Niebezpieczny zjazd w Obozową: zagrożeni rowerzyści
21 listopada 2012
Pędzące Trasą AK samochody bez zbytniego zmniejszania prędkości zjeżdżają w ulicę Obozową. - I trafiają na ścieżkę rowerową. Trzeba tam postawić dodatkowe światła - alarmuje wiceprzewodniczący rady dzielnicy Marek Makuch.
- Kierowcy robią to często z naprawdę bardzo dużą prędkością. Rowerzyści a także piesi mający zielone światło, nie są zabezpieczeni na wypadek uderzenia. Sam byłem świadkiem, zresztą też jechaliśmy na rowerach, właśnie takiego zjazdu samochodu. Uważam, że konieczne jest postawienie w tym miejscu dodatkowego czerwonego światła tuż przed samą ścieżką rowerową, bo taka możliwość istnieje i w ten sposób unikniemy ryzyka wypadku - argumentuje radny.
- Faktycznie, jest w tym miejscu niebezpiecznie. Co tydzień jadę tamtędy do hali sportowej przy Księcia Bolesława. Raz zdarzyło mi się, że samochód prawie we mnie wjechał. Byłem na rowerze, jechałem prawidłowo, a z góry zjechał samochód. Udało mu się zahamować na centymetry przede mną.
- W tym miejscu niczego nie planujemy, ale skoro jest zgłoszenie, to przyjrzymy się problemowi. Do kierowców apelujemy o ostrożność. Niektórzy próbują przejeżdżać na żółtym świetle. Specjalnie pod kątem naszej rozmowy, przemierzając tę trasę, przyjrzałem się sytuacji z bliska. Są tam ostrzegawcze światła pulsacyjne. Po prostu kierowcy muszą uważać - mówi rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj.
Koszt postawienia dodatkowego światła wyniósłby jakieś 500 tys. zł. W tym roku już nie ma na to pieniędzy. Czy znajdą się w przyszłym? Bardzo wątpliwe.
mac