Kładka na Parkowej ma wadę. Zostanie zamknięta?
31 sierpnia 2016
Otwarte w styczniu przejście nad torami przy Parkowej może zostać zamknięte, jeśli władze nie zdążą z poprawkami.
Rzeczywiście, trudno mówić, by kładka była przyjazna dla niepełnosprawnych. Wjazd po prowadzących nań długich pochylniach na wózku to naprawdę nie lada wyczyn, a i zjazd do najłatwiejszych nie należy. Inspektor wyznaczył na wprowadzenie zmian roczny termin, który upływa w styczniu 2017 roku.
Urząd miasta postanowił więc dobudować do kładki windy dla niepełnosprawnych. Ogłosił nawet przetarg na wykonanie dokumentacji budowlano - wykonawczej. Tyle że pod koniec czerwca przetarg ów został unieważniony. Zgłosił się tylko jeden oferent, który koszt sporządzenia dokumentacji wyceniło na ponad 60 tys. zł. Tymczasem miasto zaplanowało wydanie na ten cel jedynie 20 tys. zł i przetarg unieważniło.
Co dalej? Urząd chce ogłosić kolejny przetarg albo poszukać innego sposobu na dostosowanie kładki do wymogów MWINB. Jakiego? Na razie nie wiadomo. A czas goni. Jeśli przetarg zostanie ogłoszony, a wykonawca na sporządzenie dokumentacji dostanie jak w poprzednim 150 dni, jak łatwo policzyć do stycznia może zabraknąć czasu. I co wtedy? Kładka zostanie zamknięta? Przedstawiciele ratusza i powiatu (bo to powiat był inwestorem kładki, zaś po stronie władz miasta było sporządzenie projektu) uspokajają, że do tego nie dojdzie. Chcą wystąpić o przedłużenie terminu i wygospodarować większe fundusze w budżecie na dokonanie zmian na kładce.
(wk)