Klimaszewski wraca do gry. Tym razem jako "jedynka"
27 października 2014
Po czterech latach nieobecności w samorządzie Dariusz Klimaszewski - jeden z najbardziej aktywnych radnych w historii Targówka - znów kandyduje do Rady Warszawy. Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach, mimo bardzo dobrego wyniku, nie uzyskał mandatu, ponieważ nie miał pierwszego miejsca na liście. Tym razem jego partia postanowiła nie popełniać drugi raz tego samego błędu i Klimaszewski jest liderem SLD w swoim okręgu.
Klimaszewski uważa, że w ostatniej czterolatce byliśmy słabo reprezentowani w radzie miasta (głównie przez Iwonę Wujastyk z PO i Alicję Żebrowską z PiS) i ubolewa, że praskie inwestycje, jedna po drugiej wypadały z budżetu. - Nie wszystko da się wytłumaczyć kryzysem. Kiedy wykreślali Łodygową, to Bemowo jakoś obroniło Nowolazurową. Gdzie są obiecane inwestycje drogowe ze słynnej listy sprzed Euro 2012? - pyta Klimaszewski, który w kadencji 2006-2010 uczestniczył w Radzie Warszawy w ustalaniu tej listy. - Kto rano z Bródna jedzie do centrum wie, że potrzebny jest most Krasińskiego albo poszerzona ul. św. Wincentego czy Trasa Świętokrzyska. Każdy chciałby rano czy po południu omijać Targową i jechać obiecaną obwodnicą z ronda Wiatraczna do ronda Żaba. To jest minimum drogowe dla praskiej części Warszawy, a czekają Łodygowa i Nowotrocka. Co zrobiły władze dzielnicy, aby jedną ulicę utrzymać w planie a drugą wprowadzić? Gdzie byli nasi radni Warszawy, gdy urzędnicy wykreślali kolejne praskie inwestycje z planów? Przespali! Targówek potrzebuje bardziej aktywnych radnych.
Klimaszewski nie ukrywa swojej dezaprobaty dla marnej reprezentacji Targówka w latach 2010-2014 w radzie miasta. Uważa, że można było zdziałać znacznie więcej.
Iwona Wujastyk: "Nie próżnowałam" Klimaszewski nie ukrywa swojej dezaprobaty dla marnej reprezentacji Targówka w latach 2010-2014 w radzie miasta. Uważa, że można było zdziałać znacznie więcej.
- Kiedy w marcu 2011 r. decydowano o wykreśleniu z budżetu ul. Łodygowej nie byłam jeszcze radną Warszawy i nie miałam na to jakiegokolwiek wpływu - broni się Iwona Wujastyk. - Natomiast w 2014 r. skutecznie doprowadziłam do przywrócenia jej w budżecie. Modernizacja tej ulicy nie jest zagrożona. W tym roku przeznaczono 1 mln zł na aktualizację dokumentacji, a na prace wykonawcze 30 mln w 2015 i blisko 16 mln w 2016 r. Z kolei poszerzenie Wincentego jest moim zdaniem niezbędne, jednak wymaga ono ponownej analizy transportowej w kontekście budowy metra, by nie stworzyć w tym miejscu tuż pod oknami mieszkańców drogi tranzytowej po trzy pasy w każdą stronę, co zakładał projekt opracowywany w poprzedniej kadencji. Pewne też jest, że w najbliższych latach metro dojedzie na Targówek i Bródno, a nie na Białołękę, co nie tylko poprawi jakość transportu publicznego w naszej dzielnicy, ale także przyczyni się do zmian przestrzeni wokół niego. I to uważam za najważniejszą decyzję tej kadencji.
- Można było zrobić znacznie więcej, zwłaszcza że prawie każda większa miejska inwestycja jest finansowana przez Unię Europejską - ripostuje Klimaszewski.
Iwona Wujastyk kandyduje jako trzecia na liście Platformy Obywatelskiej, Dariusz Klimaszewski jest numerem 1 w SLD.
jp