Grabiec do Europy?
24 kwietnia 2009
Sukces Zenona Durki w ostatnich wyborach parlamentarnych jest najwyraźniej zaraźliwy, bo Jan Grabiec startuje do europarlamentu.
Zdobycie mandatu przez Jana Grabca byłoby "pierw-szym cudem Tuska", jednak w tej batalii chodzi przede wszystkim o pozycję polityczną Legionowa i okolic. Dobry wynik starosty byłby potwierdzeniem, że sukces Zenona Durki nie był przypadkiem. Kilka tysięcy głosów piechotą nie chodzi i każda partia ich potrzebuje. Gdyby starosta otrzymał ich tyle, wówczas główny rozgrywający politykę legionowską, czyli Roman Smogorzewski, miałby dodatko-wego asa w rękawie przed zbliżającymi się wyborami par-lamentarnymi. Mówiąc językiem zrozumiałym dla czytelni-ków mógłby (w dużym uproszczeniu) tak powiedzieć polity-kom Platformy: "Wystartuję w wyborach i zdobędę 10 tysięcy głosów, jeśli zaplanu-jecie w budżecie trasę Olszynki Grochowskiej i trasę mostu legionowskiego".
Każde kolejne wybory to nie tylko walka o mandaty. To także bój o pozycję konkretnych polityków oraz ich miast i regionów w walce o pieniądze na inwestycje. Dlatego zawsze warto głosować na swoich.
Kim jest Grabiec? Wiele lat był wiceprezydentem Legionowa, a po ostatnich wy-borach ekipa prezydenta Smogorzewskiego zdecydowała, że pokieruje powiatem. Gminy chwalą sobie współpracę ze starostą. - Jest bardzo dobrym fachowcem, wie-loletnim samorządowcem, ma olbrzymi dar przekonywania i skupiania wokół siebie nie tylko ludzi, ale też całych gmin - mówi Sławomir Mazur, wójt Nieporętu.
Sam starosta potwierdza, że uważa swoją kandydaturę za dobrą formę pro-mocji regionu. Gdyby jakimś cudem zdobył mandat, to na pewno przyda się jako osoba dobrze znająca lokalne potrzeby, a przecież rozwój regionów i polityka rów-nych szans, to priorytety Unii Europejskiej. Grabiec liczy, że jego obecność w Euro-pie na pewno przełoży się na określone korzyści dla samorządów legionowskich gmin, które potrzebują znacznie większego unijnego wsparcia. Nadal jest wiele nie-rozwiązanych kwestii, chociażby brak infrastruktury (trasa Olszynki Grochowskiej, mostu łączącego Legionowo z Łomiankami, opaski kanalizacyjnej Zalewu Zegrzyń-skiego, czy dobrych rozwiązań w komunikacji kolejowej). Takie inwestycje bez od-powiedniego poparcia mogą ciągnąć się latami.
Samo uzyskanie mandatu jest bardzo trudne, ale przykład Zenona Durki poka-zuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Przypomnijmy, że z naszego powiatu jest też inny poseł - Mariusz Błaszczak, chociaż jemu było niewątpliwie łatwiej, jako prawej ręce Jarosława Kaczyńskiego.
Duża liczba głosów oddanych na lokalnego kandydata, a nie osobę z pierw-szych stron gazet, świadczy o sporej sile politycznej Legionowa i okolic. Powiat, który wprowadził do parlamentu już dwóch posłów, mógłby w przyszłości stać się wartościowym kąskiem dla partii krajowych, a to mogłoby pozwolić na sprawniej-sze lobbowanie za ważnymi dla nas inwestycjami.
Ważne jest jednak, ile głosów zdobędzie starosta. Swoje poparcie dla kandyda-ta wyraził m.in. poseł Zenon Durka, który widzi w nim wyjątkowego człowieka i ma nadzieję, że mieszkańcy uwierzą w sukces, który może on osiągnąć. Nie zabrakło słów poparcia ze strony prezydenta Legionowa. - Chcielibyśmy mieć swojego przedstawiciela, który nie zapomni, że pracował dla tej społeczności, zna nasze sprawy i będzie nas godnie reprezentował - powiedział Roman Smogorzewski. Wójt gminy Nieporęt także zachęca wszystkich do wzięcia udziału w wyborach i głosowa-nia na swojego człowieka. - Jestem przekonany, że każdy głos oddany na naszego kandydata zwiększy prestiż naszych gmin, a pozyskiwanie środków unijnych będzie dużo łatwiejsze - twierdzi Sławomir Mazur.
Tak więc do 7 czerwca Jan Grabiec pracuje na dwa etaty, bo do obowiązków starosty dochodzi mu kampania wyborcza. Zaczną się spotkania z mieszkańcami, samorządowcami, radnymi. I stałe apelowanie do ludzi, aby nie lekceważyli tych wyborów.
Barbara Kiliszek, bw