Robotnicy przycinający płyty chodnikowe tuż obok przechodniów i kompletny chaos z oznakowaniem. Tak wygląda wymiana chodników i latarń na Żelaznej.
REKLAMA
Mieszkańcy Mirowa skarżą się na fatalny standard, w jakim prowadzone są prace związane z liftingiem Żelaznej. Nie chodzi o kiepski efekt, bo tu zastrzeżeń nie ma. Chodzi o kompletny chaos. Na skrzyżowaniu z Ogrodową piesi idą jezdnią obok samochodów, omijając robotników pracujących z ciężkim sprzętem. Przy Chłodnej znak "przejście drugą stroną ulicy" zagradza tylko pół chodnika i błędnie sugeruje, że przystanek autobusowy jest nieczynny. Czy tak mało skomplikowana wymiana płyt chodnikowych musi oznaczać taki bałagan?
- We wspomnianym miejscu prowadzony jest nie tylko remont chodników, ale też wymiana oświetlenia - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - ZDM przekaże wspomniane uwagi wykonawcy prac, z prośbą o ich uwzględnienie i uporządkowanie sytuacji.