O włos od tragedii. Szaleńczy rajd po chodniku
18 listopada 2019
W sumie sześć jednostek straży pożarnej, policji i straży miejskiej brało udział w usuwaniu skutków wypadku, do którego doszło w sobotnią noc.
Jak informuje straż miejska, do zdarzenia doszło w nocy 16/17 listopada około godz. 1:00. Nietrzeźwy kierowca jadący Radzymińską nagle zjechał z drogi, przejechał po chodniku i rozbił auto o palety z płytami chodnikowymi, leżące obok stacji benzynowej. Na szczęście na miejscu nie było żadnego przechodnia, ale sytuacja była poważna.
- Samochód był poważnie rozbity, spod maski wydobywał się dym, a kierowca z trudem wytaczał się z pojazdu - relacjonują strażnicy. - W związku z zagrożeniem, jakie niosło połączenie kopcącego silnika z pobliskimi dystrybutorami paliwa, funkcjonariusze zabezpieczyli teren, wezwali straż pożarną, a następnie zajęli się kierowcą.
Kierowca nie doznał poważniejszych obrażeń. Późniejsze badanie wykazało blisko 1,7 promila. Strażnicy zabezpieczyli kluczyki do auta a kierującego przekazali policjantom. Miejsce zdarzenia zabezpieczały dwa patrole straży miejskiej, przy wypadku pracowały dwie jednostki policji, a do gaszenia samochodu i zminimalizowania zagrożenia wybuchu konieczne były dwa zastępy straży pożarnej.
(esc)