Mackiewicz: Nowe szkoły to priorytet
19 marca 2019
Rozmawiamy z Janem Mackiewiczem, zastępcą burmistrza Białołęki.
Przed wyborami wszyscy chętnie rozmawiali o planowanych liniach tramwajowych i liniach metra. Jaka jest szansa, że skorzystamy z nich do końca kadencji, czyli do jesieni 2023?
To nie są inwestycje prowadzone przez dzielnicę, ale według mnie tramwaje do Winnicy i na Zieloną Białołękę mają duże szanse powstać przed kolejnymi wyborami. Niepokoi jednak to, że Tramwaje Warszawskie wciąż nie ogłosiły obiecywanego przetargu na przedłużenie linii z Nowodworów.
A co z tramwajem na Modlińskiej?
Tu prace są najmniej zaawansowane. Rada Warszawy nie przyznała jeszcze pieniędzy w wieloletniej prognozie finansowej, więc zadaniem dla nas jest teraz skuteczny lobbing.
W kampanii wyborczej prawie wszyscy rysowali jeszcze metro na Tarchomin.
Trudno przesądzać o jego budowie bez odpowiednich analiz. W mieście trwają prace nad nowym studium uwarunkowań przestrzennych Warszawy, w którym zostanie nakreślony pomysł na rozwój miasta w najbliższych dekadach. Kluczowe jest podjęcie decyzji np. w sprawie terenu po dawnej fabryce domów przy Myśliborskiej.
W tej sprawie odbyły się właśnie konsultacje.
Tak, i cieszy aktywny udział mieszkańców, którzy proponują urządzenie tam np. parku. Niestety duża część terenu jest prywatna i raczej nie uda się uniknąć jego zabudowy. Ze swojej strony deklaruję, że będę zabiegał o to, aby ten teren w przyszłości stał się wizytówką nie tylko Białołęki, jako obszar o zróżnicowanej funkcji odpowiadającej założeniom zrównoważonego rozwoju, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb mieszkańców w zakresie dostępu do przestrzeni publicznej i terenów zielonych. Jako zarząd dzielnicy chcemy mieć zapewnienie, że dostaniemy z miejskiej kasy pieniądze na budowę w tym rejonie szkół, przedszkoli i dróg. Inaczej grozi nam powtórka z rozrywki.
Skoro już mowa o szkołach - jak idą prace na budowach podstawówek?
Dokończenie budowy szkół przy Myśliborskiej i Warzelniczej, które zostawiła firma Dorbud, było jednym z największych problemów ostatnich miesięcy. Przy Warzelniczej cała góra budynku jest już gotowa, pozostało jeszcze m.in. ułożenie nawierzchni boisk. Przy Myśliborskiej prace są trochę mniej zaawansowane. Dla obu szkół musimy jeszcze ogłosić przetarg na wyposażenie.
Zdążycie na wrzesień?
To realne. Oczywiście mamy świadomość, że są to inwestycje obarczone ryzykiem wcześniejszych przestojów i nawet na ostatnim etapie realizacji mogą się pojawić problemy techniczne trudne w tej chwili do przewidzenia, ale wszyscy dokładamy starań, aby wreszcie doprowadzić te inwestycje do szczęśliwego zakończenia.
A co z pozostałymi planowanymi szkołami?
Mamy gotowe studia wykonalności dla kolejnych podstawówek, przy czym rozpoczęcie ich budowy będzie zależało od możliwości finansowych miasta. Wstępne plany zakładały budowę nowych placówek przy Świderskiej, Barszczewskiej, Spedycyjnej i Siecznej. W przypadku Siecznej podstawowy problem to dostępność terenu. Niestety takie są realia na Białołęce. Z jednej strony to druga pod względem powierzchni dzielnica Warszawy, dzielnica o dużej dynamice przyrostu liczby mieszkańców, a z drugiej strony mamy chroniczny brak terenów pod inwestycje oświatowe.
A czasem wykonawca nie daje rady, umowa jest rozwiązana i budowa staje...
Oby to już się nie powtarzało. Z czynników zewnętrznych, które utrudniają nam pracę, wymieniłbym jeszcze kwestię planowanego przebiegu gazociągu, który na Kępie Tarchomińskiej blokuje budowę szkoły przy Gerberowej. W tej sprawie czekamy na informację od Gaz Systemu, kiedy będziemy mieli możliwość rozpoczęcia prac związanych z budową.
Jakie jeszcze widzi Pan potrzeby w zakresie inwestycji?
Na pewno budowa domu dziennego pobytu dla seniora z centrum aktywności międzypokoleniowej, "Modlińska 257", biblioteka w Choszczówce, poprawa warunków lokalowych poradni psychologiczno-pedagogicznej. To tylko kilka z nich. Zadań na obecną kadencję na pewno nie zabraknie.
(rozm. dg)