Nocny przewrót Platformy. Kontratak zakończył się nad ranem
3 czerwca 2014
Platforma Obywatelska odzyskała władzę na Targówku po zakończonej o 3:30 nad ranem, trwającej siedem i pół godziny sesji - w atmosferze wzajemnych animozji, pretensji, żalu i oskarżeń o zdradę.
Grzegorz Zawistowski został ponownie burmistrzem Targówka. Stosunkiem głosów 13:12 wybrali go radni Platformy Obywatelskiej i Naszego Targówka. Urząd oddał Sławomir Antonik. Nowym przewodniczącym rady dzielnicy jest Krzysztof Miszewski.
26 maja rada odwołała wieloletniego przewodniczącego Zbigniewa Poczesnego, którego jego klub - Nasz Targówek - wykluczył chwilę wcześniej ze swoich szeregów. Oficjalnie za to, że "spiskował" z zarządem na rzecz zakupu dla radnych tabletów. Do zmiany doszło na skutek porozumienia Naszego Targówka z PO, dzięki czemu Platforma będąca na Targówku w opozycji, mogła powalczyć o powrót do władzy. Tamtą sesję przerwano i przełożono. W kuluarach zaczęło się mówić, że policzone są dni burmistrza Sławomira Antonika i jego ekipy, a w korytarzu już czeka odwołany przed rokiem Zawistowski.
Nocna szarża Platformy
Chociaż po słownych i politycznych przepychankach z 25 radnych (bez tych z PiS, klubu spółdzielczego Mieszkańców Bródna, Targówka i Zacisza oraz niezależnego obecnie Poczesnego) pozostało w sali tylko 13 - PO plus Nasz Targówek, przegłosowano, że nowym przewodniczącym rady zostaje Krzysztof Miszewski z PO. Była to jedyna kandydatura.
Sławomir Antonik zdradzony?
- Podstawą jest większość. Burmistrz stracił zaufanie większości i stąd głosowanie w sprawie jego odwołania - oświadczył Jędrzej Kunowski.
- Większość 13:12 to żadna większość. Wystarczy, że zabraknie jednej osoby i będzie destabilizacja. Ta kadencja rady jest chora. Dlatego już trzeci raz wybieramy zarząd - przestrzegał radny Tomasz Cichocki.
- Pierwszy raz spotykam się z tym, że zaufanie jest związane z większością. Wcześniej, kiedy byłem jeszcze zastępcą burmistrza (odwołanego później Zawistowskiego - przyp. red.), to do mnie przychodzili radni twierdząc, że tylko ze mną można coś załatwić. Szkoda, że zapomnieli, iż moje drzwi zawsze były dla nich otwarte. Mój kolega radny powiedział mi, że to wszystko dlatego, że jego żona straciła pracę. To bardzo bolesne - nigdy nie stosowałem takich manipulacji. Dokument, który przyniosłem dotyczy porozumienia z 2012 roku z radnymi Klubu Niezależnych i radnymi Mieszkańców Bródna, Targówka i Zacisza odnośnie wspólnego działania. Nigdy nie został unieważniony. To, co się stało, to ewidentna zdrada. Moi przeciwnicy mówią o utracie zaufania, ale nie mówią, o co konkretnie im chodzi. W minionym roku mieliśmy jeden z lepszych w Warszawie budżetów. Przekazaliśmy do kasy miasta 6 mln zł, zaoszczędziliśmy ponad 3 mln. Targówek po raz pierwszy jest w pierwszej dziesiątce, po raz pierwszy powyżej średniej. Mieszkańcom chcę powiedzieć, aby w przyszłości wybierali tych, którym zależy na ich dobru, a nie na korzyściach politycznych - mówił na pożegnanie burmistrz Antonik.
Oczywiście pomóc to nie mogło. Przegrał głosowanie stosunkiem 12:13. Wraz z nim ze stanowiskami pożegnali się wiceburmistrzowie: Andrzej Bittel, Janusz Marczyk, Agnieszka Szmulewicz i Wacław Kowalski. Ten ostatni tylko na chwilę, bo po północy trafił do nowego zarządu. I to był chyba największy cios, jaki wczoraj spotkał ustępującego Sławomira Antonika.
Powrót człowieka zwanego burmistrzem
Do końca kadencji zostało pięć miesięcy. Zawistowski tradycyjnym zwyczajem musiał jeszcze zmierzyć się z pytaniami niechętnej mu części sali. O priorytety wypytał go odchodzący wiceburmistrz Bittel, któremu rola przedłużającego obrady wyraźnie dodawała wigoru.
- W nowym zarządzie zajmę się edukacją. Moim priorytetem będzie wprowadzenie jeszcze w tej kadencji zmian w studium planu zagospodarowania przestrzennego ulicy Świętego Wincentego. To główny powód, dla którego tu stoję - oświadczył.
Zawistowski był burmistrzem przez sześć lat - od 2006 do 2012 roku. Jest mieszkańcem Targówka od 1976, absolwentem Politechniki Warszawskiej. Rządził przez całą poprzednią i połowę obecnej kadencji. Teraz wraca. Do współpracy wybrał głównie ludzi znanych z poprzedniego zarządu. Plus jedną nową osobę. Tym razem współpraca ze Sławomirem Antonikiem nie wchodziła w rachubę.
Trzech starych i jedna nowa
Wacław Kowalski - najstarszy w zarządzie, tradycyjnie zajmie się sprawami związanymi z ochroną środowiska. W samorządzie od 2006, czyli od pierwszej współpracy z Zawistowskim. Też absolwent Politechniki Warszawskiej. W zarządzie Targówka od lat zajmuje się rewitalizacją kanałów, a także nadzoruje budowę zbiornika retencyjnego.
Grzegorz Gadecki ma 44 lata, jest radcą prawnym. Pracuje w urzędzie dzielnicy, zastępcą Zawistowskiego był od roku 2010. Zajmie się gospodarką komunalną i nieruchomościami.
Janusz Janik też pracuje w urzędzie i też był zastępcą Zawistowskiego. Zajmie się inwestycjami, infrastrukturą, architekturą i budownictwem. W działalności samorządowej od ćwierćwiecza. Był wiceburmistrzem Pragi Północ (jeszcze zanim powstał Targówek), sekretarzem na Białołęce i wiceburmistrzem na Targówku.
Kim jest nowa pani wiceburmistrz? Dorota Kozielska, rocznik... No powiedzmy, że sporo młodsza od burmistrza. Zajmie się przede wszystkim kulturą. Ostatnio była szefową Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego. Skończyła polonistykę, a ostatnio studia podyplomowe z wiedzy o teatrze na UKSW.
Z błogosławieństwem pani prezydent
I na koniec najciekawsze. Grzegorz Zawistowski, któremu rok temu mazowieckie władze Platformy cofnęły rekomendację do piastowania funkcji burmistrza Targówka (kiedy chciały, by zastąpił go Tomasz Mencina) - nadal nie ma formalnej rekomendacji PO, bo oficjalnie jest burmistrzem ze strony koalicjanta, czyli klubu Nasz Targówek. - Oczywiście jego kandydaturę władze Platformy zaakceptowały, a wszystko odbyło się z błogosławieństwem Hanny Gronkiewicz-Waltz - mówi działacz PO.
Byle do wyborów
Zmiany, zmiany, zmiany. Od rana skład nowego zarządu już widnieje na stronie internetowej urzędu dzielnicy. Zmieniły się twarze i polityczne rozdanie. A co z tego będą mieli mieszkańcy? Na pewno na jesieni będą musieli wybrać nową radę dzielnicy w kolejnych wyborach samorządowych. Wtedy też zapewne znów zmieni się burmistrz.
Maciej Weber