Oto kulisy zatrzymania Usyka w Polsce. "Utracili status pasażera"
Przegląd Sportowy Onet ujawnił kulisy zatrzymania Ołeksandra Usyka i jego trenera. - Nie reagowali na prośby pracowników SOL-u i, zgodnie z procedurą, wtedy wkroczyli nasi funkcjonariusze z zespołu interwencji specjalnej - mówi rzecznik Karpiackiego Oddziału Straży Granicznej.
We wtorek wieczorem do internetu trafiło nagranie przedstawiające zatrzymanie Ołeksandra Usyka. Mistrz świata w boksie został zakuty w kajdanki i szedł przez lotnisko w towarzystwie pracowników Straży Granicznej.
- Mogę potwierdzić, że interwencja dotyczyła dwóch osób posługujących się ukraińskim obywatelstwem. To sprawa związana z tym, że przewoźnik nie dopuścił ich do lotu. Utracili status pasażera i nie byli dopuszczeni do lotu. Nie chcieli opuścić gate'u, samolot nie mógł odlecieć - mówi dla Przeglądu Sportowego Onet rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, mjr SG Jacek Michałowski.
Rzecznik KOSG dodał, że Usyk i jego trener "nie reagowali na prośby pracowników SOL-u". Jednocześnie poinformował, że "nie doszło do żadnych przepychanek", a sprawa skończyła się pouczeniem.
Informacje w tej sprawie podało również ESPN. Według amerykańskiego portalu Usyk i jego trener Siergiej Łapin nie zostali wpuszczeni na pokład samotu, gdyż pracownik linii lotniczych uznał, że "nie są w stanie pozwalającym na podróż". Ukraińcy tłumaczyli się zmęczeniem wynikającym z 14-godzinnej podróży. Ostatecznie obaj zostali wypuszczeni.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl
