Kierowcy autobusów mają w nosie progi na Zaciszu
27 listopada 2014
Nowo założony próg na Jórskiego został wybrany starannie, wersja "wyspowa" ma bowiem za zadanie nie przeszkadzać autobusom. I wypełnia to zadanie wyśmienicie - kierowcy autobusów bez obaw mogą na nich... nie zwalniać.
Czyż to nie doskonały przykład, jak chęć uspokojenia ruchu i kwestia przejazdu autobusów przez progi kompletnie nie idą ze sobą w parze? Ile razy słyszało się tłumaczenia Zarządu Transportu Miejskiego, że progów być nie może, "bo autobusy nie przejadą". A tu proszę - nie tylko progi są, nie tylko autobusy przejeżdżają - ale nawet nie muszą się stosować do ograniczeń prędkości.
Ktoś jeszcze twierdzi, że komunikacją publiczną po mieście nie jeździ się szybciej?
(red)