REKLAMA

Targówek

bezpieczeństwo »

 

Oto nowy naczelnik straży miejskiej na Targówku

  14 marca 2014

alt='Oto nowy naczelnik straży miejskiej na Targówku'

- Pracy jest bardzo dużo. Ludzie zgłaszają do nas wszystkie tematy. Zgrzeszyłbym mówiąc, że narzekam na brak pracy i czekam. Jesteśmy czynni przez całą dobę, przez siedem dni w tygodniu - deklaruje nowy naczelnik oddziału. Gdyby ktoś tego nie wiedział - siedziba straży miejskiej na Pragę Północ, Targówek i Białołękę mieści się przy ul. Jana Młota 3.

REKLAMA

Rozmowa z Andrzejem Krysikiem, naczelnikiem straży miejskiej na Targówku, Pradze Północ i Białołęce.

Wstąp do księgarni

Urzęduje Pan od stycznia. Chce zmienić Pan wizerunek straży miejskiej?

Chcemy pokazać, że nie jesteśmy tylko od karania. Nie tylko od blokad i zatrzymywania babci z pietruszką. Babć już nie ma, blokady zakłada teraz Zarząd Dróg Miejskich. Chcemy wyjść mieszkańcom naprzeciw. Możemy doradzić, można do nas się zgłosić i dowiedzieć, jakie procedury obowiązują. W każdą środę pomiędzy godz. 15 a 18 można ze mną porozmawiać. Tylko najpierw trzeba się umówić, dzwoniąc pod numer 22 741-15-15. Ludzie już przychodzą. Ze wszystkim - sprawami rodzinnymi, dotyczącymi osiedli. Dużo mamy problemów związanych z parkowaniem. Część przychodzi się poskarżyć. Także na naszą pracę.

REKLAMA

Gdzie kończą się kompetencje straży miejskiej a zaczynają policyjne?

Do straży można zgłaszać wszystkie sprawy. Jeżeli to nie jest w naszej jurysdykcji, to powiemy, do kogo się zwrócić. Jeżeli sprawa będzie skomplikowana, to odpowiemy pisemnie. Jeżeli zajdzie potrzeba, także na łamach waszej gazety. Wiadomo, że kradzieżami zajmuje się policja, ale to ludzie wiedzą.

REKLAMA

Straż kojarzy się w dużej mierze z mandatami za złe parkowanie. Bywa jednak, że kierowcy nie wiedzą, do kogo apelować po otrzymanym mandacie. Kiedy to wasza sprawa, a kiedy ZDM?

ZDM zarządza strefami płatnego parkowania. Kiedyś wspólnie zakładaliśmy blokady, teraz już tylko oni. W strefach płatnego parkowania straż miejska już nie interweniuje. Wcześniej oprócz mandatu była dodatkowo opłata administracyjna. Odeszliśmy od tego, żeby nie karać dwukrotnie.

Wśród podstawowych problemów tego rejonu powtarza się handel papierosami. Głównie na bazarku przy Kondratowicza.

To trudny problem dotyczący także Dworca Wileńskiego i ulicy Zamoyskiego. My jako służba mundurowa mamy tę trudność, że widać nas z daleka. Na Wileńskim mimo to skonfiskowaliśmy ok. 8 tys. paczek, przy Kondratowicza ponad 3 tys. Od 17 marca będziemy na stałe współpracowali z urzędem celnym. Każdego dnia są tam desygnowane patrole czysto strażnicze, będą patrole mieszane. Jesteśmy jednak ułomni, jeżeli chodzi o aspekt prawny. Handlowanie małą liczbą jest traktowane jako wykroczenie. Osoba jest spisywana, idzie wniosek do sądu i jest wypuszczana. Mam na swoim terenie 165 funkcjonariuszy. Nie możemy obsadzić wszystkich miejsc całodobowo. Na Dworcu Wileńskim patrole chodzą przez cały czas. Tam ludzie handlują jednak rozmaitymi rzeczami i łatwo te nielegalne ukryć. Inna sprawa, że inaczej by to wyglądało, gdyby nie było przyzwolenia społecznego.

Sklepy całodobowe z alkoholem - to także często zgłaszany problem.

O liczbie sklepów decyduje urząd dzielnicy. Każdemu wolno prowadzić działalność gospodarczą. Jeżeli sklep nie jest za blisko szkoły, kościoła czy też szpitala, to niewiele można zrobić. Co jakiś czas patrole podjeżdżają pod sklepy. Bywa, że zatrzymujemy nietrzeźwych nieletnich. Możemy ich dostarczyć do rodziców, ale przeważnie nie mamy informacji, gdzie taki małolat kupił alkohol. Nie możemy też zrobić zakupu kontrolowanego, bo chodzimy w mundurach. Na każdym spotkaniu z mieszkańcami prosimy o przekazywanie informacji nie po fakcie, ale w trakcie. Jak ktoś tłucze szybę, to trzeba to zgłaszać od razu. Nie na drugi dzień.

Picie w parku na ławce i pieski. To znaczy niesprzątanie po nich.

Ci, którzy piją na ławce, muszą się liczyć z grzywną 100 zł. Właściciel pieska też musi liczyć się z tym, że łamie przepisy o zachowaniu czystości w mieście. Obecnie w każdym urzędzie można dostać torebkę na odchody, więc nie ma tanich usprawiedliwień. Odchody można wrzucić do każdego pojemnika, a nie jak kiedyś do wybranych. Brakuje jednak świadomości. W ubiegłym tygodniu mieliśmy wycieczkę przedszkolaków. One wiedzą już to, o czym nie wiedzą dorośli. Psa można wyprowadzać tylko na smyczy i w kagańcu. Spuścić go można tylko w miejscu odludnym. Za brak kontroli nad pieskiem też jest mandat w wysokości 100 zł. Można byłoby zrobić i 500 zł, ale mamy i drugą stronę medalu. Starsi ludzie, dla których takie pieski bywają ostoją życia, z reguły nawet nie wiedzą, że trzeba sprzątać. Do tego wychodzą bez dokumentów tożsamości. Gdyby tak np. zrobić obowiązkowe opłaty roczne za utrzymywanie czystości, to z tych pieniędzy tworzyłoby się ekipy sprzątające. Może to byłoby rozwiązanie? Nie chcemy być tak odbierani, że dwóch strażników molestuje starszą panią z małym pieskiem. A taki jest na ogół odbiór społeczny przy takiej interwencji.

Jeden posterunek na trzy dzielnice - Pragę północ, Targówek i Białołękę. Dlaczego nie po jednym na każdą dzielnicę?

Wszystko to kwestia finansów i braków kadrowych. Posterunek musi się składać minimum z 30-40 funkcjonariuszy. Służba jest całotygodniowa, a każdy musi kiedyś mieć wolne. Mamy teraz 165 funkcjonariuszy na trzy dzielnice. Nie dzielimy równomiernie, bo inne są skale problemów. Na Białołęce bywają kłopoty ze zwierzętami. Na Targówku i Pradze bardziej z parkowaniem i piciem alkoholu. Często dochodzi do blokowania miejsc dla niepełnosprawnych. Za to jest kara 500 zł i pięć punktów karnych. Pora, żeby ludzie zaczęli być tego świadomi.

Rozmawiał Maciej Weber

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# galon

14.03.2014 12:47

Zanim strażaki przyjadą na Białołękę z Jana Młota to się rozbiegnie hołota.

# podatnik

14.03.2014 21:48

hahaha.....wyjść naprzeciw mieszkańcom! Jak? Holując im samochody? Sam naczelnik tym wywiadzie wciąż podkreśla ile za co jest mandatu - ale nieeee - my nie jesteśmy tylko od karania!!! hehehehe ośmiesza się ten człowiek!

# jankaj

15.03.2014 08:00

bzdurny mandat za picie na ławce piwa,wszyscy od tego odeszli ale nie my i po to istnieje straż żeby wlepiać mandaty,nawet w wywiadzie to dominuje!

REKLAMA

# ziom65

30.03.2014 18:23

banda darmozjadów

# chraba

31.03.2014 11:49

Rozmowa z panem strażnikiem miejskim nie przekonała mnie, że ta straż jest potrzebna. Likwidacja tej formacji przyniosłaby duże oszczędności miastu, a także zysk gospodarce, gdyby strażnicy musieli zabrać się do roboty, która ma wpływ na podnoszenie PKB
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe