Nie dla Wawra tygrysy. "Nie mamy zezwoleń"
30 października 2019
Lasy Miejskie dementują plotki o dzikich kotach, które miały rzekomo trafić do ośrodka przy Korkowej.
26 października białoruscy celnicy zawrócili na przejściu granicznym w Koroszczynie ciężarówkę z dziewięcioma tygrysami, transportowanymi z Włoch do rosyjskiego Dagestanu. Powód? Dzikie koty nie miały odpowiednich certyfikatów. Jeszcze tego samego dnia jeden z tygrysów zdechł z powodu niedrożności żołądka; stan pozostałych weterynarz określił jako "tragiczny". Sprawą zainteresowali się obrońcy zwierząt. 30 października po południu oświadczenie w tej sprawie wydały... warszawskie Lasy Miejskie.
Pytali o Wawer
- Dziś zwrócono się do nas z zapytaniem o możliwość przyjęcia do prowadzonego przez nas Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt, na minimum kilkudniowy pobyt, siedmiu tygrysów w wieku 1-3 lat - czytamy w oświadczeniu leśników. - Nasz ośrodek nie posiada zezwolenia w zakresie przetrzymywania, leczenia i rehabilitacji tygrysów.
Zwierzęta nie zostały przyjęte z wielu powodów: braku zaplecza, braku odpowiednio przeszkolonych pracowników i w trosce o bezpieczeństwo ludzi. Jeszcze tego samego dnia ciężarówka z tygrysami opuściła przejście graniczne i ruszyła do ogrodu zoologicznego w Poznaniu. Docelowo zwierzęta mają trafić do Hiszpanii, gdzie trafią pod opiekę specjalistycznej fundacji.
(dg)