Okolice dworca - przebijane opony, zarysowany lakier

Robert Szumiata z legionowskiej policji przyznaje, że o kradzieżach tablic nie słyszał. - W statystykach nie mamy żadnych zgłoszeń takiego faktu - mówi. - Jeżeli jednak zdarzają się kradzieże, trzeba je bezwzględnie zgłaszać policji.

- Dziwne, że nic o tym nie wiedzą, bo aby dostać nową tablicę rejestracyjną w urzędzie, nie wystarczy powiedzieć "starą mi ukradli", trzeba mieć zaświadczenie z policji o zgłoszeniu kradzieży - komentuje mieszkanka.

Podkomisarz Szumiata twierdzi, że większym problemem są akty wandalizmu, jakie zdarzały się w okolicach przystanków PKP. - Przebijane opony, zarysowany lakier w samochodach zastawiających przejazd czy wyjazd zdarzały się często, teraz to na szczęście sporadyczne przypadki. Być może to kolejna odsłona działań jakichś legionowskich mścicieli? - przypuszcza komisarz.

Tak czy owak, są zapewnienia, że odpowiednie służby będą pojawiać się częściej z patrolami w sąsiedztwie stacji kolejowych.

TW Fulik
na podstawie informacji policji