Po Woli spacerował łoś. A w zasadzie to był bieg. 19 lutego, tuż przed świtem, oczom zdumionych przechodniów objawił się dumny mieszkaniec Puszczy Kampinoskiej.
Czy dotarł do miasta galopem, czy też niepostrzeżenie drobnym truchtem mijał zaspane osiedla - pozostanie to jego nocną tajemnicą. - Najprawdopodobniej, zwierzę przywędrowało z Puszczy Kampinoskiej - mówi st. inspektor Tomasz Szymczak z Ekopatrolu. Wiemy natomiast, iż pierwszym punktem, w którym zobaczyli go świadkowie, był Cmentarz Wolski. Zdarzenie zostało natychmiast zgłoszone straży miejskiej, która wezwała łowczego w celu odłowienia zwierzęcia. W tym czasie łoś spacerował już ulicą Redutową przemieszczając się w stronę Cmentarza Powstańców Warszawy. I właśnie ta miejska nekropolia stała się dla łosia pułapką. Przeskakując przez ogrodzenie nasz nieco zdezorientowany już bohater zranił się w nogę. Weterynarz w porozumieniu z łowczym zdecydowali się na użycie usypiających naboi. Po pierwszym strzale zwierzę wcale jednak nie zasnęło. Dopiero druga próba osiągnęła zamierzony efekt. Łoś zasnął na cmentarzu, a około południa ruszył w drogę powrotną do swojego naturalnego siedliska, gdzie został wybudzony.
Czy wiesz że...?
W 2013 roku w 2013 roku funkcjonariusze z Ekopatrolu zrealizowali w sumie 15 150 interwencji. Schwytano 5 485 ssaków (64% ogółu odłowionych zwierząt), 3 004 ptaki (35% odłowionych zwierząt) i 91 gadów (1%). W sumie odłowiono 32 różne gatunki ssaków, w tym kilka łosi.
(ir)