Garstka uczniów w szkołach. "Nie opłaca się już wracać"
29 maja 2020
Już od poniedziałku 25 maja legionowskie szkoły są otwarte dla uczniów klas I-III. Jednak jak podaje ratusz - frekwencja jest znikoma.
Wszystkie szkoły podstawowe umożliwiły opiekę dla uczniów klas 1-3. Zanim do tego doszło, dyrektorzy legionowskich placówek musieli dostosować się do nowego reżimu sanitarnego. Przedszkola, żłobek miejski i szkoły podstawowe otrzymały maseczki jedno- i wielorazowe, przyłbice, fartuchy ochronne, rękawiczki, płyny dezynfekujące, mydło antybakteryjne i termometry. Łącznie rozdysponowano m.in. ponad 1500 szt. maseczek i 150 opakowań płynu do dezynfekcji. Legionowskie placówki oświatowe można uznać za bezpieczne, jednak...
Jak informuje urząd miasta, od poniedziałku 25 maja zainteresowanie powrotem do szkolnej ławki było raczej marne - od jednego ucznia w Szkole Podstawowej nr 2 do 24 uczniów w Szkole Podstawowej nr 7. Odbywają się również zajęcia specjalistyczne dla dzieci niepełnosprawnych m.in. logopedia czy rewalidacja. Warto wspomnieć, że nauczyciele prowadzą również konsultacje dla uczniów klas VIII.
- Ogółem opieką w naszych szkołach podstawowych jest objętych 60 osób tj. niespełna 3,2% uczniów wszystkich klas 1-3 - mówi naczelnik wydziału edukacji Anna Łasińska. Tak niska frekwencja wynika zapewne ze strachu, ale też okresu przedwakacyjnego. Rodzice nie ukrywają, że dzieciom "nie opłaca się" już chodzić do szkoły i wolą swoje pociechy puścić do niej od września. W międzyczasie dzieci kontynuują naukę w swoich domach poprzez lekcje online.
(DB)