ich jest, ale powodów do radości mają niewiele. Ostatnim było bodaj powołanie do reprezentacji Adama Nawałki wychowanka Olimpii Rafała Leszczyńskiego. Aktualny bramkarz Piasta Gliwice, który jednak w ekstraklasie nie rozegrał dotąd ani minuty, zadebiutował w kadrze w 2014 roku w towarzyskim meczu z Norwegią. Sam wtedy przypomniałem sobie, że Olimpia w ogóle istnieje. Jak się dziś miewa?

Zniknie bazar, zniknie Olimpia

Klub stawia przede wszystkim na trampkarzy i juniorów. W tej chwili w Olimpii trenuje około 300 zawodników. Olimpia zdana jest tylko na siebie, nie ma na dobrą sprawę ani budżetu ani zabezpieczenia na przyszłość. W praktyce wygląda to więc tak, że dziś jest, bo jest bazar. Kiedy bazar zniknie, zniknie i Olimpia. Chyba że pomogą władze dzielnicy, w co działacze klubu mocno wątpią, bo dziś prawie nie pomagają.

Na Górczewskiej jest dziwnie. Czas jakby się tu zatrzymał gdzieś w końcu komuny. Mały parterowy budynek, w którym po prawej jest gabinet, po lewej - dość obskurne szatnie. Po środku na ścianie wisi flaga "Solidarności". Prawdziwą dumą prezesa są zespoły młodzieżowe. Rodzice płacą symboliczne pieniądze w porównaniu z prywatnymi piłkarskimi akademiami, a chłopcy odnoszą coraz większe sukcesy. Rocznik 2004 zajął ostatnio 6. miejsce w międzynarodowym turnieju w Białymstoku, a rocznik 2002 czwarte miejsce we Lwowie. Za budynkiem wytyczono plac manewrowy do nauki jazdy, obok jest boisko treningowe, a po sąsiedzku główna płyta z dwiema trybunami... za bramką. W sumie - niecałe 2 tys. miejsc. Oczywiście trybuny i tak nigdy się nie zapełniają.

Klub ledwo wiąże koniec z końcem. Podupadł finansowo po tym, jak przeszło sześciohektarowy plac stał się własnością dewelopera - firmy Insbud, która wcześniej pomagała - płaciła pensje zawodnikom, wyremontowała nawet trybuny. Głównie w nadziei na zysk. Bo, gdy ostatecznie Insbud przejął teren, chciał tu postawić osiedle. Ostatecznie do tego nie doszło, ale Olimpia w tej chwili dzierżawi od Insbudu swój obiekt, a utrzymuje się jedynie z targowiska.

Wstąp do księgarni

"Każdy ma szansę na karierę"

W ponad 60-letniej historii, założona w 1952 roku Olimpia dochowała się kilku znanych nazwisk. Numer jeden to oczywiście Wojciech Kowalczyk do dziś stawiany wychowankom jako przykład, że "każdy ma szansę na karierę". Wśród podopiecznych Olimpii byli też znani swego czasu piłkarze jak Krzysztof Iwanicki czy Paweł Miąszkiewicz. W tej chwili trenuje tu siedem grup młodzieżowych i drużyna seniorska. Największe sukcesy klub odnosił w połowie lat 90., kiedy przez dwa sezony występował w ówczesnej III lidze. Dziś seniorzy, po latach wegetacji w okręgówce, grają od dwóch sezonów w mazowieckiej IV lidze, co prezesa Mariana Parchowskiego napełnia pewną dumą: - No wiadomo, mamy większe wydatki, ale jakoś dajemy radę. W piłkę gra się po to, aby wygrywać, gdzieś tam awansować, piąć się w górę.

Pytany o ewentualny awans szczebel wyżej, kręci głową, rozkłada ręce. Na to Olimpii dziś nie stać. Ale awans jej raczej nie grozi. Zajmuje w lidze 13. miejsce i ma niewielką przewagę nad strefą spadkową.

Prawdziwą dumą prezesa są zespoły młodzieżowe. Rodzice płacą symboliczne pieniądze w porównaniu z prywatnymi piłkarskimi akademiami, a chłopcy odnoszą coraz większe sukcesy. Rocznik 2004 zajął ostatnio 6. miejsce w międzynarodowym turnieju w Białymstoku, a rocznik 2002 czwarte miejsce we Lwowie. I wszystko jakoś się kręci. Drużyny jeżdżą na mecze, nie brakuje wyposażenia, dresów, nawet trenerom klub nie zalega z pensją. Ot, solidna firma na piłkarskiej pustyni. Czy awans seniorów i juniorskie sukcesy oznaczają dla Olimpii trochę lepsze czasy? Pożyjemy, zobaczymy. Na razie wszystko zależy od bazaru...

(wk)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA