REKLAMA

Kobieta ze złota. Moje życie z Marią Altmann

tytuł oryg.: The Accidental Caregiver: How I Met, Loved, and Lost Legendary Holocaust Refugee Maria Altmann
autor: Gregor Collins
wydawnictwo: Replika
wydanie: Zakrzewo
data: 14 kwietnia 2015
forma: książka, okładka miękka
wymiary: 145 × 205 mm
liczba stron: 368
ISBN: 978-83-7674446-9

Jest koniec 2007 roku. Pracujący w Hollywood trzydziestodwuletni Gregor Collins - aktor, pisarz i producent - podejmuje się codziennej opieki nad dziewięćdziesięciodwuletnią Marią Altmann. Do rozmowy kwalifikacyjnej podchodzi bardziej dlatego, żeby nie zawieść przyjaciela, niż z własnej woli. Nie podejrzewa, że jego życie zmieni się na zawsze.

Kiedy Gregor w 2008 roku po raz pierwszy spotkał Marię - sławną kobietę, która zdołała ujść przed holokaustem - zaczęła działać niewyjaśniona magia. Oboje poczuli, jakby znali się od lat. Wówczas Collins znalazł się nagle w zupełnie nowej sytuacji: miał zatroszczyć się o kogoś innego poza sobą samym.

Gregor przedstawia Marię tak, jak widział ją własnymi oczyma w ciągu trzech lat opieki. W formie pamiętnika spisuje opowieść o jej pełnej niebezpieczeństw ucieczce przed nazistami, walce z państwem austriackim o odzyskanie dzieł Gustava Klimta, które należały do rodziny, w tym słynnego ,,złotego" portretu Adeli Bloch-Bauer, oraz o niezwykłych ludziach, których poznała przez te lata. Jednak sednem tej opowieści jest coś więcej niż tylko historyczne wspomnienia.

Rysując żywy obraz ich niezwykłego związku, Gregor zabiera nas w szalenie emocjonalną podróż. Pokazuje, jak otworzył serce na wiekową kobietę w potrzebie, a w zamian doświadczył miłości, jakiej szukał przez całe życie.

Oto z najniezwyklejszego z niezwykłych romansów wyrasta głębokie, ujmujące i zabawne studium tego, co miłość i wiek oznaczają w dzisiejszym świecie. Nie potrafię znaleźć właściwych słów, by dość gorąco polecić tę książkę.

- Stan Evans, laureat Nagrody Emmy, pisarz, autor książki Box of Mustaches.

Spis treści

SPIS TREŚCI

Dni przed

Czy kiedykolwiek będzie lepiej?

- 10 -

30 stycznia 2008 roku

Opatrznościowa data

- 21 -

2009

Tam, gdzie mam być

- 193 -

2010

Nic nas nie powstrzyma

- 225 -

2011

Śmierć

- 293 -

Epilog

Złota podróż

- 315 -

Spis postaci

Glosariusz rodziny, przyjaciół i sławnych osób,

które miały wpływ na Marię od czasów dzieciństwa

- 345 -

Autorzy zdjęć

- 367 -

Podziękowania

- 368 -

Fragment

3 marca 2008

Mojej podopiecznej udało się uciec z Austrii przed holokaustem. W wieku osiemdziesięciu dwóch lat wytoczyła własnej ojczyźnie sprawę, którą z góry uważano za przegraną, w celu odzyskania pięciu obrazów Gustava Klimta, zagrabionych przez nazistów z domu jej wuja Ferdinanda w 1938 roku. Hitler powiesił te dzieła w wiedeńskim Belwederze i od tamtej pory przez blisko siedemdziesiąt lat były uznawane za skarby narodowe.

Maria i jej prawnik, Randol E. Shoenberg, wytoczyli Austrii proces w 1998 roku w sądach cywilnych Kalifornii; sprawa ciągnęła się sześć lat. Na początku 2004 roku to, co wydawało się niemożliwe, nagle stało się realne - dziewięcioro sędziów Sądu Najwyższego miało podjąć decyzję, czy istnieją podstawy prawne, by domagać się zwrotu tych obrazów.

- Po wielkim dniu w Sądzie Najwyższym, kiedy to wszystko najwyraźniej poszło po myśli powódki - stwierdził Randy w wywiadzie wykorzystanym w filmie dokumentalnym pod tytułem: Art of the Heist: The Lady in Gold - przeczytałem nazajutrz w gazecie coś w rodzaju: ,,Sąd Najwyższy prawdopodobnie uchyli sprawę Altmann". Zadzwoniłem więc do autora tego artykułu i zapytałem: ,,Co dokładnie ma pan na myśli?" Odniosłem wrażenie, że wszystko poszło dobrze, sędziowie wydawali się otwarci. Tymczasem dziennikarz odpowiedział: ,,Proszę mi zaufać, zajmuję się takimi sprawami od trzydziestu lat. Poznaję to po ich mowie ciała. Przegraliście".

Kilka dni później sędziowie podjęli decyzję na korzyść Marii. Werdykt Sądu Najwyższego przeszedł do historii. Po raz pierwszy zwykła osoba uzyskała prawo do domagania się od suwerennego państwa zwrotu dzieł sztuki, zagrabionych przez nazistów. Austria, nie wspominając o reszcie świata i wszystkich, którzy kochali lub cenili sztukę, była w szoku. Dziennikarz, który przewidywał pewną przegraną, zadzwonił do Randy'ego, aby mu pogratulować.

Kiedy wieść o decyzji sądu rozniosła się, o sprawie Marii już nie tylko szeptano w małych, intelektualnych kręgach lub wysoko w rządzie. Przeciętni ludzie na całym świecie zaczęli poruszać ten temat; międzynarodowe media włączyły kamery. Wykorzystując zainteresowanie zwycięstwem, Maria i Randy pojawili się przed ławą trzech austriackich sędziów 16 stycznia 2006 roku, gdzie definitywnie dobito targu. Dzieła miały zostać zwrócone.

Szóstego listopada 2006 roku, na najbardziej udanej aukcji wszech czasów, cztery z pięciu obrazów Klimta sprzedano w rekordowym czasie - zajęło to siedem i pół minuty w domu aukcyjnym Christie w Nowym Jorku - a piąty, Złotą Adele, przedstawiający ciotkę Marii, Adelę Bloch-Bauer w olśniewającej, błyszczącej, złotej sukni, zakupił prywatnie miliarder Ronald Lauder za sto trzydzieści pięć milionów dolarów. Wówczas była to najwyższa cena, jaką kiedykolwiek zapłacono za dzieło sztuki. Okazało się, że za wszystkie te obrazy otrzymano sumę wynoszącą ponad trzysta dwadzieścia pięć milionów dolarów. Było to bez wyjątku najznamienitsze wydarzenie na rynku handlu dziełami sztuki od drugiej wojny światowej.

Dzisiaj, dzięki Marii, setki rodzin, które poniosły straty materialne podczas holokaustu, przedstawiły swoje roszczenia albo już odzyskały zrabowany majątek. Gdyby nie sprawa mojej podopiecznej, nikt nie mógłby liczyć na pomyślne rozwiązanie.

Lecz do zwycięstwa doprowadziło Marię zupełnie coś innego, nie to, co zrobiła. Gdyby była zgorzkniałą kobietą ocalałą z holokaustu, która przyniosła swojemu krajowi wstyd i zabrała swoje miliony - jak wszyscy zakładali - jej sprawa prawdopodobnie przepadłaby w archiwach sądów cywilnych, a obrazy wuja Ferdinanda nadal zapewne wisiałyby w Belwederze. Tymczasem Maria okazała się wielką damą najwyższego rodu, dumnie wkraczającą na konferencje prasowe w kaszmirowych swetrach i jedwabnych apaszkach, w dobrym stylu wyrzucającą z siebie prawdę. Była jak wiedeńska pani Doubtfire, błyszcząca intelektem i niewymuszonym dowcipem, wzmocnionym niekłamanym ciepłem i wdziękiem, w której towarzystwie wszyscy czuli się dobrze. W całym tym spektaklu, rodzącym nienawiść w Austrii i innych krajach europejskich, Maria pokazała się jako osoba zbyt kochana, by żywić do niej jakieś złe uczucia.

Staliśmy się świadkami współczesnej wersji walki Dawida z Goliatem - Austria miała tarczę i zbroję, a Maria - kij i procę. Wszystko zaś skupiało się wokół zadecydowanie najbardziej rozpoznawalnego dwudziestowiecznego portretu - ikonicznego obrazu Adele - nadając całemu przedsięwzięciu charakter wielkiego widowiska.

Czy miesiąc to zbyt krótki okres, żeby się w kimś zakochać?

Na sąsiedniej półce

Szukasz książki, audiobooka? Skorzystaj z wyszukiwarki
;

REKLAMA

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy