"Którędy na Powązki?". Wciąż zdarzają się pomyłki
10 kwietnia 2018
Wielu polityków zapowiada, że 10 kwietnia wybierze się pod pomnik ofiar katastrofy lotniczej na Cmentarzu Powązkowskim.
Problem w tym, że takiego pomnika tam nie ma, nie było i zapewne nie będzie. Pomnik stoi oczywiście na Cmentarzu Wojskowym (potocznie Powązkach Wojskowych), znajdującym się administracyjnie w granicach Żoliborza, ponad kilometr od Cmentarza Powązkowskiego. Obie nekropolie mają zresztą całkowicie różny charakter, o czym przekonał się każdy, kto choć raz je odwiedził. Stare Powązki to XIX-wieczne kaplice, ciasne kwatery, popękane chodniki i sypiące się zabytkowe nagrobki, podczas gdy na Cmentarzu Wojskowym dominują współczesne groby, równe rzędy i wojskowe aleje. Właśnie na skrzyżowaniu dwóch z nich znajduje się okazały pomnik ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Dla polityków nie jest to oczywiste.
- Posłowie Nowoczesnej wezmą udział w uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy, które odbędą się pod pomnikiem na Cmentarzu Powązkowskim - napisała w oświadczeniu przewodnicząca klubu parlamentarnego Kamila Gasiuk-Pihowicz, reprezentująca okręg podwarszawski.
Podobny błąd popełniły ogólnopolskie media, a nawet... warszawski ratusz w opublikowanej na portalu społecznościowym informacji o utrudnieniach.
Znany problem
Zapewne dla warszawiaków, którzy na pierwszy rzut oka odróżniają oba cmentarze, problem nie istnieje. Mylenie Starych Powązek z Cmentarzem Wojskowym jest jednak dość powszechne. Mylą się dziennikarze, mylą politycy. Obok kościoła św. Karola Boromeusza regularnie można spotkać turystów, szukających grobów żołnierzy Armii Krajowej, a przy Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych - osoby szukające miejsca pochówku np. Czesława Niemena.
Byłoby doskonale, gdyby przynajmniej posłowie zaczęli odróżniać ważne historycznie punkty na mapie miasta, w którym mieszkają przez cztery lata.
(dg)