Mogło nie być przesiadki na Świętokrzyskiej, ale...
12 listopada 2014
Podczas dyskusji nad ewentualnym skracaniem linii autobusowych z Bemowa do ronda Daszyńskiego urzędnikom i mieszkańcom umknął pewien szczegół. W istniejących tunelach metra już teraz mogłyby kursować trzy linie.
- Nie chcemy przesiadać się raz na rondzie Daszyńskiego i drugi raz na Świętokrzyskiej, żeby dojechać np. na Ursynów - mówili mieszkańcy. - A już zupełnie bez sensu jest przesiadka do II linii metra, jeśli chcemy jechać do centrum.
A gdyby tak wyeliminować jedną przesiadkę? W amsterdamskich schematach sieci metra są cztery linie. Dwa razy więcej niż w Warszawie? To złudzenie. Jedna z linii jest tylko szybkim tramwajem z podwójnym zasilaniem, na śródmiejskim odcinku trasy korzystającym z tunelu metra. Pozostałe trzy linie na długich odcinkach korzystają z tych samych tuneli, zaś między ścisłym centrum a obwodnicą jest tylko jeden tunel. Na stacjach zatrzymują się naprzemiennie pociągi dwóch linii metra albo szybkie tramwaje - trasy rozwidlają się dopiero na przedmieściach.
W Warszawie łącznik starych i nowych tuneli znajduje się między stacjami Rondo ONZ i Centrum. Możliwe jest zatem uruchomienie III linii metra na odcinku rondo Daszyńskiego - Kabaty (lub krócej: rondo Daszyńskiego - Wilanowska) z pominięciem Świętokrzyskiej. Z perspektywy mieszkańców Bemowa taka linia miałaby same zalety: wyeliminowałaby konieczność przesiadki i skróciła czas przejazdu zarówno do stacji Centrum, jak też na Służewiec, na którym pracuje wielu mieszkańców. Z perspektywy mieszkańców Bemowa taka linia miałaby same zalety: wyeliminowałaby konieczność przesiadki i skróciła czas przejazdu zarówno do stacji Centrum, jak też na Służewiec, na którym pracuje wielu mieszkańców. Czy jest realna?
- Niestety nie - odpowiada Krzysztof Malawko, rzecznik prasowy Metra Warszawskiego. - Tunel pod Parkiem Świętokrzyskim był od początku projektowany jako techniczny, jest jednotorowy i nie spełnia wymogów, by uruchamiać na nim przewozy pasażerskie.
Gdyby krótki tunel zaprojektowano od razu dla regularnych kursów, nowy system sterowania ruchem poradziłby sobie ze skręcającymi pociągami. Na stację Śródmieście co minutę podjeżdża przecież SKM-ka albo pociąg Kolei Mazowieckich, w sumie łącznie z sześciu kierunków. Niestety zabrakło wyobraźni... albo wizyty w Amsterdamie.
DG