Wola, której już nie ma. Kto pamięta Kołomyjską, Pomnikową, Wrocławską?
2 lutego 2016
Te ulice to wielka zagadka. Chyba nie zachowały się żadne zdjęcia Wrocławskiej, Pomnikowej i Kołomyjskiej. Uliczki te jeszcze w końcu lat siedemdziesiątych znajdowały się na granicy Woli i Ochoty, tuż przy rondzie Zesłańców Syberyjskich. Ich zabudowa była mizerna, przedmiejska - ale przecież przed wojną były tu dalekie peryferia.
Dziś Wrocławska jest sporą ulicą na Nowym Bemowie, ale jeszcze cztery dekady temu tabliczki z tą nazwą zawieszone były na elewacjach domków przy rondzie Zesłańców Syberyjskich. To, jak wyglądała, można sobie wyobrazić oglądając zdjęcia lotnicze Warszawy z lat siedemdziesiątych dostępne na stronie internetowej magistratu.
Są, ale ich nie ma
Właściwie ciężko stwierdzić, jak wyglądała ta okolica przed wojną. Plany miasta wydawane w drugiej połowie lat trzydziestych pokazują gęstą siatkę ulic na wszystkich przedmieściach. Były to ulice projektowane, naniesione na mapy przerywanymi liniami, za to z nadanymi już nazwami. I tak jak na polach, gdzie dziś znajduje się osiedle Piaski, wytyczone były ulice Aignera, Kubickiego, Reymonta czy Marconiego, tak na Odolanach miały pojawić się Chrzanowska, Tarnowska, Stańczyka, Kalwaryjska, św. Antoniego, Gumińska. Ulica Bema płynnie przebiegała przez Ochotę i Wolę a w miejscu, gdzie dziś jest rondo Zesłańców odchodziły od niej trzy małe uliczki - Kołomyjska, Pomnikowa i Wrocławska.
Przez lata miałem wątpliwości, czy one w ogóle istniały. Nie było żadnych zdjęć, artykułów o nich, a to, że figurowały na planach, o niczym nie świadczy - do dziś na mapach umieszczane są ulice, których nie ma (Dźwińska, Nałęcz, Władysławowska na Targówku Fabrycznym albo Morawska na Marymoncie). Dziś nie ma śladu po tych ulicach. W ich miejscu znajduje się stacja obsługi i serwisu autobusów. W końcu pojawił się ślad - znany historyk Warszawy Jarosław Zieliński w swojej książce "Latarnie warszawskie" opublikował informację, że w 1929 Wrocławska i Pomnikowa zostały okablowane a na słupach zainstalowane zostały latarnie elektryczne. No to punkt zaczepienia jest!
Ostatnio ratusz zamieścił na swojej stronie internetowej ortofotomapę Warszawy z lat 1976-1977. No i na nich widać, że wszystkie trzy uliczki istniały w rzeczywistości.
Maleństwa przy rondzie
Koniec lat siedemdziesiątych. Rondo Zesłańców Syberyjskich już istnieje a Aleje Jerozolimskie są znacznie poszerzone. Przygotowany został też zjazd w aleję Rewolucji Październikowej (dziś al. Prymasa Tysiąclecia). Jednak wzdłuż jej jezdni nadal biegnie brukowany fragment ulicy Bema. A od Bema odchodzi Pomnikowa. Jest wąska i chyba nie ma nawierzchni. Po jej parzystej stronie stoi parterowy domek. Po nieparzystej - chyba piętrowy - dom i na końcu, prostopadle do ulicy, wzdłuż granicy działki, stoją dwie oficynki. Przy Kołomyjskiej, brukowanej kocimi łbami, stoi dość solidny budynek mieszkalny (strona nieparzysta) i maleńka komórka po stronie parzystej. Została jeszcze Wrocławska - po wybudowaniu ronda odchodzi nieśmiało od Alej i kończy się w ogrodzie. Stoją przy niej dwa przytulone do siebie małe domki o pulpitowych dachach (strona parzysta) i jeden, zapewne gospodarczy, budynek po stronie nieparzystej. Dziś nie ma śladu po tych ulicach. W ich miejscu znajduje się stacja obsługi i serwisu autobusów.
> Ktoś z naszych Czytelników pamięta tę okolicę?
(pik)