REKLAMA
Białołęccy śledczy wysłali list gończy za 46-letnim mężczyzną. Z naszych informacji wynika, że nie jest szczególnie niebezpieczny, aczkolwiek spotkania z nim domaga się aż 12 prokuraturów rejonowych w Polsce. Ponadto ma do odbycia blisko rok aresztu. Za co?
W tej sprawie jest mnóstwo niejasności. Wiemy jedynie, że napadnięty mężczyzna został zwabiony do mieszkania 16-letniej dziewczyny, z którą wcześniej się umówił. Na co i czy wcześniej ją znał? Tego policja z Woli nie wyjaśnia. Kiedy był już na miejscu, został wciągnięty przez dwóch mężczyzn do środka. Zagrozili mu nożem i metalową rurką, po czym zażądali pieniędzy.
Bielańscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który dwukrotnie z wiatrówki strzelał do latającego drona, a gdy ten awaryjnie wylądował, rzucił w niego jeszcze torebką wypełnioną wodą.
Źle zabezpieczony ładunek ciężkich drewnianych belek zawisł nad jezdnią ulicy Modlińskiej. W każdej chwili mogły spaść na przejeżdżający samochód.
Reakcja mieszkańców Bródna na zachowanie młodego wandala była "kodeksowym" ujęciem obywatelskim. Młody wandal będzie miał teraz mnóstwo czasu na przemyślenie swojego postępowania.
Policjanci z bielańskiej komendy w ostatnim czasie pracowali nad sprawami włamań do samochodów, które miały miejsce na terenie Bielan i Żoliborza. Sprawca włamywał się do zaparkowanych samochodów, a jego łupem padały głównie radia samochodowe oraz rzeczy znajdujące się wewnątrz pojazdów, jak elektronarzędzia, buty, torebki.
Policjanci dostali wezwanie do jednego z mieszkań przy ulicy Kochanowskiego. Z relacji zgłaszających wynikało, że awanturę wszczęła nietrzeźwa kobieta, która znęca się nad matką. Jak się potem okazało - od kilku lat.
Pewien nietrzeźwy pasażer autobusu linii 156, którego strażnicy miejscy 10 stycznia wieczorem wyprowadzili na przystanek na Targówku miał w rękawie niespodziankę - butelkę wódki.
Pomimo licznych apeli policjantów i artykułów w mediach, wciąż na terenie Bielan i Żoliborza dochodzi do oszustw związanych z podawaniem się za policjanta, wnuczka czy innej osoby chcącej "pomóc" starszej osobie. Tym razem ofiarą "policjanta" jest 78-letnia seniorka z Bielan.
Wolscy policjanci poszukują zaginionej Klaudii Czaińskiej. 24-latka była ostatni raz widziana 2 stycznia około godziny 3 nad ranem, gdy wyszła z mieszkania i do chwili obecnej nie powróciła, ani nie nawiązała kontaktu z bliskimi.
14-letni chłopiec wypił potężną - jak na swój wiek - dawkę alkoholu i spał na jednym z wolskich trawników. W pewnym momencie świadkowie zauważyli, że nie może podnieść. Zawiadomili służby i prawdopodobnie zapobiegli tragedii - wychłodzeniu na mrozie.
Rankiem 3 stycznia strażnicy miejscy patrolujący teren pętli Młociny zatrzymali dwie uciekinierki z ośrodków wychowawczych. Zdradził je jeden szczegół.
"Chciałem ich tylko nastraszyć" - w taki sposób 21-letni mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie interweniującym policjantom. Groził nożem przechodniom i byłej partnerce, którą na dodatek powalił na podłogę trzymając za szyję.
Strażnicy miejscy, którzy patrolowali Wolę zauważyli dostawcę jedzenia jadącego skuterem pod prąd ulicą Okopową. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Wspomagacze mocno go... przyhamowały.
Brutalny gwałt na kobiecie, do którego doszło w nocy z 16 na 17 grudnia w okolicy ul. Ogrodowej w Legionowie został zarejestrowany przez kamerę monitoringu miejskiego. Tragedii można było zapobiec, gdyby ktokolwiek śledził obraz.
Agresywny pacjent z Bródna zaczął awanturować się w karetce. Nie pozostawił wyboru ratownikom medycznym, więc musieli wezwać policję. W rezultacie pacjent zamiast do szpitala, trafił do policyjnej celi. Na tym jednak nie koniec jego problemów.
To było niecodzienne wezwanie, ale i wyzwanie dla ekopatrolu - kot zatrzaśnięty w kontenerze na elektrośmieci. Groźnie wyglądająca sytuacja zakończyła się uśmiechem na twarzy.
Okres przedświąteczny kojarzy nam się z przyozdobionymi choinkami, Mikołajem, gorączkowymi zakupami, ale też ze słynną amerykańską komedią, w której pozostawiony w domu chłopiec musiał się zmierzyć z włamywaczami przebranymi za policjantów. W historii z Jabłonny Kevina jednak nie było, zaś rolę "policjantów" przejęli... remontowcy.
Policyjny patrol, który pełnił nocną służbę na terenie Bródna, kilka minut po godzinie 1:00 zauważył mężczyznę przechodzącego przez ulicę Chodecką w miejscu niedozwolonym. Gdy policjanci zwrócili mu uwagę, ten w odpowiedzi skierował w ich stronę środkowy palec i rzucił niecenzuralne słowa. I się zaczęło...
Nocna interwencja policjantów z Targówka zakończyła się zatrzymaniem pijanych rodziców 3-letniego dziecka. Bardzo głodny maluch trafił pod opiekę swojej babci, zaś skrajnie nieodpowiedzialni rodzice do aresztu.
LINKI SPONSOROWANE