Sprawdziła skład ulubionych lodów. Oniemiała
Czytelniczka Onetu podzieliła się zaskakującym odkryciem na temat składu swoich ulubionych lodów. Zdumiewające wyniki skłaniają do refleksji nad tym, co tak naprawdę jemy.
Pani Anna, czytelniczka Onetu, przysłała do redakcji zdjęcie składu swoich ulubionych lodów, które regularnie kupowała w jednym z popularnych supermarketów. "Zawsze je wybierałam, bo były atrakcyjne cenowo i naprawdę mi smakowały" - wyznaje. Jednak jej niedawne odkrycie zaskoczyło ją. "Dużo się mówi o czytaniu składów, więc z ciekawości postanowiłam zobaczyć, co zawiera mój ulubiony deser. Dosłownie oniemiałam. Zamurowało mnie" - pisze.
Anna jest miłośniczką lodów bakaliowych i to one były jej ulubionym wyborem. "Płaciłam niecałe 8 zł, więc bardzo atrakcyjna cena. Szkoda, że skład okazał się, delikatnie mówiąc, fatalny" - przyznaje.
Głównym składnikiem lodów, które tak uwielbiała, okazała się być woda. Na drugim miejscu jest 10 proc. bakalii, a dalej cukier i tłuszcz kokosowy. Skład uzupełniają mleko w proszku, syrop glukozowy, serwatka w proszku, śmietanka w proszku oraz emulgatory, stabilizatory czy aromaty.
"Te lody to właściwie sama woda. Tam nawet nie ma mleka ani śmietany, tylko cukier i tłuszcz" - podsumowuje zaskoczona konsumentka. "Nie spodziewałam się, nie wiadomo jakich luksusów za tę cenę, ale uważam, że producent przegiął. Jak coś, co składa się z wody, cukru i tłuszczu może być nazwanie lodami" - nie kryje irytacji.
Pani Anna zdecydowała, że następnym razem zrobi lody samodzielnie. "Będzie jeszcze taniej i o niebo zdrowiej" - pisze i radzi wszystkim, aby dokładnie sprawdzali składy swoich ulubionych produktów. "Szkoda zdrowia" - podkreśla.
To zaskakujące odkrycie pokazuje, jak ważne jest zwracanie uwagi na to, co jemy. Czytanie składów na opakowaniach może przynieść wiele niespodzianek i skłonić do zmiany nawyków żywieniowych.
Źródło: gotowanie.onet.pl
