Wyrok na Odkrytą ?

Przy okazji sobotniego spaceru odkryłem, że na Sprawnej przy Mikołaja Trąby powstaje ogromne rondo, zaś cała ulica Aluzyjna od Sprawnej do ul. Osiedle jest poszerzana, budowane są chodniki, wybijany tłuczeń pod asfalt, slowem, powstaje kolejna komunikacyja arteria, tylko dokąd ? Informacji udzielił mi pan kierujący ogromnym walcem do ubijania tłucznia, pomimo, że nosił kilkudniowy zarost, oraz brakowało mu dwóch górnych jedynek, zdawał mi się być wiarygodny, wg jego słów to nowa ulica łącząca nowe osiedle JWD na ul. Aluzyjnej z centrum W-wy, która ma być gotowa w tym miesiącu, a jej skutkiem będą autobusy jadące Aluzyjną, Sprawną, Odkrytą, do Topolowej i Światowida i dalej do śródmieścia. Co Wy na to ? Czy Odkryta jest przygotowana na ten pomysł ? Czy ktoś z gminy konsultował tę ideę z mieszkańcami Odkrytej ?

To nie jest żadne odkrycie. W planie było od dawna. To jest szerszy plan zniszczenia przyrody terenów nadwiślańskich w wyniku działalności tzw. deweloperów. I nie wiem jak temu można przeciwdziałać (za duże sprzysięgły się siły).

Przeciwdziałanie jest proste - stosować prezerwatywy, a jak już się komuś urodzi dziecko to wrzucać je do Wisły, wtedy nikomu nie będą potrzebne mieszkania na Białołece.

Wydawało mi się jednak, że odeszliśmy już na zawsze od podwórek studni i wybetonowanych placów zabaw. I te dzieci będą miały wszechstronne warunki do rozwoju. I smutne blokowiska nie będą wylęgarnią ludzi nieuprzejmych.

Najlepiej się zabarykadujcie i oflagujcie. Możecie też poprosić Leppera o pomoc w zorganizowaniu blokady ul. Odkrytej. W końcu wy juz macie mieszkania i połączenie z centrum.
Miłośnicy terenów zielonych, źle wam to było u ojców na gospodarce. Weszliście do miasta, to pogódźcie się z tym, że już się nie da swojej miedzy ogrodzić płotem.
Żyj i pozwól żyć.

Potwierdza się moja opinia o wylęgarni ludzi nieuprzejmych.

Nie masz nawet pojęcia jaki będę uprzejmy, jak będę miał już pętlę autobusową pod nosem. Pewnie masz jakiś patent na szklane domy, jeśli przeszkadzają Ci blokowiska. Rozpłynę się w uprzejmościach mając szklany domek z ogródkiem...

Patent jest prosty - 4piętra, nie więcej! I taki patent był w planie. Miały być tylko dominanty wysokościowe, ale wyszło jak widać.

Nie bardzo rozumiem. Zamiast 6 bloków po 8 pięter, trzeba zbudować 12 po 4 piętra. Ludzi chcących jeździć autobusami tyle samo a ile więcej pięknych drzewek wyciętych pod budowę bloków.
Chyba wpuszczamy się w jałową dyskusję.

Trudno o dyskusję, gdy nie ma zrozumienia dla takich pojęć jak: jakość życia, urbanistyka, bezpieczeństwo. Mówisz jak rzecznik inwestora a nie mieszkańców.

Zyj i pozwól żyć, to mi sie podoba, to chwytliwe hasło, ale dodać do tego trzeba: jak żyć ? Czy tak, że bezkarnie buduje sie na nadwiślanskich łąkach, na terenach zalewowych ogromne drapacze chmur, a potem wymusza się na tym rolniczym terenie infrastrukturę wielkomiejską kosztem tych, co tu juz mieszkają ? Komu to służy ? Osiedle JWD Aluzyjna pasuje gabarytami i wyglądem na plac Defilad, a nie na podmiejskie błonia !!! to widac gołym okiem, każdy, kto tam pojedzie, będzie przerażony wyglądem tego straszydła: pośród pól wyrastają żółte wysokościowce z upiornym fioletowym neonem na dachach: JWD. Zabić tego, kto pozwolił na taką dewastację tych łąk ! Nie mam nic przeciwko budownictwu wielorodzinnemu w W-wie, ale nie na takich terenach !!! Teraz wiadomo czego oczekują ludzie kupujący tam mieszkania: dwupasmowej Odkrytej, aby łatwiej było dojechać do centrum, autobusów, itd... Nie mozna się im dziwić, mają do tego prawo, to nie ich wina, że zbójecki deweloper wpuścił ich w kanał, razem ze skorumpowanym urzędnikiem gminnym, który wydal pozowlenie na budowę tego osiedla. Teraz mozna przwidzieć dalszy rozwój wypadków: mieszkańcy Aluzyjnej, a będzie ich kilkanaście tysięcy po ukończeniu całości inwestycji, stworzą lobbing w dzielnicy za poszerzeniem Odkrytej, przedłużeniem Światowida, wycięciem lasu na ul. Poetów, bo komary tną w lecie, itd... i tak zamienimy naszą zielona Białołekę w betonowy Ursynów, bo temu lobbingowi nikt nie sprosta, skoro już buduje się nowe ulice, aby skanalizować ruch w Odkrytą i Światowida...

Nie jestem rzecznikiem JWC. Nie czuję się też wpuszczony w kanał. Już parę lat temu przymierzałem się do mieszkania na tych terenach i pamiętam Odkrytą jako kupę błota. Jakoś nikt nie rozdzierał szat wtedy, że błoto zamieni się w asfalt.
W połowie lat siedemdziesiątych te tereny zostały przyłączone do W-wy. Chyba nie po to, by w jej granicach znalazło się kilka drzewek? Miasto się będzie rozwijać czy tego chcecie, czy nie.
Co do wyglądu osiedla na Aluzyjnej, to nie jest aż tak źle. Jestem plastykiem i nie wytrzymałbym mieszkając w czymś paskudnym (np. w tych niebieskich budynkach przy Odkrytej). Na neon nie mieliśmy żadnego wpływu i pozbędziemy się go najszybciej jak się da. Gdybym miał głosować, to wolę autobusy niż las.

A ja juz sprzedałem swoje mieszkanie i się przeprowadzam z Odkrytej i się bardzo cieszę.

Vladimirze, a czy ty przypadkiem nie postulowałeś kilka miesięcy temu o poszerzenie Odkrytej od Topolowej do Grzymalitów i nie chciałeś autobusów na Odkrytej? Skąd taka zmiana poglądów?

---

pozdrawiam

---

PS. Mimo ze nie będę juz mieszkańcem Odkrytej, nadal uważam ze cały główny ruch komunikacyjny i autobusowy powinien iść ul. Światowida az do Modlińskiej a nie rozlewać się na małe osiedlowe uliczki. Światowida mogła by być nawet arterią 4 pasmową ale tylko pod jednym warunkiem - inwestor MUSIAŁBY uwzględnić przy budowie solidne ekrany dźwiękochłonne tak aby wyciszyc ruch uliczny który jest bardzo uciążliwy dla osiedla JWC przy Strumykowej, DomDevelopment przy pętli, Mostostal za pętlą i dalszym osiedlom przy których będzie przeprowadzona w przyszlości Światowida.

I szkoda, ponieważ zostaną totemy i wkrótce zbudują tu olbrzymią zajezdnię autobusową. A co do historii: przyłączenie do Warszawy nastąpiło w latach 50-tych. Na marginesie - podziwiam naiwność totema - on nie wie jeszcze co mu JWC zgotuje.

moje mieszkanie jest w środku osiedla i nie przeszkadza mi ruch ani na Światowida ani na Odkrytej, ale miałam nadzieję, że będę mieszkać w pobliżu terenów zielonych a nie upstrzonych kolorowymi blokami. Nie neguję prawa do mieszkania dla innych, ale niech wszystko będzie robione z głową i dla ludzi a nie dla kasy.
JWC i urząd byłej gminy były jak jeden organizm i namącili gdzie tylko się dało. A teraz to już po herbacie. Możemy tylko domagać się, żeby osiedla położone blisko Modlińskiej miały ciąg komunikacyjny kierowany w jej kierunku, a nie na Odkrytą. Ale co to da? Przecież nikt nie ma czasu na organizowanie protestów, blokad itp. Ludzie pracują, a mąciwody z tego korzystają.

1. Totemy nie zbudują zajezdni, bo są plastykami nie budowlańcami
2. Teren zamieszkały przez totemy przyłączono do W-wy w latach 70-tych (wtedy, kiedy Ursus), chociaż prawdą jest, że część Białołęki została włączona w granice miasta w latach 50-tych.
3. Mieszkanie w wielkiej płycie z karaluchami uodparnia na wszystko. W mieszkaniach JWC gorzej nie będzie.
4. Nie mamy nic przeciwko komunikacji autobusowej na ul.Modlińskiej, jednak jeżdżą nią wyłącznie autobusy podmiejskie (zapchane) i dojeżdżają do Pl. Hallera bodajże. Przecież to nie my skopaliśmy pod rondo Aluzyjną i Sprawną. Ktoś postanowił, że autobusy (nieprędko, nieprędko) pojadą słodką Odkrytą a nie Modlińską.
5. Potem zlani i nie śpiąc nocami czekamy co nam zgotuje Samoobrona, LPR i JWC!!!!!

JWC już wam zgotował, tylko jeszcze o tym nie wiecie. Wszystkie niedoróbki, krzywe ściany i podłogi, a nawet dziury w ścianach na wylot (jak w jednym z bloków na Buczynku) odkryjecie dopiero po wprowadzeniu się do słono opłaconych mieszkań. A jak JWC odda wam w administrację tę masę, podstawiając do dwóch czy trzech bloków swojego człowieka jako zarządcę (jak to ma miejsce na Buczynku - facet robi wszystko, żeby to inne wspolnoty ponosiły koszty utrzymania osiedla) to będziecie mieć niezły ubaw.

osiedle przy Aluzyjnej jeszcze przed rozpoczęciem budowy określane było przez JWC jako osiedle na Trąby. I zrobili ludzi w trąbę. Aluzju poniał.

Aluzju nie poniał, bo ściany i podłogi proste, jak wasze myślenie. Dziur niet, mieszka się od kwietnia i problemów toże niet.
Bardzo, ale to bardzo wszystkich przepraszam, że kupiłem od JWC mieszkanie, które mi się podoba i nie ma niedoróbek (jest w rodzinie inżynier budowlany i on ze mną odbierał).
Z obawy, że przyjdziecie podpalić mój dom, kończę swoją obecność na Waszym forum... Zaczęło się od komunikacji a kończy na nienawiści do JWC (byliście już na "Zemście")

moje mieszkanie też było w porządku, ale piszę o tym jakie usterki zgłaszali inni mieszkańcy. Dlaczego się obrażasz? (to też typowe dla Polaka). My tylko piszemy swoje zdanie na temat, a ty od razu "biorę zabawki i idę do domu". Przecież nikt nie obraził się na ciebie za to, że piszesz swoją opinię wg obecnych odczuć. Proponuję ci, żebyś się odezwał za rok i utwierdził nas w przekonaniu, że na twoim osiedlu jest nadal OK.

Totem nie uciekaj! Miło jest pogawędzić z kimś, komu się wszystko podoba! To niespotykane. A poza tym - będą wieści z Aluzyjnej. No i będziesz przecież mknął obok nas pięknym czerwonym autobusem.

"totem" ja mieszkam na Buczynku trzeci rok i też mi wszystko się podoba (poza tym że nie mam gdzie parkować, ale to inna bajka), do JWC nie mam żadnych zastrzeżeń a nawet uważam, że lepiej mi było gdy osiedle administrowane było przez JWC, przynajmniej co miesiąc dostawałam faktury i wiedziałam na co idzie mój czynsz, odkąd jest wspólnota dostaję rozliczenia z których niewiele wynika i mam wrażenie, że kwoty są tak dopasowywane aby przypadkiem nie było nadpłat, u JWC natomiast często je miałam.

Szanowny Normanie, oraz inni dyskutanci !!!
Potrwierdzam, że byłem i jestem za poszerzeniem ul. Odkrytej na odcinku Topolowa/Grzymalitów, pisałem o tym wiele razy na wcześniejszych forach /tych przedwakacyjnych/, za co zbierałem od Was inwektywy w stylu: architekt Stalina, Lepper, itd... Nie zmieniłem swoich poglądów, pisząc teraz o groźbie, jaka zawisła nad Odkrytą w związku z budową osiedla JWD Aluzyjna. Ponieważ wczesniejsze glosy zostały utracone, musze Wam przypomniec kontekst moich ówczesnych wypowiedzi, bez którego mój obecny post odbieracie jako zmianę frontu. W mojej opinii poszerzenie Odkrytej miało służyć obsłudze już istniejącej zabudowy, a więc istniejących tam wielu osiedli wielogabarytowych pod wspólną nazwą "Akacje" /jest ich chyba 8 sądząc z numeracji stosowanej przez inwestora/, ale osiedla te mają się tak do blokowisk JWD Aluzyjna jak grzybek do skały... Poszerzenie Odkrytej, które wciąż postuluję, ma na celu wygodę i bezpieczeństwo głównie pieszych, dla których nie ma tam chodnika i muszą wpadać pod koła rozpędzonych betoniarek, a są to w 90% matki z dziećmi w wózkach. Chcę, aby zlikwidować rozlewisko, zbudowac chodniki, poszerzyć nieco jezdnię, oraz wywłaszczyć posiadłość z nr 58, która blokuję tę potrzebną inwestycję, ale to wszystko ma na celu usprawnienie ruchu kołowego i pieszego do zabudowy już istniejącej !!! A teraz okazuje się, że na zapleczu Odkrytej buduje się wielkie osiedle na kilkanaście tysięcy mieszkańców, dla których Odkryta ma być jedynym ciągiem komunikacyjnym z miastem, oraz gdzie mają jezdzić autobusy "czerwone", a więc o częstotliwości kursowania co 5 minut !!! Widziecie zmianę skali problemu ? Dla obsługi komunikacyjnej osiedla JWD Aluzyjna będą nieustannie poszerzane drogi, wycinane lasy, niwelowane łąki, w nieskończoność !!! A to już jest zjawisko, którego w moich wcześniejszych postach, postulujących budowę chodnika nie przewidywałem i nie akceptowałem... Ot i z tego wynika ta pozorna "zmiana poglądów" i co Ty na to, Normanie ?
PS jadąc dziś Odkrytą zauważyłem koparkę wyrywającą z ziemi sztyce wbite przy mojej ulubionej posesji nr 58, czy wiecie, z czego to wynika ? Może pan z nr 58 jest uczestnikiem naszego forum i przejął się bezpieczeństwem kierowców ?

Raczej nie. Z pewnością JWC delikatnie go przekonał, używając wlaściwych argumentów.
Jeżeli wizja jedynej drogi dla Aluzyjnej jest realna, to będzie wielka katastrofa dla przydrożnych osiedli - mała, wąska, międzyosiedlowa ulica i kilkanaście tysięcy samochodów jadących rano w jedną stronę, wieczorem z powrotem. Istny raj na ziemi.

Czy droga będzie czy nie i tak Nowodwory to jedno wielkie blokowisko. Pamiętam jak tam wyglądało jeszcze 10 lat temu. Jednak jak tylko budowy ruszyły można było się od początku spodziewać takiego efektu. Dziwię się że ktoś liczył że jego blok bedzie ostatni a dalej sama zieleń. Nie mówię że mi to odpowiada.Ale takie myslenie jest dość śmieszne.

A najdowcipniejsze jest to, że zbudowanie mostu północnego tylko pogorszy sytuację Nowodworów, ponieważ wielu kierowców omijając zatłoczoną Modlińską będzie dojeżdżać do niego przez naszą okolicę. Będzie strasznie - i to wkrótce.

Przecież pierwszy wjazd na most ma być na Modlińskiej.

Jeszcze nie ma projektu mostu.

Ale są plany.

No dobra, dobra, nie obrażam się. Jestem z powrotem. Z autobusu do Was nie pomacham, bo jeżdżę samochodem. Co do odezwania się za rok na tym forum, to umowa stoi. Zaproszę Was na komisyjne oglądanie mojego mieszkania, zapewniam wyszynk.

Witaj totem! Już myślałam, że uciekłeś na dobre.

Vladimirze,
No to mniej więcej chodzi nam o to samo, z malym wyjątkiem, ja zostawiłbym Odkrytą bez autobusów, jest nieprzystosowana do takiego ruchu no i jeżdżą one na Światowida, a ty rozlałbyś komunikację miejską na Odkryta i inne małe ulice.

---

...o ile dobrze zrozumiałem?

PS. Vladimirze, zostałes wyzwany od Lepperów i prejektantów Gomułki bo twoje przedwakacyjne hasła były zbyt radykalne i zbyt krzykliwe. Widzę teraz że twoje wypowiedzi są dużo łagodniejsze w formie i treści co mnie cieszy bo takie forum ma być wykładnią najróżniejszych pogladów ale wyrażonych w odpowiedni sposób.

---

pozdrawiam

Tak, chodzi mi o to samo, co do autobusów na Odkrytej, to myślałem że może jeden "czarny" numer może tam jeżdzić raz na godzinę dla wygody matek z wózkami , robiących zakupy np w Leader Prajsie, ale wytłumaczyliście mi w naszych poprzednich dyskusjach, że to zbędne, bo matki jeżdzą samochodami, więc ten argument przyjąłem i może rzeczywiście dla samych mieszkańców Okrytej autobusy nie sa potrzebne ? Nie mówię o chodnikach, bo te być powinny wszędzie, niestety, na Odkrytej i Nowodworskiej ich nie ma. I jeszcze słówko do Totema: dziwisz się emocjom niektórych dyskutantów tego formu, bo nie jesteś obeznany w realiach dzielnicy, w której mieszkasz: tu rządzi korupcjogenny układ gminy z inwestorem, czyli Smoku z Wojciechowskim /to właściciel JWD/, którego efekty są widoczne w postaci planów zabudowy zielonych łąk nad kanałem żerańskim ohydnym hotelem made in JWD, oraz preferencyjnymi warunkami, na których JWD buduje swoje pudełkowate blokowiska na najcenniejszych ekologicznie terenach naszej zielonej gminy, a już zupełnie ubocznym skutkiem jest koszmarna jakośc wykonania tych blokowisk przez JWD, o czym piszą ludzie tam mieszkający /m.n. ja też/, stąd te głosy. Jeżeli akurat Ty, jako jedyny klient JWD jesteś z tej firmy zadowolony, to dobrze, ale za rok, jak Ci odpadnie balkon /mój uratowały intesywne prace renowacyjne dzielnych fachmanów z JWC/, to nie wstydź się nam o tym napisać.

Totemie, dobrze, że wróciłeś :)
Powinieneś się uważać za szczęściarza, jeśli Twoje mieszkanie jest wolne od usterek, że niektórzy z nas mocno pomstują, to efekt tego, że trochę już nerwów straciliśmy, choć to były nasze upragnione pierwsze mieszkanka (przynajmniej tak było u mnie). Oczywiście są też zalety, bo walka o uznanie reklamacji lub usunięcie usterki, która sprawia, że słyszy się wszystkie rozmowy (i nie tylko :)) sąsiadów z dołu, ma bardzo pozytywny wpływ na nawiązywanie przyjaźni sąsiedzkich. A więc może nie wiesz, co tracisz, mając wzorcowe mieszkanie?

Prawda o JWC jest smutna, jak dzień listopadowy. Nikt nie zrobił tyle złego na Białołęce co Smoczyński z JWC, związani braterskim uściskiem (teraz to chyba już za gardło). Smutne jest w tym to, że oni poczytują to sobie za sukces i niektórzy w to wierzą. Czy tak trudno wyobrazić sobie stan tych bloków za 20 lat?

Takiego szczęsciarza jak Totem powinno się postawić za szklaną szybą /żeby ludzie nie dotykali/ i wystawić w holu recepcyjnym siedziby JWD na Radzymińskiej... Szczerze Ci, kolego, zazdroszczę tego uroczego mieszkanka bez wad, jak Ty to zrobiłeś ? NIe obrażaj sie na dyskutantów tego forum, ludzie mieli duzo mniej szczęścia z tą parszywą firmą, niż Ty... Oczywiście , nie utozsamiam Cię z JWD i bardzo się cieszę, że komuś wreszcie udało się coś wygrać z tym deweloperem, ale pewna nuta zazdrości pozostaje...

Zaraz, zaraz, mielismy sobie pogadać o komunikacji, a zeszliśmy na JWC. Co ma piernik do wiatraka? Jeśli chodzi o mieszkanie, to może nie mam zbyt wygórowanych wymagań? W naszym kraju bylejakość jest standardem. Mój kumpel kupił mieszkanie o 100 baniek droższe niż ja (Skanska) i lista niedoróbek jest imponująca.
No dobra, ostatnio okna mi sie zaparowują. Wystarczy?
Wróćmy do komunikacji proooooooszę.....

Z komunikacją klops, ponieważ układ jest niewydolny struktualnie. Choćby nie wiem ile utwardzono i dodano uliczek, to na końcu jest Modlińska przy EŻ .... i spotykają się tam mieszkańcy Legionowa, Jabłonnej i okolicy oraz my. Dodaj do tego tranzyt i to będzie ten klops.

Tramwaj! Tramwaj! i jeszcze raz tramwaj. Oraz oczywiście most, przez który przejedzie on aż do metra przy Hucie.
A na Odkrytej autobus jest potrzebny. Nie każdy ma samochód, a większość nie lubi chodzić po nocy lub w czasie pluchy czy zamieci po parę kilometrów od przystanku do domu. Na Odkrytej jest zatrzęsienie osiedli, a pętla kończy się przy Topolowej (obok mojego osiedla, co mnie bardzo cieszy) i raczej nieprędko będzie przesunięta dalej, bo skąd wziąć pieniądze na inwestycje skoro dzielnica nie może rozporządać własnymi środkami w takim stopniu jak to mogła robić gmina.

Kiedy się wprowadziłem na Nowodwory znajomi mówili - "człowieku gdzie ty sie na taki koniec świata wyprowaadzasz", a ja się bardzo cieszyłem, las, łąki, mokradła, wisła, cisza spokój... W ciągu 2 lat to wszystko zostało zmienione w betonową dżunglę. Mnie ten cały wielkomiejski zgiełk przytłacza i męczy, dlatego z niemałą ulgą sprzedałem lokum i kupiłem ciche mieszkanko tuz pod lasem (mam nadzieje że go nie wytną) niecałe 10 km dalej.

---

Więc jeżeli taka wola większości mieszkańców co do autobusów i nowych dróg, to może ze mną coś nie tak...?

Wychodzi na to, że jednak to ja jestem walnięty. Chcę, żeby dzieciak sobie dojechał do szkoły jednym autobusem i wysiadł bez przechodzenia przez wylotową Modlińską. Chcę, żeby żona sobie robiła zakupy i nie targała ich kilometr od przystanku. Żeby sobie podjechać na bazarek na Nowodwory, do apteki.... ech marzenia.
Nie obraź się, ale nie musisz mieszkać w W-wie. Jest tyle pięknych terenów niedaleko od miasta, można zapierniczać na bosaka aż miło i krówki się pasą...

Przeczytałem z uwagą tę dyskusję, która odżyła teraz znowu. Moim zdaniem - powtarzam moim zdaniem - Odkrytą jeszcze długo nie pojadą autobusy i powtarzam to za ZDM, które nie pozwoli jeździć autobusom po drodze nieprzystosowanej do tego. A takich parametrów Odkryta nie posiada. Rozumiem żal tych, którzy muszą dojechać autobusem pod swoją klatkę schodową, żeby mieć ten komfort przy wdychaniu spalin ze śmierdzącego Ikarusa lub innego Neoplana. Zrozumieć też mogę (z trudem) tych, którzy muszą podjechać samochodem najlepiej na swoje piętro. Nie wypowiem się na temat mieszkań JWC, bo nic na ten temat nie wiem, ale dziwię się, że niektórzy nie potrafią spokojnie argumentować - w końcu kampania wyborcza się skończyła.

A tymczasem na Aluzyjnej...
Zbudowano juz chodniki na całej długości ulicy, uformowano rondo przy ul. Sprawnej, wytyczany jest nowy przebieg ul. Trąby, robota wre, aż kurz leci. Malutkie pytanko do Totema: gdzie będzie basen na osiedlu Dąbrówka Wislana, którym JWD tak kusi naiwnych mieszkańców ?

Z gazety www1.gazeta.pl/warszawa
/1,34887,1101369.html:

---

Władze zlikwidowanej przed tygodniem gminy powoli finiszują z tegorocznym planem budowy osiedlowych dróg. Udało się już zakończyć budowę ul. Dębowej w Bukowie (od strony Modlińskiej) i blisko 200-metrowej Brzezińskiej w Choszczówce (między Zagrodecką a Łuczywem). Do niedawna drogi te były jeszcze gruntowe, teraz zyskały chodniki i nawierzchnię z kostki betonowej. Takie rozwiązanie pozwoli w przyszłości łatwo je rozebrać i ułożyć rury do kanalizacji.

---

Zakończyła się też trwająca aż od zeszłego roku budowa ul. Książkowej (między Strumykową a ul. Mehoffera). Choć ulica była już prawie gotowa na wiosnę, dopiero teraz kończy się malowanie pasów. Tak duże opóźnienia białołęccy urzędnicy zrzucają na barki developera, który rozkopał nawierzchnię, by doprowadzić kanalizację do swojego osiedla.

---

Opóźnia się też przebudowa ul. Aluzyjnej, która pozwoli wjechać z ul. Modlińskiej na północną część osiedla Nowodwory. Kierowcy pojadą nią dopiero pod koniec listopada. Termin zakończenia prac przesunął się więc o ponad miesiąc, bo drogowcy niespodziewanie natrafili na podziemne przewody, które trzeba było przełożyć.

---

Jeśli w przyszłym roku znajdą się pieniądze, gładką nawierzchnią kierowcy pojadą też ul. Sprawną, która połączy Aluzyjną z Odkrytą. W tym roku ma być gotowy projekt tej inwestycji.

---

Za to jeszcze w listopadzie będzie skończona ul. Weteranów (między Kołacińską a Srebrnogórską) oraz ok. 350-metrowy odcinek Odkrytej (od Topolowej do Grzymalitów). Ostatni fragment tej ważnej dla mieszkańców Nowodworów ulicy drogowcy zaczną budować jeszcze w tym tygodniu. Wart blisko 800 tys. zł nowy asfalt firma Falbruk położy w trzy-cztery tygodnie.

---

Przed zimą powinna również zacząć się budowa ul. Krokwi na osiedlu Henryków-Wiśniewo (chodzi o 600-metrowy odcinek między ul. Klasyków a Podróżniczą). Jeśli pogoda dopisze nawierzchnia z kostki będzie gotowa w tym roku.

A dlaczego budowę tych ulic zaplanowano na okres zimowy, kiedy i tak prace zostaną wstrzymane do wiosny ? Czy ktoś to umie wytłumaczyć ?

A to dlatego, że te inwestycje musiały być zatwierdzone przez poprzedni zarząd tuż przed końcem kadencji a realizowane już po wyborach, w nowej sytuacji prawnej, gdy pieniędzy już nie ma, ale za inwestycje płaci ktoś inny. Proste?

Proste jak włos na głowie Murzyna.

Vladymir, wierzę w ciebie, na pewno jesteś w stanie zrozumieć, że twój interes i interes zarządu dzielnicy to są dwa całkowicie różne interesy. Mimo, że tak nie powinno być na tak niskim szczeblu władzy. Inwestycja rozciągnięta w czasie, opłacana z publicznych pieniędzy... sam miód.

Masz rację NN, interesu mojego z intersem gminy nie mozna porównywać, chociaż może to porównanie byłoby ciekawe. Kto wpadłby w kompleksy ?