REKLAMA

Wola

różne »

 

Mirów: życie w trójkącie heroinowym

  4 maja 2015

alt='Mirów: życie w trójkącie heroinowym'

Sąd ewakuowany z powodu fałszywego alarmu bombowego, dilerzy narkotyków i nieustanne skandale... obyczajowe. Życie na Mirowie dostarcza wielu wrażeń.

REKLAMA

Ogrodowa - Wronia - Chłodna. Te trzy ulice w żaden sposób nie tworzą trójkąta, a jednak w pewnych środowiskach znane są jako trójkąt heroinowy. Skąd o tym wiemy? Od samych mieszkańców, dla których życie w jednej z kamienic przy Ogrodowej, z widokiem na tyły sądów na Lesznie i w dziwnym sąsiedztwie jest połączeniem wyprawy do egzotycznych krajów z pobytem w zakładzie zamkniętym.

- W zeszłym tygodniu w bloku obok pijany emeryt-policjant wyrzucił przez okno plazmę, miesiąc temu zamykali kawałek Chłodnej, bo była obława na dilerów - wylicza mój rozmówca. - Kiedyś widziałem, jak do sądu przywieźli w eskorcie jakichś gangsterów. Potem ewakuowali sąd, bo pewnie ich kolesie zadzwonili, że jest bomba.

Według relacji mieszkanie w trójkącie heroinowym jest czymś tak dziwnym, że granica między normalnością a patologią zupełnie się zaciera. Bo czy normalne jest codzienne słuchanie przez ścianę, jak mieszkające tam małżeństwo wyzywa się, rzuca przedmiotami i grozi sobie śmiercią? Albo patrzenie, jak pijany sąsiad chodzi po podwórku z siekierą? Wieczorami na Ogrodowej, Chłodnej, Wroniej i Białej klienci sex-shopów i burdeli, bywalcy klubów gejowskich i klubów dla swingersów mijają się na ulicach z groźnie wyglądającymi panami, stojącymi w bramach. Co jest być może normalne dla jednych, dla innych jest czymś absolutnie niedopuszczalnym. Mimo to w najbliższej okolicy powstają apartamentowce - w tym wypadku słowo to, wyjątkowo, nie jest tylko słowem z folderu reklamowego dewelopera - których mieszkańcy żyją pod czujnym okiem kamer, za wysokimi ogrodzeniami.

- Nigdy nie widziałem, żeby ktoś z tych apartamentów wychodził - dziwi się mieszkaniec Ogrodowej. - Ciągle podjeżdżają tam taksówki, drogie samochody i busiki z dostawami ze sklepów.

Część mieszkań w nowych domach tego Trójkąta Bermudzkiego zajmują nowi warszawiacy, skuszeni bliskością miejsc pracy w wolskim zagłębiu biurowym i jednocześnie bliskością Śródmieścia. Część to po prostu nieformalne agencje towarzyskie, salony masażu erotycznego i inne podobne przybytki.

- Na moim piętrze mieszkamy praktycznie sami obok agencji - mówi inny mój rozmówca, mieszkający w jednym z nowych budynków w okolicy. Kiedyś na rogu Chłodnej i Żelaznej, wracając późno do domu, spotkał dwóch groźnie wyglądających typów, którzy twierdzili, że właśnie napadli lombard i chcą sprzedać łup. Z oferty nie skorzystał. Mówi, że mieszkając na Mirowie nie czuje się do końca bezpiecznie, ale nigdy nic mu się nie stało. Na Ogrodowej, Chłodnej, Wroniej i Białej jest jednak specyficzny klimat. Zwłaszcza wieczorami, gdy klienci sex-shopów i burdeli, bywalcy klubów gejowskich i klubów dla swingersów mijają się na ulicach z groźnie wyglądającymi panami, stojącymi w bramach.

xyz

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# kubek

22.09.2015 18:00

Bo tam tylko lamusów ganiają !!!!
PZO pozdro!!!!!
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024