Zwężają Piastów Śląskich. Powstają droga rowerowa i parking

Kolejne osiągnięcie szkodnika Czaskoskiego.

Bardzo dobra decyzja prezydenta Trzaskowskiego.

Piastów Śląskich-główna ulica Bemowa? XD. Niech Pan Dominik Gadomski lepiej zobaczy projekt przedłużenia Piastów Śląskich. Zawału dostanie jak się projektuję "GŁÓWNE" ulice Bemowa. Jeden pas ruchu, progi wyspowe, brak zatok autobsowych , odcinkowo 30 km na godz. GŁÓWNA ULICA Bemowa.XD.

Niech ci złodzieje z ZTM oddadzą nam autobus E-2, który ukradli pod pretekstem budowy metra

A jak mają projektować? Kolejną miejską autostradę? Mało mamy problemów z piratami drogowymi traktującymi publiczne drogi jak tor wyścigowy? Mamy trzecią dekadę 21 wieku i pędzące fury w mieście są już dawno passe.

Komunista Czaskoski za wszelką cenę próbuje utrudnic życie kierowcom. Prywaciarz to dla niego największy wróg. Tak to jest z komunistami. Niestety pseudo strefy z 30km/h gdzie źle wykonane progi zmuszają do zwolnienia do 10km/h powoduja jazdę na kangura. 10 na progu i 50 pomiędzy. Wtedy średnia wyjdzie 30.
Tony ekstra spalonego paliwa i pyłu z okładzin. Ale kogo to obchodzi ważne że prywaciarzowi dokuczyli.
To samo ze światłami na guzik. Wał Miedzeszyński przejście do przystanku gdzie 146 jedzie co pół godziny, czerwone światło zapala się co 20 sekund.

Mamy trzecią dekadę 21 wieku miasto rozległe na 30km i żadnej szybkiej drogi między dzielnicami.
Sukces Bufetowej i Czaskoskiego.
Za to mamy wąskie drogi, brak parkingów i slumsy w Centrum.

o boze kolejny lewacki oszolom :D

Panowie, Panowie, ani rozcinanie miasta autostradami, ani bezrefleksysjne dewastowanie infrastruktury ulicznej nie jest dobre. Ulica Piastów Śląskich miała potencjał dla implementacji modelowych rozwiązań godzących interesy wszystkich uczestników ruchu. Niestety to co jest robione, to książkowy wykwit nieroztropności w połączeniu lekceważeniem bezpieczeństwa ruchu. Mogły powstać modelowe pasy ruchu dla rowerów na jezdni, a tymczasem zostanie zniszczona przyzwoita ulica w pakiecie z fragmentem przestrzeni publicznej która zostanie ozdobiona gumowymi wysepkami i ostrogami. Dlaczego ignoranci zamiast wyznaczyć przy każdej z krawędzi jezdni po pasie ruchu dla rowerów jak Bóg i logika nakazują szykują jakiegoś dwukierunkowego potworka wykrojonego z jezdni w pogardzie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego? Czy rozwiązania takie jak na Wrocławskiej na Bemowie I czy ulicach Posag 7 Panien lub Koszykowej przekraczają możliwości intelektualne pomysłodawców psucia tej ulicy? A przecież była świetna koncepcja adaptacji ulicy Piastów Śląskich przygotowana swego czasu przez społeczników w ramach zazwyczaj straszącego szalonym wizjami budżetu obywatelskiego. Odrębnym problemem będzie nieintuicyjny dwukierunkowy ruch rowerów przy jednej z krawędzi jezdni. Spowoduje to wzrost ryzyka kolizji z pojazdami włączającymi się do ruchu z dróg wewnętrznych, stref ruchu i stref zamieszkania. Odgrodzenie części rowerowej słupkami, utrudni natomiast jej osdśnieżanie - normalne pasy ruchu problem ten eliminują . Reasumując: to hybrydowe rozwiązanie jest najgorszym z możliwych i skupia w sobie wady odrębnych dróg dla rowerów takie jak przecinanie się kierunków ruchu czy problem z utrzymaniem zimowym, a także minusy pasów rowerowych bez ich przeważającej liczby zalet. No i gdzie jesteście szanowni Państwo Radni tak ochoczo hejtujący i torpedujący dobre rozwiązania, hmmm? Na Woli spacyfikowany został sensowny projekt ulicy Obozowej (nawiasem mówiąc nie tylko na Woli i nie tylko tej ulicy), ale tu i teraz, do poboksowania się z problemem sprezentowanego dzielnicy za przeproszeniem g..na, które na wiosnę wraz ze wzrostem liczby rowerzystów przypomni o sobie w nieprzyjemny sposób jak na każde g.... przystało, chętnych nie widzę. Jaka udział w przyklepaniu tego czegoś ma oficer rowerowy? Czy to nie on powinien studzić zapędy urzędników godzące wbrew werbalnym zapewnieniom w ideę zrównoważonego czyli racjonalnego transportu miejskiego?

Ja popieram tę bardzo mądrą decyzję prezydenta Rafalali. Uważam,że docelowo należy WSZYSTKIE ulice w mieście zamienić na ścieżki rowerowe. A mołorolne,zakompleksione chłopstwo,(będące podstawą elektoratu Rafalali) niech zapitala do rodziców po żarcie w słoikach na rowerze. Taki przejazd 200-300 km w warunkach deszczu,śniegu,czy też mrozu spowoduje nabranie odporności na covid. A kto nie nabierze tej odporności-temu aborcja eugeniczna i tak już nie grozi.
Rower to wspaniały środek transportu. Świetnie przewozi się nim zakupioną w IKEA komodę czy dywan.Tak samo można nim zawieźć nim do lekarza partnerkę w ciąży lub za złamaną nogą lub wyrostkiem. Nawet o 3 w nocy. Czy też w dzień lodówkę do naprawy.
Tak więc doceńmy ciężki wysiłek naszego prezydenta,aby żyło nam się lepiej bez samochodów. Wszystkim

Komunista ? Komunistyczne miasta to mają szerokie ulice - duże place - podobnie jak planowane w USA i Niemieckich oraz Włoskich miastach lat 30-tych W Polsce też planowano szerokie ulice (Aleje) - raz że usprawniają komunikacje - dwa umożliwiają ruch powietrza - gęsto zabudowane miasta to SMOG - to jak w przyrodzie zatkana żyła, tętnica to śmierć albo choroba - zatamowana rzeka to powódź

---

Lobby rowerowe nadal rządzi :(

,, Dlaczego ignoranci zamiast wyznaczyć przy każdej z krawędzi jezdni po pasie ruchu dla rowerów jak Bóg i logika nakazują szykują jakiegoś dwukierunkowego potworka wykrojonego z jezdni w pogardzie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego? ,,

---

Zastanawiam się kiedy mieszkańcy Warszawy zorientują się jak absurdalna partią jest Koalicja Obywatelska. Skoro są tak pro rowerowi to dlaczego ulice na nowo budowanych dzielnicach są budowane przy samej krawędzi zabudowań ( albo bloki stawiane do samej krawędzi jezdni ) gdzie w przyszłości nie będzie mowy o ścieżce rowerowej.

Szeroka ulica nie musi być wypełniona szeroką wielopasmową jezdnią. Nawet w szerokiej przestrzeni może być ulokowana jedna jezdnia lub samo torowisko tramwajowe. Dla ruchu powietrza istotne jest, aby domy tworzyły możliwie szeroki korytarz pomiędzy nimi.
A w tym korytarzu powinny się znaleźć, w zależności od klasy drogi oraz jej lokalizacji i znaczenia w strukturze miasta: jezdnia lub jezdnie dla ruchu drogowego wraz z infrastrukturą (oznakowanie drogowe, sygnalizacja świetlna itp.), torowisko tramwajowe, droga lub drogi dla rowerów, chodniki wraz z infrastrukturą (ławki, kosze na śmieci, barierki kierujące ruch) dla ruchu pieszego, ewentualnie miejsca do czasowego parkowania samochodów (równoległego, skośnego lub prostopadłego), przystanki komunikacji publicznej, postoje taksówek, trawniki, kwietniki, klomby, szpalery oraz grupy drzew i krzewów, kioski handlowe, ewentualnie miejsca dla przenośnych i sezonowych punktów handlowych oraz obiekty miejskiej informacji przestrzennej i reklamowe.
Powszechność miejskich autostrad nie musi być świadectwem zamożności i rozwoju cywilizacyjnego miasta i jego mieszkańców.

Ponieważ w większości przypadków tereny te nie są objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który ustalałby rozsądne minimalne lub obowiązujące odległości od jezdni do zabudowy. Za brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w mieście stołecznym Warszawie odpowiada Rada Miasta, zdominowana przez radnych ze skompromitowanej Platfąsiarni oraz przewodnicząca tej Rady Ewa "Nicniemogie" Malinowska-Grupińska. Zaznaczyć tu należy, że jej szkodliwa bezczynność w tym zakresie trwa nieprzerwanie od 2007 roku.

Reklamy to na ulicach być nie powinno - zaśmieca widok , żre prąd, marnuje się papier, tworzywa, - dla mnie reklama to szkodnik - ile mniej można wyprodukowac plastiku jesli zaniecha się banerów , kasetonów itp. A jesli chodzi o drogę - szeroka droga nie oznacza korków - mżna wytyczyć bus pas - pasy dla służb miejskich (pogotowie,straż) - w marcu ubiegłego roku samochodów było bardzo mało na ulicach a smog był - pyły były - bo nie ma powietrza .. a szerokie "komunistyczne" aleje były obsadzane krzewami, drzewami ... były i ławki i fontanny .. ale można zwęzić i dac miejsce na nowe slupy pod bilbordy - albo postawić wiatę przystankową - wiatę z nazwy bo nie chroni od deszczu tylko jest witryną na reklamy ..