Kładka nad Prymasa... pękła. Rowerzyści mają problem
21 czerwca 2018
15-centymetrowa wyrwa powstała prawdopodobnie po uderzeniu ciężarówki. Na szczęście nie całe przejście przy Czorsztyńskiej jest wyłączone z użytkowania, ale...
...całkowicie niedostępna jest pochylnia dla niepełnosprawnych i rowerzystów. Pracownicy Zarządu Dróg Miejskich zabezpieczyli obiekt i poprosili o opinię ekspertów z Politechniki Warszawskiej. Werdykt: stan kładki nie zagraża bezpieczeństwu ani osób z niej korzystających, ani przejeżdżających pod nią samochodami.
- Konstrukcja jest bezpieczna i została dopuszczona do dalszego użytkowania - piszą drogowcy. - Niestety wyłączona dla użytkowników została pochylnia, a tym samym praktycznie niemożliwe jest korzystanie z kładki przez osoby z ograniczoną mobilności i rowerzystów. Do uszkodzenia doszło w wyniku uderzenia mechanicznego.
Co się stało?
Według wstępnych analiz kładka została najprawdopodobniej uszkodzona przez "wielkogabarytowy samochód", a następnie odkształciła się, przesuwając dołączoną do niej pochylnię. W efekcie powstała 15-centymetrowa przerwa między pochylnią a pozostałą częścią kładki.
Eksperci Politechniki Warszawskiej przygotują teraz ekspertyzę, która wskaże sposób naprawy kładki. Do tego czasu pochylnia została zamknięta dla ruchu rowerowego i osób z niepełnosprawnościami.
- Jako zarządca obiektu zgłaszamy sprawę uszkodzenia obiektu na policję - informuje ZDM. - Jednocześnie pracujemy nad jak najszybszym przywróceniem kładki do jej pełnej funkcjonalności.
Do czasu naprawienia kładki osoby poruszające się "na kółkach" muszą znacznie nadrabiać drogi, korzystając z przejść naziemnych przy Górczewskiej i Obozowej.
(dg)