Niepamięci cud w Serocku
30 sierpnia 2011
Przebój Soyki pasuje jak ulał do sytuacji z Serocka. Główni aktorzy bowiem twardo obstają przy wersji, że całego zdarzenia kompletnie nie pamiętają.
Policjanci patrolujący ulicę Pułtuską w Serocku usłyszeli odgłosy tłuczonego szkła. Podjeżdżając do miejsca, z którego dochodziły odgłosy, zauważyli młodych
mężczyzn kopiących w szyby wiaty przystankowej. Na widok policjantów zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu mundurowi zatrzymali całą czwórkę.
Po przewiezieniu do komisariatu okazało się, że jeden z nich ma 16 lat. Jednak podobnie jak pozostali był w stanie nietrzeźwości, miał w organizmie dwa promile alkoholu. W takim stanie został też przekazany rodzicom pod dalszą opiekę.
21-letni Mariusz M., 24-letni Hubert P., 17-letni Tomasz O. zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. 24-latek i 21-latek również mieli w organizmie po dwa promile alkoholu.
Nieco później policjanci ustalili, że tej samej nocy został zniszczony ogródek przy jednym z barów w Wierzbicy. Ustalenia funkcjonariuszy potwierdziły nagrania z monitoringu, na którym doskonale widoczni są ci sami młodzi ludzie niszczący ogródek.
Wszyscy zatrzymani zostali już przesłuchani. Żaden z nich nie przyznał się do zarzucanych czynów. Twierdzą, że nic nie pamiętają, bo tak byli pijani, a otrzeźwieli, dopiero jak wsiedli do policyjnego radiowozu.
Jeżeli dostaną maksymalny wyrok, to wszyscy wyjdą zza kratek starsi o pięć lat. A najmłodszy po drodze zaliczy pełnoletność!
TW Fulik
na podstawie informacji policji