Witamina D: klucz do sprawnego działania mózgu i ciała
Niedobór witaminy D może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, w tym zaburzeń funkcjonowania mózgu. Dr hab. n. med. Olga Milczarek, neurolog i adiunkt Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie, na łamach Medonetu wskazuje na cztery główne objawy, które mogą świadczyć o jej niedoborze. Ekspertka podkreśla, że w takich sytuacjach kluczowe jest zbadanie poziomu witaminy D w organizmie, a nie jedynie sięganie po suplementy.
REKLAMA
Dr hab. n. med. Olga Milczarek, specjalistka neurologii, zwraca uwagę na cztery najczęstsze sygnały niedoboru witaminy D: przewlekłe zmęczenie, bóle mięśni i stawów, utratę koncentracji oraz wypadanie włosów. Jak wyjaśnia, pacjenci często zgłaszają, że jeszcze kilka miesięcy wcześniej mieli energię do działania, a teraz czują się wyczerpani. Problemy te wynikają z zaburzeń w wydzielaniu neuroprzekaźników, takich jak adrenalina i dopamina, które odpowiadają za pobudzenie i gotowość do działania. Witamina D odgrywa kluczową rolę w procesach przekazywania sygnałów między komórkami nerwowymi, mięśniami i gruczołami, a jej niedobór zakłóca te mechanizmy.
Neurolog wyjaśnia również, że bóle mięśni mogą być skutkiem zaburzeń w metabolizmie wapnia, w którym witamina D pełni istotną funkcję. Braki tej witaminy wpływają także na procesy związane z biotyną, wapniem i cynkiem, co może prowadzić do wypadania włosów. Dr Milczarek podkreśla, że objawy te są odczuwalne i nie należy ich bagatelizować. W swojej praktyce spotyka pacjentów z bardzo niskim poziomem witaminy D, którzy skarżą się na pseudotężyczkę, przewlekłe bóle ciała, drżenie mięśni, drętwienie palców czy częste infekcje.
Ekspertka zwraca uwagę, że współczesny styl życia sprzyja niedoborom witaminy D. Coraz więcej czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, pracując przy sztucznym świetle, a na świeżym powietrzu bywamy rzadko. To wszystko prowadzi do ograniczonej ekspozycji na słońce, które jest naturalnym źródłem witaminy D.
Dr Milczarek apeluje, aby w przypadku wystąpienia wymienionych objawów bezwzględnie zbadać poziom witaminy D. Uważa, że takie badanie powinno być standardem podczas wizyt kontrolnych u lekarza rodzinnego. Tymczasem wiele osób nigdy nie sprawdzało swojego poziomu tej witaminy, zakładając, że problem ich nie dotyczy.
W rozmowie z Medonetem neurolog przestrzega również przed samodzielnym zażywaniem witaminy D bez wcześniejszego badania. Chociaż suplementy są łatwo dostępne, ich nadmiar może być toksyczny i prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, takich jak zaburzenia pracy tarczycy czy trzustki. Bezpieczna dawka wynosi do 2 tys. jednostek, jednak przy silnych niedoborach konieczne może być zwiększenie dawki do 4 tys. jednostek. Dlatego, jak podkreśla dr Milczarek, kluczowe jest wcześniejsze sprawdzenie poziomu witaminy D w organizmie, aby odpowiednio dostosować suplementację.
Źródło: www.medonet.pl
