REKLAMA

Spójrz na mnie

autor: Agnieszka Czyżycka
wydawnictwo: Replika
wydanie: Poznań
data: 22 października 2023
forma: e-book (epub, mobipocket)
liczba stron: 368
ISBN: 978-83-6786749-8

Inne formy i wydania

e-book (epub, mobipocket)  2023.10.22

Nie wiem, co było gorsze - życie bez ciebie czy życie ze świadomością,

że przez siedem lat byłaś w piekle, a ja nie mogłem ci pomóc.

Jagoda musiała podjąć najtrudniejszą decyzję w życiu: zrezygnować z miłości. Bez słowa wyjechała z ukochanego Krakowa, zostawiając w nim swojego chłopaka - Adama. Wiedziała, że go rani, ale nie mogła zdradzić mu powodu swojej ucieczki.

Nie przewidziała tragedii, jaka go spotka. W tym samym dniu, kiedy ona opuszczała rodzinne miasto, Adam miał poważny wypadek samochodowy, który przekreślił jego szansę na dalszą karierę piłkarza.

Po siedmiu latach Jagoda wraca do Krakowa. Nosi w sercu wiele ran. Ma za sobą bolesną, tajemniczą przeszłość i ciężkie przeżycia, nie jest już tamtą młodą dziewczyną. Ale jedno w niej się nie zmieniło: wciąż kocha Adama.

Dlatego z rozpaczą przyjmuje do wiadomości, że mężczyzna, który kiedyś szaleńczo ją kochał, teraz jej nienawidzi. Daje jej jasno do zrozumienia, że jest szczęśliwy z inną kobietą i szykuje się do ślubu. Prawda wygląda jednak zupełnie inaczej...

Fragment

Złożyła na jego policzku czuły pocałunek. On pocałował ją najpierw w czoło, a potem w usta. Zawsze robił tak, kiedy się żegnali. Uśmiechnął się delikatnie i obiecał, że jutro też się zobaczą. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech, którym tuszowała cierpienie. W duchu krzyczała, a jej serce rozpadało się na tysiące malutkich kawałeczków. Jej dusza była pokiereszowana i walczyła o przetrwanie. Nikt, nawet on nie był w stanie dostrzec, jak bardzo jest zniszczona. Musiała przed nim udawać. Perfidnie go oszukiwać. Nie mógł poznać jej największego sekretu. Była zmuszona przekreślić ich wspólną przyszłość.

Każdego dnia, kiedy spoglądała w lustro, czuła do siebie ogromny wstręt. Nienawiść była tak silna, że karała się, zadając sobie także ból fizyczny. Raniła się. Najbardziej jednak cierpiało serce. Ostatni raz spojrzała mu w oczy, wktórych malowały się ogromne szczęście i miłość. Jeszcze tylko dziś w jego spojrzeniu będą paliły się iskierki szczęścia. Jutro one zgasną.

-- Uśmiechnij się. -- Dostrzegł, że z jej twarzy znikł uśmiech, a oczy zgasły.

Dzisiaj widziała go ostatni raz.

-- Jutro znowu się przecież zobaczymy. -- Pstryknął ją w mały nosek i zamknął w ramionach. Wtuliła się w niego. Cudem powstrzymywała łzy. Nie mogła się przecież rozpłakać. Nie teraz. -- Aż tak bardzo nie chcesz mnie puścić?

Ostatnią spędzoną z nim chwilę chciała zapamiętać jak najlepiej.

-- Cała się trzęsiesz. Zimno ci?

Pokiwała głową. Szybko ściągnął więc kurtkę i zarzucił jej na trzęsące się ramiona. Szalik też jej oddał. Ten jeden jego drobny gest sprawił, że musiała uciekać. Rozsypywała się.

-- Dziękuję, muszę iść. -- Wyrwała się z jego ramion i szybko pobiegła w stronę domu. Nie musiała już udawać. Wbiegła do pokoju, rzuciła się na łóżko i wybuchła głośnym płaczem.

-- Wybacz mi, proszę.

Miała nadzieję, że kiedyś jej wybaczy. Nie potrafiła znieść myśli, że już do końca życia będzie miał do niej żal, że go zostawiła. Poderwała się z łóżka. Podbiegła do szafki i wyjęła z szufladki odłamek szkła. Chciała poczuć ból. Tak samo mocny jak ten w sercu. Podwinęła rękaw i przymknęła powieki. Przyłożyła szkło do ręki i energicznie przejechała po skórze. Pojawiły się pierwsze krople krwi. Telefon w kieszeni kurtki zawibrował. Odczytała wiadomość:

Zajmujeszkażdą moją myśl.

Jesteś dla mnie wszystkim, pamiętaj. A.

Oparła się plecami o ścianę i powoli zsunęła się na podłogę. Spojrzała na spływającą po ręku krew. Serce nadal bolało.Przeniosła wzrok na walizki, które czekały już spakowane. Była sama w pokoju. Krzyczała i płakała na zmianę, potem cicho wołała o pomoc. Chciała, by ktoś przyszedł i ukoił jej ból. By on przyszedł. Tylko on byłby w stanie to sprawić, a przecież nie mógł tego zrobić. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że już się nigdy nie zobaczą. Ich dzisiejszy pocałunek był tym ostatnim. Wspólne dni i noce nigdy się nie powtórzą.

Podniosła się. List pożegnalny, który miała przygotowany, wsunęła do torebki. Postanowiła, że odejdzie bez słowa. Schowała tam również pierścionek od niego i ich wspólne zdjęcia. Musiała mieć przy sobie coś, co będzie jej o nim przypominało. Chwyciła telefon,wyciągnęła kartę i wyrzuciła do kosza.Odejdzie bez słowa. Wiedziała, że Adam nigdy jej tego nie wybaczy. Ona sobie zresztą też nie. Nie miała jednak pojęcia, że prawdziwe cierpienie dopiero do nich zmierzało. Lawina nieszczęść za chwilę ruszy. To był dopiero początek jej cierpienia. Ich cierpienia.

Na sąsiedniej półce

Szukasz książki, audiobooka? Skorzystaj z wyszukiwarki
;

REKLAMA

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy