Może nasze dzieci doczekają remontów
20 lutego 2009
Przechadzając się ulicami Woli na każdym kroku można się natknąć na stare, zrujnowane, sypiące się kamienice. Lokatorów dawno już w nich nie ma, okna i drzwi zostały zamurowane, a dla bezpieczeństwa przechodniów zainstalowano specjalne siatki wyłapujące spadający gruz.
- Sprawa wolskich kamienic jest dość skomplikowana. Jest ich w dzielnicy cał-kiem sporo. Niektóre z nich przeznaczone są do rozbiórki, inne będą odrestaurowa-ne. Wszystko zależy od stanu budynku. Do zdecydowanej większości są roszczenia spadkobierców właścicieli i z nimi jest najgorzej - mówi Anna Fiszer-Nowacka, rzeczniczka dzielnicy Wola.
Samorząd nie chce przeznaczać pieniędzy na remonty kamienic, które wkrótce mogą być przejęte przez byłych właścicieli, a sprawy o zwrot nieruchomości ciągną się po kilkanaście lat. Błędne koło.
Czy zatem stare, obskurne kamienice będą dalej szpeciły dzielnicę?
Włodarze zapewniają, że wprowadzają w życie program rewitalizacji. Do takie-go programu jest wpisana chociażby ulica Chłodna, która ma zostać wizytówką Wo-li. Proces rewitalizacji niestety jest długotrwały i sporo jeszcze czasu upłynie zanim nastąpi zasadnicza zmiana w wolskim krajobrazie. Może nasze dzieci tego dożyją.
Agnieszka Pająk-Czech