Na Strąkowej bez zmian
25 czerwca 2010
W ostatnim numerze "Echa" zapytaliśmy mieszkańców Jelonek Międzyprzemysłami co sądzą na temat zmiany organizacji ruchu w ich okolicy.
Po publikacji artykułu w redakcji rozdzwoniły się tele-fony. Większość czytelników była zdecydowanie przeciwko zmianom. Za pozostawieniem ruchu dwukierunkowego na ul. Strąkowej opowiadali się mieszkańcy zarówno samej Strąkowej, jak i Wincen-tego Pola, Stromej, Olgi Boznańskiej oraz Znanej.
- Strąkowa to najszersza ulica na wolskich Jelonkach. Rzeczywiście jest tu duży ruch, jednak nie można poprowadzić samochodów inną drogą, gdyż ulice Pola, Boz-nańskiej oraz Znana są na to za wąskie, a do tego znajduje się tu ponad 40 firm - mówi pan Andrzej z ul. Stromej. - Obecne rozwiązanie jest optymalne - kwituje.
Większość telefonujących do nas mieszkańców wolskich Jelonek uważa, że zmiany zaproponowane przez Leszka Nersa służą głównie jego wygodzie. - Pan Ners jest tu dobrze znany, jako radny zrobił kiedyś bardzo dużo dobrego dla tej okolicy. Jednak wprowadzenie ruchu jednokierunkowego służyłoby teraz głównie jego interesom, gdyż na ul. Strąkowej wynajmuje on aż trzy domy, a jego najemcy stale narzekają na hałas samochodowy - spekuluje pan Roman z ul. Strąkowej.
Inne propozycje
Jednocześnie mieszkańcy nie godzą się na obecny, wzmożony ruch w tym rejonie. Padła zatem propozycja, aby pojazdy jadące z Bemowa na Wolę pokierować przez ul. Strąkową - Wincentego Pola - Człuchowską, którą należałoby w tym celu popro-wadzić aż do ul. Redutowej.- Kiedyś miasto miało takie plany co do Człuchowskiej, która obecnie kończy się ślepo na osiedlu Budimexu, tuż za ul. Rzędzińską. Uważam, że już dawno nale-żało udrożnić ul. Człuchowską i połączyć Bemowo z Wolą przez ul. Lazurową - Pow-stańców Śląskich - Redutową - mówi pan Andrzej z ul. Stromej. - Tym bardziej że za miesiąc kończą działalność stare zakłady Nowotko i teren ten przejmie miasto. W tej sytuacji chyba można byłoby pomyśleć o udrożnieniu ul. Człuchowskiej do Redutowej - dodaje czytelnik.
Wezmą pod uwagę?
Z propozycją mieszkańców zwróciliśmy się zatem do wskazanej instytucji. Spyta-liśmy, czy taka inwestycja jest w ogóle planowana? Czy konieczna byłaby budowa wiaduktu nad torami kolejowymi? Jakie są plany miasta co do ul. Człuchowskiej?Odpowiedzi na powyższe pytania stają się ważne dla coraz szerszej grupy mieszkańców. Osiedle Jelonki Międzyprzemysłami stale się powiększa. Kierowców sukcesywnie przybywa, a cały tranzyt odbywa się ul. Strąkową i sąsiednimi osied-lowymi uliczkami.
Czy jest to realne?
- Przebicie ul. Człuchowskiej do Redutowej nie figuruje w obowiązującym wie-loletnim programie inwestycyjnym. Budowa wiaduktu nad linią kolejową w celu utworzenia jednego ciągu komunikacyjnego na ul. Człuchowskiej wymagałaby przedłożenia przez dzielnicę Wola stosownego wniosku do WPI oraz przeznaczenia na ten cel dodatkowych pieniądzy. Inwestycja ta nie była jednak zgłoszona przez dzielnicę w ramach propozycji do WPI na lata 2010-2014 - informuje Kinga Cie-sielska z biura prasowego miejskiego ratusza. Jednocześnie podkreśla, że obecna sytuacja finansowa miasta uniemożliwia wprowadzanie jakichkolwiek nowych zadań do WPI. - Kwestia uwarunkowań technicznych realizacji tego przedsięwzięcia i ewentualnych kolizji, jakie mogłyby wystąpić w trakcie budowy, musi być przed-miotem szczegółowej analizy - dodaje.
Miejmy nadzieję, że burmistrz Woli nie pozostanie obojętny na prośby miesz-kańców i postara się, aby miasto znalazło pieniądze na przeprowadzenie tej inwes-tycji w przyszłości, zlecając choćby pracowanie projektu przedłużenia ul. Człuchow-skiej do Redutowej.
Chociaż znaki...
Mieszkańcy zaproponowali, aby w celu odciążenia ul. Strąkowej ustawić chociaż znaki ograniczające wjazd pojazdów o masie powyżej pięciu ton. - Zakaz wyeli-minowałby z ulicy samochody ciężarowe i dostawcze. Największy ruch jest tu po godz. 16.00, kiedy samą ul. Strąkową przejeżdża 2-3 tys. aut na godzinę - mówią mieszkańcy. Twierdzą, że samochody ciężarowe powodują drgania, czego efektem są częste naprawy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej.Szanse na znak
- Ustawienie znaku ograniczającego wjazd samochodów ciężarowych powyżej 2,5 tony na ul. Strąkowej jest sprawą wartą zastanowienia. Jednak póki co do biura drogownictwa i komunikacji nie wpłynął żaden wniosek w tej sprawie. Sprawa zna-ku oczywiście może być rozpatrzona przez inżyniera ruchu, ale najpierw musiałby on otrzymać taki projekt do zaopiniowania - tłumaczy Kinga Ciesielska. Jednocześ-nie dodaje, że w tej sprawie mieszkańcy powinni zwrócić się do dzielnicy z prośbą, aby wystąpiła do Zarządu Dróg Miejskich, tj. zarządcy drogi, z wnioskiem o usta-wienie takiego znaku.Anna Przerwa