"Obwodnica" wciąż rozgrzebana. Będą dodatkowe prace

Gdy w marcu 2016 roku ówczesna prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz podpisywała umowę z Astaldi, wydawało się, że budowa metra na Targówek potrwa wieki. Urzędnicy zapewniali, że mają mnóstwo czasu na wykorzystanie zamknięcia ulic do przeprowadzenia remontów czy też budowę dodatkowych parkingów. Za nami trzy i pół roku a drogowcy... wciąż pracują.

Jak do tego doszło?

- W momencie kiedy prace w metrze były na półmetku, dopiero co zaczynały się rozmowy o przebudowie obwodnicy Targówka - przypomina Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - Wszystkie zakładane w umowie prace zostaną zakończone do 30 września. Obecnie trwają roboty na odcinku, na którym do niedawna trwały prace archeologiczne.

Przypomnijmy: podczas przebudowy Ossowskiego w trzech miejscach ulicy odkryto łącznie 2 tys. m2 przedwojennego bruku. Konserwator zabytków zlecił badania archeologiczne, które oznaczały wstrzymanie prac.

- Kończymy właśnie budowę czwartego, ostatniego ronda - mówi Gałecka. - Mamy wykonaną całą infrastrukturę podziemną, oświetlenie, zieleń. Po ukończeniu ronda pozostaje tylko i wyłącznie uzupełnienie zieleni, która tak naprawdę jest już na całym odcinku robót.

Czas na frezowanie

Na weekend 28-29 września ZDM zaplanował frezowanie Handlowej, zaś na 5-6 października - Gorzykowskiej. Jak zaznaczają drogowcy, są to dodatkowe prace, które nie były przewidziane w umowie na przebudowę ulic.

- Jedyna rzeczą, która nas może niepokoić, jest fakt, że ze względu na trudne rozmowy z Innogy oraz nasze wielokrotne pisma i prośby, do dzisiaj nie możemy wykonać przełączeń infrastruktury podziemnej, które należy wykonać pod nadzorem inspektora tej firmy - zaznacza Gałecka. - Pomimo naszych licznych próśb Innogy nie wyznaczyło terminu, w którym mogłyby odbyć się przełączenia. Infrastruktura podziemna jest wykonana w 100% i jesteśmy gotowi na przełączenia okablowania. Czekamy na przyjazd inspektorów. Uspokajam: nie będzie miało to wpływu na oświetlenie uliczne.

(dg)