Oto nowa Górczewska. Jest znacznie węższa
3 kwietnia 2020
Czy po przebudowie ulicy autobusy utkną w korkach? Przekonamy się o tym dopiero po zakończeniu stanu epidemii.
"Wąziutka ta Górczewska, aż za bardzo", "z szerokiej ulicy zrobili dróżkę osiedlową", "bardzo dobrze, ulica teraz będzie spokojna" - to tylko trzy spośród niezliczonych opinii na temat nowego wyglądu Górczewskiej. Odcinek od Płockiej do trasy Prymasa Tysiąclecia został otwarty 3 kwietnia, ale większość warszawiaków będzie mieć okazję obejrzeć efekty przebudowy dopiero po epidemii.
Nie ma buspasa
- W porównaniu do 2016 roku z ulicy zniknął buspas, a w jego miejsce po obu stronach pojawiły się postulowane przez mieszkańców miejsca parkingowe o nawierzchni z kostki granitowej - pisze Zarząd Dróg Miejskich. - Tym samym geometria Górczewskiej została dostosowana do przekroju Leszna, które jest jej naturalnym przedłużeniem w kierunku centrum.
Po obu stronach ulicy drogowcy ułożyli nowe chodniki z płyt antysmogowych, wyposażone w udogodnienia dla niewidomych. Niepełnosprawni mogą korzystać z ramp najazdowych przy miejscach parkingowych oraz pochylni prowadzących do przystanków komunikacji miejskiej. Po północnej stronie powstała asfaltowa droga dla rowerów.
Więcej światła
- Ulica zyskała nowe oświetlenie - wymienia ZDM. - Zamiast starych słupów pojawiły się nowe latarnie z oświetleniem ledowym. Daje to lepsze światło i znaczne oszczędności energii. Przebudowana została również sygnalizacja świetlna przy Płockiej i Syreny. Nowa sygnalizacja będzie wyposażona w automatyczną detekcję oraz zostanie zsynchronizowana z pozostałymi skrzyżowaniami, co spowoduje upłynnienie ruchu.
Przybyło też zieleni, najwięcej na odcinku bezpośrednio objętym pracami związanymi z budową metra. Pojawiło się tam niemal 100 nowych drzew, w tym 30 w pasie dzielącym Górczewskiej. Oprócz tego posadzono już 14 nowych drzew oraz blisko 11 tysięcy krzewów i bylin, które pokrywają teren ponad 2 tys. m2.
(dg)