REKLAMA

Puls Warszawy

różne

 

Kolęda dla księdza czy rodziny?

  29 stycznia 2016

alt='Kolęda dla księdza czy rodziny?'
źródło: Wikipedia/Diabetes

Raz do roku w wielu domach pojawia się problem z tzw. kolędą, czyli wizytami duszpasterskimi. Jedni narzekają, że ksiądz przychodzi "po kasę", inni, że zanudza nieistotnymi banałami, że nie chce po ludzku porozmawiać o problemach parafian. A gdzieś na marginesie pojawiają się zupełnie inne problemy, natury ani materialnej ani duchowej...

REKLAMA

A przecież kolęda wcale nie musi być kłopotliwa. W Wawrze, w zerzeńskiej parafii tamtejszy proboszcz mówi wprost: jeśli komuś nie zależy - niech nie przyjmuje.

Brak pochwały dla letniości wiary

- Zgodnie z moim przekonaniem, że ksiądz powinien iść z wizytą duszpasterską tam, gdzie jest oczekiwany, planuję odwiedziny "po kolędzie" tylko u rodzin przeżywających to z pełną świadomością, życzliwością i zaangażowaniem - pisze na stronie internetowej parafii ksiądz Krzysztof Waligóra. - Wychodzę bowiem z założenia, że należy w pierwszym rzędzie uszanować wybór każdego człowieka, wynikający niewątpliwie z jego przekonań. Nieprzekonywujący jest dla mnie pogląd, że właśnie ta wizyta u wszystkich mieszkańców parafii służy konwersji gospodarzy, gdyż równie dobrze spotkanie i rozmowa z księdzem w czasie podróży pociągiem czy samolotem może doprowadzić świecką osobę do nawrócenia. Co więcej, odwiedziny kapłana "po kolędzie" u osób stojących z dala od Kościoła mogą odnieść niepożądany skutek. Usypia się w ten sposób sumienie tych ludzi i utwierdza ich w przekonaniu, że są w porządku, pochwala letniość ich wiary.

Proboszcz Waligóra kolportuje ulotkę, w której prosi o odpowiedź, jak według parafian powinna wyglądać wizyta duszpasterska. O czym rozmawiać? Jak spędzić ten czas? I najważniejsze - czy w ogóle przychodzić do konkretnych mieszkań?

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Regulaminy kolędy

Ale nie wszędzie jest tak, jak w warszawskiej parafii Wniebowzięcia NMP. W internecie furorę robił "Regulamin wizyty duszpasterskiej", opublikowany przez jedną z polskich parafii, mówiący w jaki sposób należy przyjąć "godnie" księdza. W skrócie: tylko w eleganckim ubraniu, bez kapci na nogach, za to w wizytowym obuwiu, psa należy zamknąć w oddzielnym pomieszczeniu a głowa rodziny winna po duszpasterza wyjść przed wizytą i odprowadzić do sąsiadów po. Parafia Świętej Trójcy w podwarszawskiej Kobyłce serwuje takie rady jak "Nie powinien w tym czasie być włączony telewizor czy radio", "Podtrzymujmy także stary, piękny zwyczaj, kiedy to przed dom lub mieszkanie wychodził na spotkanie kapłana gospodarz, czyli głowa rodziny" tudzież "Kultura wymaga by wszystkie psy i inne zwierzęta domowe były zamknięte w odpowiednich pomieszczeniach!" i "Na wizytę kolędową przygotowujemy stół nakryty białym obrusem".

Nam mieszkańcy skarżą się na godziny, w których księża wizytują domy i mieszkania. I choć na klatkach schodowych pojawiają się informacje, kiedy należy się księdza spodziewać - często jest tak, że kompletnie nie przystają one do rzeczywistości.

- Sobota rano, godzina ósma - mówi jedna z naszych Czytelniczek. - Jestem w proszku, do drzwi puka ksiądz. Stół jako tako przygotowany, ale nie miałam wody święconej. Ksiądz się obruszył i stwierdził, że w takim razie wychodzi. Podziękowałam i zamknęłam drzwi, w kolejnym roku odmówiłam wpuszczenia go do mieszkania.

- Do mnie ksiądz z kolędą pofatygował się około 21.00. Stwierdziłam, że na oficjalne wizyty o tej porze jest za późno i jestem gotowa przyjąć duchownego o bardziej ludzkiej porze. Tym bardziej, że następnego dnia z mężem szliśmy rano do pracy a dzieci do szkoły - mówi pani Barbara.

Przyjęcie księdza po kolędzie nie jest obowiązkiem nawet najbardziej praktykującego chrześcijanina. Jest natomiast obowiązkiem księży, regulowanym przez prawo kanoniczne, które stwierdza wprost: "Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu".

Jakie są wasze doświadczenia z tegoroczną kolędą?

(wt)

 

REKLAMA

Komentarze (3)

# oliwka12

29.01.2016 19:12

przeczytaj kartkę moze trzeba umówić się na wizytę -tez tak miałam napisali zeby zadzwoniś i potwierdzić albo umowić się

# Ola

30.01.2016 00:18

A ja spotkałam się z samymi pozytywnymi księżmi w czasie kolędy. Nie chodziło wcale o pieniądze, za to interesowały ich nasze problemy. Szkoda, że Szanowna Redakcja nie opisała właśnie takich przypadków, zamiast siać falę nienawiści w stosunku do Duchowieństwa.

# wynocha

01.02.2016 10:36

Niepotrzebne mi najścia nierobów w sukienkach.

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024