REKLAMA

Pożałowania godne zwierzę

tytuł oryg.: Pity the Beast
autor: Robin McLean
przekład: Katarzyna Byłów
wydawnictwo: Wydawnictwo GlowBook
kolekcja: Literatorium Ponowoczesności
wydanie: Sieradz
data: 15 grudnia 2022
forma: książka, okładka miękka ze skrzydełkami
wymiary: 165 × 235 mm
liczba stron: 360
ISBN: 978-83-6750302-0

Brawurowa powieść amerykańskiej pisarki, którazostała uznana za najlepszą książkę roku przez takie media jak ,,The Guardian" i ,,Wall Street Journal".Pożałowania godne zwierzę to książka określana jako ,,ekofeministyczny western". Rankiem Ginny wypełza z dołu, w którym miała umrzeć. Ze skradzionym koniem i strzelbąucieka w góry, za nią zaś rusza pościg. Kto jednak okaże się ściganym? Kto stanie się myśliwym, a kto zwierzyną? Brutalna opowieść o przemocy seksualnej i zemście, która wywraca do góry nogami nasze wyobrażenia o Dzikim Zachodzie.

***

Od czasów Faulknera nie czytałem amerykańskiej prozy, która byłaby równie nasycona życiem i swoistością.

- J.M. Coetzee, pisarz, laureat Nagrody Nobla

Robin McLean postrzega świat w sposób dotąd nieznany w literaturze.

- Karen Shepard, autorka powieści ,,An emipre of women" oraz ,,What have we done"

...od razu wiedziałem, że trafiłem na prawdziwą wirtuozkę pióra, której umiejętności i wrażliwość niosą mnie ku czemuś ekscytującemu i zupełnie nieznanemu...

- Richard Wiley, autor powieści ,,Soldiers in hiding"

,,Pożałowania godne zwierzę" to jedna z tych książek, które uderzają jak obuchem w głowę.

- Jonathan Lethem, autor powieści ,,Osierocony Brooklyn"

Oto nadchodzi spadkobierczyni Cormaca McCarthy'ego - z piórem przytkniętym do jego gardła, jej proza jest zbryzgana krwią, skąpana w słońcu, absolutnie niepowtarzalna".

- Hal Hlavinka, ,,Community Bookstore"

Recenzja

W najnowszym numerze Nowych Książek Marek Paryż opisuje, jak w powieści ,,Pożałowania godne zwierzę" Robin McLean ,,dekonstruuje heroiczne mity Zachodu": (...) Przemoc pomaga stworzyć hierarchie władzy, a na Zachodzie hierarchie wydają się jasne: są istoty przeznaczone do tego, by rządzić - mężczyźni - i są istoty podporządkowane: kobiety, Indianie, zwierzęta. McLean symptomatycznie wpisuje sytuację wyjściową w powieści w historię podboju Zachodu, przeplatając dialogi postaci z symbolicznym opisem ekspansji. To historia budowana przez mężczyzn, którzy ,,trudności pokonywali w pocie czoła", a nie przez kobiety, które ,,padały jak muchy". Dan chce widzieć w sobie spadkobiercę herosów ery podboju, a Ginny niszczy to wyobrażenie, zademonstrowawszy swoją wolę w sposób najbardziej dla niego haniebny. Toteż musi ona ponieść karę adekwatną do swojego przewinienia - według męskiego oglądu - i umrzeć tak, jak umiera zwierzę, całkowicie odarta z godności. (...)

Całość dostępna w numerze 7-8/2023 czasopisma Nowe Książki( noweksiazki.com.pl )

Fragment

,,Mula myśl", odsłona piąta (czerwonobułana mulica opowiada historię i trzykrotnie coś jej przerywa): Źrebię i kojoty . Pewnego razu, w nocy przed jej ucieczką, stali sobie razem w mroku, słuchając czerwonobułanej mulicy, kiedy nadeszła kobieta złodziejka i przetrząsnęła ich juki, a potem nadszedł chłopak złodziej i zrobił dokładnie to samo, i mimo że trzydzieści końskich oczu (wliczając konie) patrzyło na złodziei, każde z intruzów uważało, że nikt ich nie widział. Straszna zniewaga, owszem - rozmyślała czerwonobu- łana mulica - żeby nas wszystkich policzyć jako ,,zero" . Nie była tym wzburzona, ale i tak przerwała sama sobie, żeby to powiedzieć, żeby to wybrzmiało. Potem chłopak chyłkiem się oddalił, przyodziany w ten swój śmieszny mundurek i szmaty, a czerwonobułana mulica próbowała odzyskać tę historię, próbowała doprowadzić tę historię do budzącej jak największą żałość kulminacji: nadejścia kojotów. Okrutny ślinotok, ujadająca sfora coraz bliżej i bliżej, okrążająca biedne źrebię, o którym stado zapomniało, ale wtedy coś przerwało jej po raz drugi: My tu wszyscy razem mamy sześćdziesiąt kopyt - zarżała jelenia mulica, przeciwważąc historię czerwonobułanej swoją własną wersją tej samej skargi na tę ostatnią zniewagę, jaka spotkała ich w mroku; trzy narracje toczące się razem, jak to zwykle bywa, mułom nieobce są wszak krzyżówki. - Mogliśmy każde z nich ubić na proch. Zakotłowały się, wierzgały, a potem nastąpiły przemowy, co przerwało opowieść po raz trzeci. I konie też! - wykaszlał wysoki muł, patrząc swym nieziemsko pięknym okiem na konie. - Ale konie to nigdy nie przepuszczą okazji, żeby się poniżyć. Wysoki muł był zmęczony i chory, utykał, ale co dzień parł do przodu, umarłby, prąc do przodu, tak jak i owa ,,królowa" w zwiewnej szacie. Oko za oko i ząb za ząb - zarżała jelenia mulica. - Trzeba celować w kolana, twarz, w najdłuższe, najcieńsze kości. Nigdy nie dowiedzieli się, co przytrafiło się źrebcowi.

Na sąsiedniej półce

Szukasz książki, audiobooka? Skorzystaj z wyszukiwarki
;

REKLAMA

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

REKLAMA

REKLAMA