Forum › Białołęka
znalezione w gazecie
# siekierka kurpiowska 14.03.2008 09:49 |
|
"Arystokraci chcą lasów w Białołęce
Aneta Walentek 2008-03-13, ostatnia aktualizacja 2008-03-13 21:01 Potomkowie arystokratycznego rodu de Werszowec Rey domagają się zwrotu prawie 180 ha lasów. Wczoraj walczyli w sądzie z miastem, które zdecydowało, że na tym terenie nie można budować. Przegrali. Poszło o studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które radni Warszawy przyjęli w październiku 2006 r. Ustalili w nim, że część prawie 180-hektarowego lasu w Białołęce Dworskiej i 35 ha zalesionych działek w okolicy ul. Chlubnej (zwanych Folwarkiem Różopole) pozostaną lasami. Jednocześnie wprowadzili zakaz zabudowywania tych terenów. Oprotestowała to rodzina de Werszowec Rey, która jest właścicielem Folwarku Różopole i stara się o zwrot 180 ha w Białołęce Dworskiej. - Rada miasta miała prawo wyłączyć te tereny spod zabudowy - uznał jednak wczoraj wojewódzki sąd administracyjny. - Szczególnie że teren ten jeszcze przed 2006 r. był zalesiony. Przed wojną obie nieruchomości należały do arystokratów. Jak opowiadali wczoraj w sądzie ich przedstawiciele, działki zostały zalesione po wojnie bez ich wiedzy. - Przed 1939 r. był przygotowany wstępny plan parcelacji tych gruntów - twierdzą pełnomocnicy rodu. - Miały być one sprzedane pod budownictwo mieszkaniowe. Plany zniweczyła wojna. Potem władze PRL odebrały arystokratom ogromny majątek. Od 1996 r. trwa nieprzerwana walka o jego zwrot. - Zapisy zawarte w studium zbyt rygorystycznie ograniczają prawo własności - skarżyli się w sądzie pełnomocnicy arystokratów. - Ogromna część nieruchomości będzie bezużyteczna, a jej wartość drastycznie spadnie. Ten teren i tak jest częścią warszawskiego obszaru chronionego i objęty jest ograniczeniami. Przy tym lasy, które tam się znajdują, mają bardzo małą wartość. Pełnomocnik rady ripostował: - Skarga jest przedwczesna, bo samo studium nie przesądza o sprawie. Dla tego terenu zostanie opracowany plan zagospodarowania przestrzennego i dopiero wtedy będzie czas na szczegółowe ustalenia. Sąd uznał argumentację pełnomocnika Rady Warszawy. Skargę dotyczącą 180 ha w Białołęce Dworskiej oddalił, uznając, że potomkowie słynnego rodu nie mają tzw. interesu prawnego, bo nie są formalnymi właścicielami nieruchomości. W sprawie Folwarku Różopole, który jest ich własnością, stwierdził zaś, że radni nie złamali prawa. - Kiedy dostaniemy uzasadnienie wyroku na piśmie, podejmiemy decyzję o ewentualnej kasacji - poinformowali pełnomocnicy arystokratów." Ze swojej striony spytam jak rozumieć :"...Skarga jest przedwczesna, bo samo studium nie przesądza o sprawie. Dla tego terenu zostanie opracowany plan zagospodarowania przestrzennego i dopiero wtedy będzie czas na szczegółowe ustalenia..."? |
# bar. 16.03.2008 20:00 |
|
Oglądałem dokument dotyczący rejonu ulicy Dynamicznej którego teren przekazal pod parcelacje inny ród. Może dobrze byloby gdyby zainteresowani przedstawili swoje stare świadectwa dotyczące tych rejonów bo pod parcelacje przekazano w latach 30 tych i szereg dokumentów zagubiono.Mieszkają tam osoby które także dochodzą swych praw.
|
# MPa. 17.03.2008 20:03 |
|
Doskonale rozumiem byłych właścicieli majątków, arystokratów, hrabiów, etc.
Ale na miły Bóg Ludzie! Wojna światowa i jej rozstrzygnięcia w Jałcie i Poczdamie zmieniły Europę Środkowo-Wschodnią. Z jakiej racji teraz potomkowie rodów wywłaszczonych, wysiedlonych itp. roszczą sobie pretensje do ziemi, która jest własnością Skarbu Państwa czy samorządu. Na wojnie jak na wojnie - ten co wygrywa bierze wszystkie łupy!!! |
# siekierka kurpiowska 01.04.2008 06:51 |
|
A to informacja o Czajce:
"6 tys. protestów przeciwko spalarni ścieków mpw2008-03-31, ostatnia aktualizacja 2008-03-31 22:07 6 tys. podpisów pod petycją przeciwko budowie spalarni przy oczyszczalni ścieków Czajka zawieźli wczoraj do stołecznego ratusza mieszkańcy Białołęki. - Nie ma możliwości rezygnacji z tej inwestycji - usłyszeli od urzędników. Podpisy zbierali członkowie stowarzyszenia Nasza Choszczówka. Przeraża ich wizja spalarni osadów pościekowych, która ma być częścią rozbudowanej oczyszczalni ścieków Czajka. Są przekonani, że oznacza to pogorszenie warunków życia na Białołęce. Z przeciwnikami spalarni spotkał się wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. - Przyjął pismo i umówił się z nimi na kolejne spotkanie. Ale nie ukrywał, że rozbudowa oczyszczalni ścieków jest projektem integralnym i nie ma mowy o rezygnacji z realizacji jakiegokolwiek jej elementów - mówi Tomasz Andryszczak, rzecznik ratusza. Po co w takim razie kolejne spotkanie? - Chcemy na bieżąco informować mieszkańców Białołęki o przygotowaniach do rozbudowy Czajki i wciąż przekonywać ich do tej inwestycji - odpowiada rzecznik. Przeciwnicy spalarni są rozgoryczeni stanowiskiem ekipy Hanny Gronkiewicz-Waltz w sprawie Czajki. W czasie kampanii wyborczej dała ona im nadzieję, że nie dopuści do budowy spalarni, ale z tej obietnicy szybko wycofała się zaraz po wyborach." |
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Wstąp do księgarni
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.