Jabłonna jak z Barei. Absurd goni absurd
22 lipca 2019
W ostatnim czasie w gminie Jabłonna wydaliśmy publiczne pieniądze na inwestycje, których Bareja by się nie powstydził.
- To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo! - powiedział Stanisław Tym w kultowej komedii Barei. Miś zawitał ostatnio także do Jabłonny, a mieszkańcy przecierają oczy z niedowierzaniem. Absurd goni absurd.
Pół miliona w piach
Absurdalny wydatek na łącznik ul. Szarych Szeregów to pierwsza z rzucających się w oczy wśród kuriozalnych decyzji urzędników z Jabłonny. Zbudowano drogę, której już... nie ma. Po niespełna roku teren całkowicie przemodelował Leroy Merlin. Pół miliona złotych zostało zmarnowane.
Latarnie w szczerym polu
Na początku ubiegłego roku gmina Jabłonna oświetliła ul. Chabrową w Rajszewie. Latarnie stanęły w szczerym polu. I to dosłownie. Wydano 68 tys. zł na lampy, oświetlające przejście sarnom, zającom i dzikom. Odmiennego zdania, rzecz jasna, są urzędnicy. - Rajszew jest dynamicznie rozwijającą się miejscowością, do której chętnie sprowadzają się nowi mieszkańcy - tłumaczył zasadność tej inwestycji Michał Smoliński, rzecznik urzędu gminy. Wiele powstałych dawno temu asfaltowych ulic na terenie gminy wciąż czeka na oświetlenie.
Przejście prowadzące do rowu i nietypowy parking
W ubiegłym roku podczas wakacji w Bożej Woli powstało nowe przejście dla pieszych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przez blisko rok przejście prowadziło do... rowu. Dopiero niedawno, zapewne też na skutek nagłośnienia tej sprawy przez mieszkańców, ułożono w tym miejscu chodnik.
Również w tamtym czasie powstał nietypowy parking. Sprawę nagłośnili rozbawieni całą sytuacją mieszkańcy. Przy szkole podstawowej w Chotomowie namalowano niebieskie linie, które mają wskazywać miejsca parkingowe oraz żółte strzałki mówiące o kierunku ruchu. Namalowano je na... żwirze.
"Brama do innego wymiaru życia"
Gdy wydawało się, że tzw. witacze w całej Polsce buduje się na granicach gmin, wójt i radni z gminy Jabłonna postanowili udowodnić, że tak wcale nie jest. Za 20 tys. złotych zbudowaliśmy właśnie witacz w miejscowości Trzciany. - To jest brama do innego wymiaru życia - wyjaśniała celowość tej nietypowej inwestycji wiceprzewodnicząca rady gminy Joanna Doktor. Wtórował jej także wójt tłumacząc, że chcieli tego sami mieszkańcy. - Serio? To utwardzone drogi nie są już nam potrzebne? - zastanawia się jeden z nich.
Progi zwalniające na dziurawej drodze
Całkiem niedawno gmina zamontowała też cztery progi zwalniające na ul. Kolejowej w Dąbrowie Chotomowskiej. Mieszkańcy zastanawiają się po co, skoro droga jest zniszczona do tego stopnia, że i tak nie można pojechać szybciej niż 20 km/h. Koszt budowy jednego spowalniacza wyniósł ok. 6,5 tys. zł.
Jednak prawdziwym "hitem" w ostatnim czasie mogą okazać się zamontowane stojaki rowerowe w Suchocinie. Zostały one przewidziane na 50 rowerów. Stoją puste, bo w tym miejscu... nie ma kto z nich korzystać.
(DB)