REKLAMA

Białołęka

różne »

 

Fragment Podróżniczej ma nową nazwę: Braci Zawadzkich. Kim byli?

  10 kwietnia 2015

alt='Fragment Podróżniczej ma nową nazwę: Braci Zawadzkich. Kim byli?'

Fragment ulicy Podróżniczej na Henrykowie ma nową nazwę. Od lutego patronują jej bracia Zawadzcy, lokalni działacze sprzed lat. Właśnie zainstalowano nowe tablice nazewnicze. Zmieni się także nazwa przystanku przy Modlińskiej.

REKLAMA

Nazwę "ulica Braci Zawadzkich" dla fragmentu Podróżniczej między Modlińską a Marchołta zatwierdziła w 15 lutego rada miasta. Nie był to jednak pomysł radnych z odległego Pałacu Kultury - zmianę zaproponowali wcześniej rajcy Białołęki. Zarząd Dróg Miejskich kilka dni temu wymienił niebiesko-czerwone tablice Miejskiego Systemu Informacji ze starą nazwą - na nowe.

Kim byli patroni ulicy? Wojciech Zawadzki zakładał przed wojną Koło Przyjaciół Wiśniewa, był założycielem działającej do dnia dzisiejszego biblioteki, gimnazjum w osadzie Piekiełko, dowódcą tutejszych Szarych Szeregów oraz nauczycielem. Jego brat - Antoni Zawadzki - także był nauczycielem. Założył z Wojciechem Koło Polskiej Macierzy Szkolnej, prowadził tajne komplety w czasie okupacji. Bracia Zawadzcy zostali uhonorowani Złotymi Odznakami ZNP oraz Złotymi Krzyżami Zasługi.

To już trzecia nazwa tej ulicy. Pierwszym jej patronem był Bolesław Chrobry. W 1951 roku król musiał ustąpić nazwie "Podróżnicza". Teraz od Modlińskiej do szkoły nr 257 uczniowie i nauczyciele będą maszerować ulicą Braci Zawadzkich.

13 kwietnia Zarząd Transportu Miejskiego zmieni nazwę przystanku.

PB

 

REKLAMA

Komentarze (47)

 jkj

12.04.2015 14:07

I świetnie - trzeba promować lokalną historię!
Ale nie wspomnieliście dlaczego zmienia się nazwę: ulica została dawniej przecięta przez budowę podstawówki, a w ramach porządków w nazewnictwie naniesiono poprawki i teraz Podróżnicza zostaje na wschodnim odcinku, natomiast zachodni to Braci Zawadzkich.

 AnnaMaria1960

14.04.2015 07:49

To skandaln nadawać nazwę ulicy prowadzacej do szkoły podstawowej imieniem Braci Zawadzkich, którzy w latach 60-70-tych molestowali nieletnie dziewczynki przychodzace do biblioteki. Kim są rajcy, którzy to wnioskowali ! Chyba nie są z Wiśniewa, bo inaczej nie przypisywaliby Zawadzkim zasług (a przynajmniej znacznej części), które nie były ich udziałem - prawdopodobnie na podstawie zasłyszanych od braci samochwalczych opowieści.
Myślę, że może to jednak ma jakiś sens, bo zmobilizowało mnie do zabrania głosu i powzięcia decyzji o przedstawieniu historii Wiśniewa i rodziny Zawadzkich na podstawie wspomnień i dokumentów mojej rodziny zamieszkującej w Wiśniewie od ponad 100 lat.
Ja także, jak wiele dziewczat z tamtych lat miałam nieprzyjemność kontaktu z bracmi Zawadzkimi w prowadzonej przez nich bibliotece na ul. Weteranów.

# Perlenbacher

15.04.2015 23:25

Anna Maria, to byli pedofile?

REKLAMA

 AnnaMaria1960

16.04.2015 07:23

A jak inaczej nawać kawalerów w wieku 50-60 lat całujacych w usta i obmacujacych 11-latki?

# Michał 56

16.04.2015 08:20

najgorzej jak babcie sobie przypominają po 55 latach - a co zrobiły w tej sprawie wcześniej - trzymały tajemnice pod kołdrą to według mnie są współwinne moralnie - oczywiście jeżeli to prawda a nie wymysły niczym nie poparte - sprawa ta powinna być dogłębnie zbadana z wszelkimi konsekwencjami

 AnnaMaria1960

16.04.2015 10:55

Szanowny dziadku Michale 56,czy gdyby to dotyczyło twojej osoby albo twojej młodszej siostry i przyjaciela ojca, a ty miałbys 11 lat, to co zrobiłbyś sam, jesli dorosli nie chcieliby przed sądem pozywać sąsiada? To były inne czasy, jak sam wiesz. Pedofilia była tabu. Tak jak ja, starałbys się pewnie o tym jak najszybciej zapomnieć.

REKLAMA

# szczepan

26.04.2015 21:56

AnnaMaria1960 napisała 14.04.2015 07:49
To skandaln nadawać nazwę ulicy prowadzacej do szkoły podstawowej imieniem Braci Zawadzkich, którzy w latach 60-70-tych molestowali nieletnie dziewczynki przychodzace do biblioteki. Kim są rajcy, którzy to wnioskowali ! Chyba nie są z Wiśniewa, bo inaczej nie przypisywaliby Zawadzkim zasług (a przynajmniej znacznej części), które nie były ich udziałem - prawdopodobnie na podstawie zasłyszanych od braci samochwalczych opowieści.
Myślę, że może to jednak ma jakiś sens, bo zmobilizowało mnie do zabrania głosu i powzięcia decyzji o przedstawieniu historii Wiśniewa i rodziny Zawadzkich na podstawie wspomnień i dokumentów mojej rodziny zamieszkującej w Wiśniewie od ponad 100 lat.
Ja także, jak wiele dziewczat z tamtych lat miałam nieprzyjemność kontaktu z bracmi Zawadzkimi w prowadzonej przez nich bibliotece na ul. Weteranów.
Anno Mario rozumiem że jesteś z Polski i masz ogólnie zawiść do wszystkiego oprócz siebie, ale zadam Ci pytanie zasadnicze ile teraz masz lat?

# łatwo policzyć

26.04.2015 21:59

2015-1960=55

 AnnaMaria1960

27.04.2015 14:59

Szczepanie, od urodzenia mieszkam w Wiśniewie i ciekawa jestem na jakiej podstawie twierdzisz, że mam zawiść do wszystkiego oraz jaki ma to zwiazek z moim wiekiem. Wybaczyłam Zawadzkim to co mi robili, jednak nigdy tego nie zapomnę. Nie moge pogodzic się z tym, że honoruje sie takich "pedagogów" przypisując im część zasług innych ludzi.

REKLAMA

# tymczasowy

27.04.2015 17:50

Skoro nie możesz zapomnieć to znaczy, ze nie wybaczyłaś.
Ja to rozumiem i twierdzę, że masz prawo rozpamiętywać i wylewać swój żal nawet w internecie.
Dobrze, że piszesz czytelnikom o tych faktach.

# AntoniZ

20.05.2015 10:30

Cóż starzy kawalerowie....Z moich wiadomości (rodzina też mieszka od 100 lat na Wiśniewie) wynika, że opinia jest krzywdząca dla starszego z braci Wojciecha, który surowo odnosił się do poczynań młodszego z braci-Antoniego. Czy było to molestowanie to mogły by powiedzieć same zainteresowane, ale na pewno ponad przeciętne zainteresowanie płcią przeciwną, zwłaszcza w wieku młodym. Dotyczyło to też znacznie szerszego okresu niż do lat 60tych (80'-90'). Ciekawostką jest fakt, że była to klasyczna tajemnica poliszynela.

# ZCB

25.07.2015 08:19

(...)Traktował dzieci i młodzież jak swoje ukochane dzieci. Każdy sukces, najmniejszy nawet był powodem radości, a każda porażka - bolała (...) Pamięć o Panu Profesorze jest żywa wśród tych, którzy już teraz są dorosłymi ludźmi i z perspektywy swojej dorosłości oceniają Człowieka, którego postawa wykraczała ponad przeciętność. Ponad przeciętnością stoi cały Dom Profesora. Jego najbliżsi - to też osoby związane ze szkołą / Pani prof. Lipińska, p. prof. Antoni Zawadzki/. Prawość , bezinteresowność, najgłębszy patriotyzm /nauczanie w czasie okupacji na tajnych kompletach/ , umiłowanie człowieka - to to, co zapamiętałam, co pozostało w mojej świadomości, gdy myślę o Panu Wojciechu Zawadzkim.
Zdzisława Czarnecka -Brzywczy
uczennica prof. Wojciecha Z.

REKLAMA

# ZCB

25.07.2015 08:21

WSPOMNIENIE
motto
"Byłem u Ciebie w te dni przedostatnie
Nie docieczonego wątku
Pełne , jak Mit,
Blade - jak świt...
- Gdy życia koniec szepce do początku:
Nie stargam Cię ja - nie ! - Ja ... u-wydatnię!"
Cyprian Kamil Norwid , " Fortepian Szopena "
Byłam
byłyśmy
nie zapowiedziane
nie było wtedy komórkowych a ze stacjonarnymi kłopoty
wiedziałyśmy o chorobie, ale nieświadome rozmiarów jej stadium szłyśmy w nadziei,
którą zbudowała wieloletnia tradycja otwartego gościnnego domu,
niekłamanej radości,
przyjaznego uśmiechu.
Siedziałyśmy na werandzie oszołomione,
że tu " koniec życia szeptał do początku".
Opiekun profesora wspiął się po schodach ,
tam na górze w pokoju był nasz nauczyciel ,
już nie mógł nas widzieć, nie mógł nas poznać ,
" w te dni przedostatnie Pełne, jak Mit".
Wiem , że nie pozwolę stargać pamięci wspaniałego człowieka
Profesora oddanego młodym ludziom ,
których chciał zawsze widzieć dobrymi
i ja tę dobrą pamięć zachowam i uwydatnię .
Zdzisława Czarnecka - Brzywczy, 28 czerwca 2015

# ZCB

25.07.2015 08:22

Wojciech Zawadzki był człowiekiem, który całe swoje życie poświęcił pewnej idei. Jego ideą była nauka i wychowywanie dzieci, i temu celowi poświęcił całe swoje życie... Najlepszym dowodem kim był Wojciech Zawadzki i jak doceniana była przez społeczeństwo jego działalność podczas okupacji, był pogrzeb Wojciecha Zawadzkiego. Pogrzeb ten był już w latach siedemdziesiątych. Na jego pogrzeb na Powązki przyszły nieprzebrane tłumy ludzi. Był tak popularny, że można powiedzieć, że prawie żadna osoba, która żyła na tych terenach w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych nie mogła powiedzieć, że nie zetknęła się, czy nie słyszała o Wojciechu Zawadzkim. Moje zdanie jest takie, że Wojciech Zawadzki był najbardziej wartościowym synem ziemi białołęckiej... Jego religijność przejawiała się w pomocy ludziom słabym, biednym, chorym, głodnym. To była prawdziwa religijność w codziennym działaniu, a nie na pokaz... Jakim był człowiekiem, jakie miał cechy charakteru? - Można powiedzieć, że trzeba by było wziąć katalog języka polskiego , i sprawdzić, jakie są dobre cechy charakteru , bo prawie wszystkie, dobre cechy charakteru Wojciech Zawadzki posiadał...On nie potrafił żyć bez młodzieży, on szukał młodzieży... Na czym polegała więź, która łączyła Profesora z jego wychowankami? Jedna więź związana była z tym, że był pedagogiem, nauczycielem, a druga z tego, że zawsze lubiliśmy być w jego towarzystwie... Wojciech Zawadzki był takim nauczycielem, takim pedagogiem, który nam w niczym nie przeszkadzał, którego chętnie aprobowaliśmy wśród nas w godzinach polekcyjnych. Trudno to nazwać, że był naszym kumplem, bo nie był , ale był naszym przyjacielem... Pamięć o Wojciechu Zawadzkim przetrwała z prostej przyczyny. Nie było żadnego człowieka w tej okolicy , który nawet w przybliżeniu mógłby równać się z Wojciechem Zawadzkim, w zakresie tego co robił, jego patriotyzmu, jego zaangażowania w wychowanie młodzieży. Nawet najgorsi jego wrogowie oddają mu hołd za to co robił, w okresie , i okupacji , i w okresie powojennym. Nie było w okolicy osoby, która zrobiła tak dużo, jak on dla młodzieży, dla ludzi, nie żądając za to żadnego uznania, przywilejów, korzyści materialnych. Był osobą nie do naśladowania w okolicy. Nie znam i nie słyszałem o takiej osobie, którą można by porównać do Wojciecha Zawadzkiego...W ostatnich kilku latach życia, z racji jego przekonań ideowych i politycznych , zabroniono mu nauczania młodzieży, ponieważ nie pasowały one do idei wówczas rozpowszechnianych. Dlatego przesunięto go do szkolnictwa dla dorosłych , bo bano się o to, że ma zbyt duży wpływ pod względem wychowawczym, politycznym, ideowym na młodzież.
Jan Bukowski, uczeń prof. Wojciecha Zawadzkiego

# ZCB

25.07.2015 08:24

W 1945 r. uczęszczałam przez kilka miesięcy do szóstej klasy. Po otrzymaniu promocji zostałam przyjęta do Gimnazjum im. Romualda Traugutta w Piekiełku. Było to gimnazjum samorządowe, którego organizatorem był prof. Wojciech Zawadzki.(...)
Profesor w gimnazjum uczył nas historii i języka polskiego. Oprócz godzin lekcyjnych, poświęcał dodatkowo swój wolny czas potrzebującym. Zdarzało się, że ktoś zaniedbał się w nauce i chciał poprawić oceny, wówczas profesor właśnie w tym wolnym czasie dodatkowo przepytywał. Robił to nie w szkole po godzinach lekcyjnych, ale w ogólnodostępnej bibliotece mieszczącej się w Jego domu prywatnym. Bibliotekę tą założył już w 1929 r. i przez cały okres okupacji hitlerowskiej potajemnie wypożyczał książki.
Daniela Chełstowska, uczennica prof. Wojciecha Z.

REKLAMA

# s.K.D.

25.07.2015 08:25

(...) Znałam go jako gorliwego katolika chrześcijanina. Uczęszczał do kaplicy ss. Felicjanek w Wiśniewie, ul. Żywiczna 40 do której chodziłam codziennie od lipca 1960 - 1972 r..
W czasie eucharystii był skupiony, zatopiony w modlitwie. Jego twarz pogodna, wychodząc z uśmiechem kłaniał się obecnym w kaplicy.
Od lipca 1960 r. do 28 lutego 1972 r. pracowałam u ks. prof. dr Wincentego Kwiatkowskiego zam. ul. Podróżnicza 10 ówczesnego rektora Akademii Teologii Katolickiej, obecnie Uniwersytet ks. kard. Stefana Wyszyńskiego , jako lektorka i opiekująca się ks. prof. pomimo utraty wzroku / 95%/ pracował naukowo. Wykładał na Wydziale Teologicznym Apologetykę na Akademii oraz w Seminarium Duchownym w Warszawie, ul. Krakowskie Przedmieście 52/54. W tym czasie wydał drukiem Apologetykę totalną w 2 tomach.
Ks. prof. z pełnym szacunkiem i uznaniem opowiadał mi o Panu Wojciechu Zawadzkim jako człowieku kochającym Boga i Ojczyznę. Jako Polaku patriocie, kochającym młodzież i dbającym o ich wychowanie na dobrych ludzi, dobrych Polaków, pomimo problemów jakie z tego tytułu musiał pokonywać.
Utkwiły mi w pamięci ich wzajemne serdeczne rozmowy na trasie powrotu do domu po Mszy św.. Dotyczyły one na ogół sytuacji w Ojczyźnie, trudności wychowawczych w tym systemie w jakim żyliśmy. Ks. prof. umacniał śp. Wojciecha na duchu, aby wzmocniony łaską Bożą pokonywał nadal trudności , nie poddawał się zniechęceniu, był wzorem dla otoczenia, z Bogiem można wszystko pokonać.
s. Kazimiera Dybczyńska , Westiarka Jezusa

# K.D.

25.07.2015 08:27

Prof. Wojciecha Zawadzkiego znałam w latach 1960-76 , był moim nauczycielem (...) Może być wzorem dla katolików. Poświęcił swe życie innym, nie licząc na zaszczyty, czy zapłatę.
Krystyna Dziurzyńska, uczennica prof. Wociecha Zawadzkiego

# H.D.

25.07.2015 08:28

Prof. Wojciech Zawadzki uczył mnie języka polskiego i historii 3 lata , w 2, 3 i 4 klasie Gimnazjum w Piekiełku w końcu lat 40 -tych . Był wspaniały jako nauczyciel i przyjaciel , daj Boże więcej takich ludzi jak p. Wojciech . W trakcie nauki w szkole przez 2 miesiące początkowo 1 raz w tygodniu, potem 2 razy w tygodniu bezinteresownie pomagał mi , również moim koleżankom w nadrabianiu zaległości w nauce(...)Przychodziłem wypożyczać książki do Biblioteki braci Zawadzkich mieszczącej się w części prywatnego domu rodziny Zawadzkich w Wiśniewie przy ul. Weteranów, otwartej chyba w poniedziałki, środy , piątki i niedziele (...)Później w szkole im. Lisa-Kuli miał wielkie nieprzyjemności, poszło o religię, młodzież była już inna , bardziej demokratyczna i rodzice też , pozbyli się prof. Wojciecha Zawadzkiego (...)
Chodziłem do Biblioteki braci Zawadzkich również po śmierci p. Wojciecha, książki wypożyczał Antoni , brat p. Wojciecha (...) Co roku po śmierci p. Antoniego Zawadzkiego w 2001 r. w imieniu moich kolegów, byłych uczniów i wychowanków p. Wojciecha zamawiam msze św. w intencji prof. Wojciecha Zawadzkiego w kościele w Płudach.
HENRYK GILECKI, uczeń prof. W.Zawadzkiego i czytelnik
biblioteki , Wiśniewo, ul Weteranów 38/40

REKLAMA

# tymczasowy

25.07.2015 08:45

Książkowe peany oficjalne mogą się zasadniczo i diametralnie różnić od indywidualnych, szczególnie osób pokrzywdzonych.

# E.K.P.

25.07.2015 08:49

Profesora Wojciecha Zawadzkiego znałam od zawsze , gdyż gdy byłam mała / 3 lata/ Polska Macierz Szkolna i biblioteka miała siedzibę w naszym domu na codzień więc widywałam profesora i jego pomocników. Mam takie zdjęcie, gdy jestem z jakimiś paniami i z p. Rydzewskim i p. Korniłowem. Ta znajomość i przyjaźń mojej rodziny i pp. Zawadzkich przetrwała przez wszystkie lata, choć biblioteka była już gdzie indziej. Panu Wojciechowi zawdzięczam dobre wychowanie i wykształcenie(...) Myślę ,że w pełni mogę powiedzieć, że był to człowiek świątobliwy. Jego szlachetne życie wyróżniało się w otoczeniu. Wiele osób przychodziło do niego po radę w różnych potrzebach, prawie jak do osoby duchownej. Był autorytetem dla wszystkich w okolicy i na pewno nigdy nie postąpiłby niesłusznie bo był bardzo szlachetny(...)
Elżbieta Karwicka z domu Przędzińska - Wiśniewo, uczennica
prof. Wojciecha Zawadzkiego
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024