Na prawo billboard, na lewo billboard...
24 kwietnia 2009
... a w środku drzewo. Absurd? Na pewno, ale jak wskazuje praktyka - wszystko jest możliwe. Taka właśnie sytuacja ma miejsce na rogu Żeromskiego i Przybyszewskiego - przed bankiem rośnie drzewo, szczelnie obudowane dwoma wielkimi platformami reklamowymi.
Szukamy odpowiedzialnych za ustawienie powierzchni reklamowych w mieście. Ulica jest w gestii Zarządu Dróg Miejskich, więc może tam? Jednak po szybkim telefonie okazuje się, że ZDM nic o billboardach na Przybyszewskiego nie wie. - Od dwóch lat nie wydajemy zezwoleń na stawianie reklam w pasie drogowym pod na-szym zarządem - mówi Urszula Nelken, rzecz-niczka Zarządu Dróg Miejskich. - Często jednak firmy outdoorowe stawiają swoje plansze tuż poza naszą administracją, na terenach prywat-nych, a wtedy nie możemy nic zrobić.
Pozostaje więc telefon do dzielnicy. - Sprawdzimy to - obiecuje Grzegorz Pie-truczuk z zarządu Bielan. - Jeśli okaże się, że taka instalacja ma swój negatywny wpływ na środowisko, dzielnica może wszcząć postępowanie wobec właściciela. Na pewno podejmiemy interwencję, jeśli billboardy szkodzą drzewu i bez względu na właściciela terenu zajmiemy się sprawą.
Uliczna reklama to zdecydowanie mało estetyczny element miasta. Zasłania wi-doki, niszczy zieleń - niedawno na Reymonta wycięto kilka drzew pod nowy bill-board. Z wielkoformatową reklamą na elewacjach się udało - może pora na słupy?
(wt)