Kicaj, panie pieszy, kicaj?
22 czerwca 2007
W czasie deszczu piesi się nie nudzą. Zadbali o to pracownicy ZRKiD, którzy w ubiegłym roku układali nową nawierzchnię po zachodniej stronie ulicy Patriotów, od Wawra aż po Falenicę. Co prawda do samej Falenicy nie dotarli, i do dzisiaj nie wiadomo dlaczego.
Ale nie o tym mowa
Zafundowali oni przechodniom zawody w skokach, a kierowcom ku ich "zadowo-leniu" bezpłatne mycie podwozi samochodów. Zmotoryzowani mieszkańcy Wawra muszą mocno zwalniać, żeby nie doprowadzić do nagłego unieruchomienia silnika poprzez zanik iskry elektrycznej, czyli po prostu zalanie świec. Pieszym natomiast, oprócz już znanych skoków wzwyż i w dal, doszedł jeszcze jeden skok - skok w bok (tu proszę nie doszukiwać się żadnych podtekstów). Do tego jeszcze czwarta konkurencja - sprint na krótkim dystansie ok. 10 m. Bo jak inaczej można nazwać fakt, że gdy pieszy chce skorzystać z przejścia dla pieszych i przedostać się na drugą stronę ulicy nie łamiąc przepisów ruchu drogowego, to musi pokonać skokiem odległość od 1,5 do 2,5m. Dla młodzieńca to pestka, ale nie dla pani z siatkami pełnymi zakupów. A i średniaki (wiekiem) z przejściem też mają problem. Dlatego też pokonują jezdnię obok przejść dla pieszych, łamiąc w ten sposób, (choć nie ze swojej winy) przepisy ruchu drogowego. Lepiej wychodzi im natomiast skok w bok - przed fontanną wody wyrzucaną spod kół samochodów tych mniej odpowiedzialnych kierowców.Nasuwa się tu kilka pytań, które skierowane do odpowiednich służb jak i rad-nych, pozostaną pewnie bez odpowiedzi. Ale zadać je trzeba.
- Czy i kiedy odebrane zostały prace na ulicy Patriotów?
- Dlaczego pomimo tak ogromnego zaangażowania się lokalnych społeczności w sprawy dotyczące ich osiedli, nikomu nie przeszkadza tak oczywisty fakt spartaczenia roboty? Czyżby osoby z rady osiedla oraz radni nie korzystali z przejść dla pieszych, albo nie poruszali się swymi pojazdami po Patriotów?
- Czy reaktywowane, choć w większości niezmienione rady osiedli zgłaszały ten problem przynajmniej jedno piętro wyżej w hierarchii samorządowej?
- Czy samorządowcy mający stały kontakt z ZDM jako inwestorem, z ZRKiD jako wykonawcą, nie są w stanie wpłynąć na poprawę stanu tej ulicy?
A tak przy okazji, może któryś z samorządowców odpowie na pytanie nurtują-ce dużą rzeszę kierowców, pieszych, i korzystających z autobusów linii 115. Kiedy wreszcie będzie remontowana nawierzchnia wschodniej strony ulicy Patriotów i kiedy zostaną ustawione wiaty na przystankach autobusowych?
Może ktoś mądry skorzystałby z pomysłu, żeby zaangażować prywatnych prze-woźników sprawy ustawienia wiat. Przecież oni też korzystają z tych samych przys-tanków, co MZA. Czy to jest zły pomysł?
Jeszcze pytania o budowę rond w Radości, Miedzeszynie i w Falenicy. Co z tą sprawą? Bo jak wykazują statystyki, liczba stłuczek i wypadków drogowych spadła w miejscach, gdzie takie ronda się już znajdują.
Na koniec opowiem Państwu historyjkę z życia wziętą. Miejsce akcji: ulica Patriotów róg Szachowej. Przejście dla pieszych u zbiegu tych ulic. Pewnego dnia rano, około godziny 5:30, pewien mężczyzna idący do pracy musiał dostać się na drugą stronę ulicy do przystanku autobusowego. Widząc zalane wodą do połowy przejście dla pieszych, rozejrzał się w lewo i w prawo, a stwierdziwszy, że żaden pojazd nie znajduje się w zasięgu jego wzroku, ominął ogromną kałużę. Miał jednak ogromnego pecha. W tym momencie wyrósł jak spod ziemi zmotoryzowany patrol naszej wspaniałej policji. I co? Otóż policjanci nie chcieli słuchać żadnych wyjaśnień nieszczęśnika, dla którego jego buty i ubranie są ważniejsze niż przekro-czenie zasad przechodzenia przez jezdnię, ani nie chcąc nawet spojrzeć na zalane wodą przejście dla pieszych, wlepili mu mandat. Na zadane policjantom pytanie - jak mam przejść na drugą stronę? - usłyszał odpowiedź - może pan przefrunąć, a przepisów nie wolno łamać. Komentarz w tej sprawie pozostawiam szanownym Czytelnikom.
Sławomir Gajewski