Kronika policyjna

Bandyta pracował jako ochroniarz

W maju na Kondratowicza doszło do brutalnego napadu na mężczyznę. Bandyci rzucili się na przechodnia, kopali i bili pięściami po głowie. Ukradli mu dwa telefony komórkowe, aparat cyfrowy, złoty łańcuszek z krzyżykiem, dwie złote bransoletki, siedem tysięcy euro, 400 złotych oraz dokumenty. Miesiąc zajęło policjantom odna-lezienie bandytów. Jeden z nich, 20-letni Damian J. pracował jako ochroniarz w centrum handlowym. W komendzie przy Chodeckiej przyznał się do napadu. Sąd zdecydował już o jego trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu. Policjanci są na tropie pozostałych oprychów. Damianowi J. grozi 12 lat więzienia.

Maluch trafił do domu dziecka

Policjanci zostali wezwani do awantury w mieszkaniu przy ul. Radzymińskiej. Miało tam przebywać malutkie dziecko. Na podwórku czekał na mundurowych mężczyz-na, który zadzwonił pod alarmowy numer. Wyjaśnił im, że gdy wrócił z pracy, jego pijana partnerka opiekowała się roczną córeczką. Robiąc mu awanturę, wybiła szy-bę w oknie i powywracała meble w kuchni. Po wejściu do mieszkania funkcjona-riusze zobaczyli panujący tam bałagan i brud. 39-letnia Beata B. była pijana, po-dobnie jak jej partner. Roczna Wioletka trafiła do domu dziecka. O dalszych losach dziewczynki zadecyduje sąd rodzinny.

18-latek z historią

O trzeciej nad ranem na ulicy Radzymińskiej pięciu mężczyzn zaatakowało dwóch studentów z Iławy. Pobili ich i zabrali 110 złotych, dwa telefony komórkowe, karty bankomatowe oraz dokumenty. Po dwóch tygodniach policjanci wpadli na trop 18-latka, który oprócz udziału w napadzie był także podejrzewany o przestępstwa nar-kotykowe. Zorganizowano zasadzkę. W mieszkaniu przy ulicy Goławickiej zatrzy-mano Michała T. i zarekwirowano 10 porcji marihuany i wagę elektroniczną. 18-latek usłyszał zarzuty posiadania narkotyków i rozboju. Został poddany dozorowi policji. Grozi mu do 12 lat więzienia.

cehadeiwu
na podstawie informacji policji