Świderska
# Klocek 23.12.2007 13:29 |
|
Czy ktoś może sie orientuje kiedy władze dzielnicy zrobią chodnik przy ulicy świderskej na tarchominie??? Powstały tam 2 duze osiedla i codzienie widze jak ludzie taplaja sie w błocie!
|
# Sołtys 26.12.2007 08:28 |
|
Przyjechały świnie ze wsi i odrazu im się chodnika zachciewa, czego to ludziska nie wymyślą. Na wsi wam nie przeszkadzało mieszkanie ze świniami pod jednym dachem a teraz wam chodniczka brakuje. Zróbcie sobie a nie narzekacie.
|
# Jerry 26.12.2007 11:53 |
|
A gdzie nie ma tego chodnika przy Świderskiej?
|
# Klocek 27.12.2007 14:02 |
|
Sołtysie rozumiem ze jako czlowiek ze wsi, nie potrzebujesz chodnika bo to jakis wymysł??? Rozumiem, kazdy ma prawo do wlasnego zdania ale chamstwo które przez ciebie przemawia jest kary godne!!! ja nic nie mam do ludzi ze wsi chociarz od urodzenia mieszkam w warszawie:) a teraz na tarchominie. Wiec proszę opamietaj sie bo reprezentujesz siebie jako zwykłego smiecia!
P.S chodzi mi o chodnik przy Świderskiej 113 |
# z zileonej 27.12.2007 14:58 |
|
Też mi wielkie halo. Tylko dwa osiedla. Zobacz na Zieloną Białołekę - za kanałkiem. Tam 99 % ulic nie ma chodników. Brak chodników to standard na Białołęce. Co to kogo obchodzi, ze ludzie nie mają po czym chodzic i nie mają światła. Dobrze, że macie komunikację. My nie mamy nawet komunikacji, do przystanku ze 2 km, bez chodnika. Super sprawa. Zwłaszcza dla dzieci idacych do szkoly.
|
# Camera 27.12.2007 15:22 |
|
Świderska ma chodnik wzdłuż ulicy od nowości, więc nierealne żeby go gdzieś brakowało. No chyba że komuś kawałek się przydał i zwinął.
|
# Sołtys 27.12.2007 18:41 |
|
Drogi Klocuszku 99% przyjezdnych twierdzi że się dopiero sprowadziło na Tarchomin i są rodzonymi "Warszowiakami", niestety pewnych rzeczy nie przeskoczysz i jakbyś rzeczywiście mieszkał Warszawie od urodzenia to napewno byś nie kupił mieszkania w okolicy bez chodników. Warszawiacy są bardzo wybredni. Tylko wiejskie ćmoki biorą co popadnie byle taniej, a potem jęczą jak to są bardzo pokrzywdzeni ojejeje. :))
PS. "chociarz" pisze się z ż na końcu a nie rz. |
# Sołtys 27.12.2007 18:44 |
|
A tego kawałeczka chodniczka nie ma rzeczywiście to jest mniej więcej na wysokości przedszkola o ile się nie mylę.
|
# siekierka kurpiowska 27.12.2007 23:23 |
|
Drogi Sołtysie należę do 1% elementu napływowego, który sprowadził się na Tarchomin ładnych kilka lat temu, nigdy się nie chwalę, że jestem "Warszowiakiem" wręcz przeciwnie zawsze mówię o swoich korzeniach mimo, że w Warszawie mieszkam dłużej niż w rodzinnym mieście ( oba miasta uzyskały prawa miejskie prawie w tym samym czasie). Tak się składa, że kupując mieszkanie liczyłem, że dzielnicą i miastem będą rządzić rozsądni "Sołtysi". Okazało się, że faktycznie potrafią budować... tylko budować solidarność mieszkańców przeciwko nieporadności i kłamliwości, a często też głupocie rządzących.
Zdążyli złączyć w prosteście przeciwko "Czajce", przeciwko bazarowi na Marywilskiej. Pokazali, jak umiejętnie i tanio budują kompleksy szkolno-sportowo-kulturalne, które później mają problem ze swoją podstawową funkcją. Umiejętnie dbają o czystość spalin na Modlińskiej nie pozwalając zbyt szybko poruszać się samochodom. Chwalą się sześcioma tablicami nad Wisłą ( wspaniałe osiągnięcie) - skądinąd lepiej późno niż wcale. Co do chodnika - popatrz na Nowodworską- od kiedy pojawia się wymarzony trotuar w forumowych postach? Jak nie było, tak nie ma. Dołącz do tego protesty piłkarzy ( brak hal) i młodzieży ( brak kina, dyskotek,teatru, klubów). Brakuje tylko Stacha Konwy ( zajrzyj na Kurpie to się dowiesz kto to), który całe to towarzystwo by roz... ( jak piszą Matka -regulamin). Zastanawia mnie jedno kiedy pazerność zarządu dzielnicy na bezmyślną sprzedaż gruntów się skończy? Jak długo jeszcze będą powstawać blokowiska bez jakiejkolwiek infrastruktury dla mieszkańców? Może wtedy wzorem Stacha pobudujemy szałasy w Łęgach Nadwiślańskich ( a nie w Puszczy Zielonej) i będziemy łupić nielicznych rdzennych ( tj. przynajmniej w piątym pokoleniu ) "Warszowiaków" ( rolników z Zielonej Białołęki), co by trochę więcej szanowali mać rodzinną, a nie sprzedawali jej budowniczym IV, III, czy już V Rzeczypospolitej, bo w innym przypadku to te Szwedy pod znakiem Ikei nas wcześniej, czy później zaleją i nawet Wisła nie będzie musiała wylewać, żeby czynić potop. Jedno pewne lokalna społeczność Białołęki, jeśli przetrwa smrody Czajki i spaliny Modlińskiej ( a element napływowy dużo może znieść) będzie góry przenosić ( zaczniemy od Szczęśliwickiej przeniesiemy ją obok lodowiska na Strumykową). |
# Laleczka 28.12.2007 15:03 |
|
Ja mieszkam na wsi pod warszawa i tam jest chodnik i oswietlenie ulic, a widze że na waszym zasranej Białołece którą nazywacie warszawa???!!! To nawet nie ma chodnikow HAHAHAHA
A sołtysie odwal sie od wsi bo jak nie to sie zajme twoim h...m!!! |
# z zielonej 28.12.2007 16:55 |
|
Laleczko, a co ma wspólnego chodnik z zasraniem? Pisaliśmy, że nie ma chodników, nie wychodków.
Brak chodników i oświetlenia jest normalnym problemem przy bardzo intensywnej rozbudowie miasta. Mnie bawi co innego niż laleczkę - jak mało trzeba aby z człowieka wyszło to "coś" z jego środka, które świadczy o jego braku. No właśnie, tylko braku czego? Kultury, człowieczeństwa, rozsądku? Jeżeli jest problem to czy należy go ośmieszyć i wykpić obrażając innych ludzi? |
# Sołtys 28.12.2007 18:40 |
|
No widzisz Siekierko może i jesteś tym jednym procentem, nie mnie to weryfikować mówię że niestety spotkałem się w głównej mierze ze złym przykładem ze strony mieszkanców napływowych. Od palenia po klatkach po głupie wyrzucanie śmieci przez okno, parkowanie samochodem na trzepaku, zrobienie z klatki śmietnika w dosłownym tego słowa znaczeniu (nie tylko w moim bloku). To jak jest rządzona Białołęka to widać niestety nie mamy szczęścia do gospodarzy, z tym się zgadam bezwarunkowo mieszkam tutaj od mometu kiedy pętla autobusowa była przy fabryce domów i doskonale to pamiętam.
|
# Sołtys 28.12.2007 18:45 |
|
Osiedle jak się rozrasta tak się rozrasta, jednak rozbudowa infrastruktury drogowej i zaplecza rozrywkowego jest martwa od samego początku. Nie mówię o drogach osiedlowych tylko o tych łączących Białołękę z resztą Warszawy. Od 2000 roku powinny przynajmniej powstać 2 mosty i 2 linie tramwajowe. Lecz niestety nasza władza jedyne co potrafi to obiecywać gruszki na wierzbie. Choć tak naprawde całość w opóźnieniu budowy mostu północnego jest zgoła zupełnie inna i wynika jedynie z winy pewnych osób i ich jak by to nazwać "układu" ostatnio bardzo popularnego słowa.
|
# cobra22 28.12.2007 20:43 |
|
Między Jabłonną , a Białołęką (na tzw. górce czyli między Bukowem a Buchnikiem) tak poszerzyli Modlińską, że zapomnieli o chodniku, nie wspomnę o ścieżce rowerowej, więc o jakiej infrastrukturze my piszemy?. Moje pytanie do radnych czy ten w/w odcinek to problem naszej dzielnicy czy gminy Jabłonna?
|
# Sołtys 28.12.2007 20:50 |
|
Ten odcinek zostanie dokończony całkiem ładnie.
Jednak wiadomo jakie jest u nas podjeście do pracy i tempo robót drogowych. Nic innego nie pozostaje jak uzbroić się w cierpliwość. |
# z zielonej 29.12.2007 10:10 |
|
Moim zdaniem dużo zależy od świadomości mieszkańców. Jest inne pojęcie czasu dla budowy osiedla i drogi - i to powinniśmy sobie jako mieszkańcy uświadomić. Mieszkańcami nazywam też radnych, bo przecież też są "nami" prawda? Tak więc drogę buduje się przez 5 lat, a osiedle przez 3 lata. Zatem logika powinna być jasna - trzeba to połączyć i planować.
Niestety. Mamy ale. Ale: nikt nie wie ile osiedli będzie budowanych (to już nie prawda -statystyki są w przentacji Partnerstwa Ulic Zielonej Białołęki na stronie www.mojabialoleka.pl , - za 3 lata na Zielonej za kanałkiem będziemy mieli ilość mieszkańców taką jak Tarchomin. W ciągu 10 lat będzie 120 tys. Na całej Białołęce - 250 tys.) Ale: Ci co wydają pozwolenia na budowę osiedli nie mają współnego planu z tymi co planują i budują drogi. Nawet gorzej - nie przekazują im nawet informacji o budowanych osiedlach. Ale: jest wadliwy system prawny, który operując na ustawach z lat 90 nie zakładał kupowania przestrzeni pod użytek publiczny. wszystkich których interesują szczegóły odsyłam do: http://www.youtube.com/watch?v=9BUy-Gn2Ta0 Czyli sytuacja jest trudna: miasto buduje się - z wadliwym prawem, bez wystarczających funduszy, z wzburzonymi mieszkańcami, bez koncecji, z pozornym poczuciem zysku. Najzabawniejsze jest to, że miasto to nie bloki, ale mieszkańcy. I tu już, mieszkańcy powinni się temu przyjrzeć, bo oni tutaj żyją: Są sposoby wyjścia, są trendy na świecie, są doświadczenia, którzy inni przeszli, są przykłady do których można się odwołać. Sprawa jest o tyle poważna, że miezskaniec to człowiek, który jak ma złe warunki może stać się zagrożeniem dla innych (czyt. przypadki sołtysa ) No i pozostaje jeszcze jeden malutki fakt. Czasy się zmieniają i w przeciągu 10 lat będziemy szukać miejsc do mieszkania gdzie jest odpowiednia jakość życia. Wobec tego budowanie osiedli typu Derby jest zupełnym nieporozumieniem. |
# z zielonej 29.12.2007 10:13 |
|
Oczywiście nieporozueniem dla mieszkańców Białołęki, nie dla deweloperów, bo Ci sa super zadowoleni - jak każdy nastawiony na zysk.
|
# Sołtys 30.12.2007 10:18 |
|
Niestety w sporej części to jest to też wina Ursynowa, zobaczcie ile kasy tam idzie na infrastrukturę drogową, może to wina układu w radzie miasta?? kto to wie. Po części jest to też wina starego stereotypu pokutującego od lat 80, Ursynów = Sypialnia Warszawy, Białołęka = część fabryczna. Jedna nasi radni nie chca bądź nie potrafią tego zrozumieć i starać się zmienić tego stereotypu.
|
LINKI SPONSOROWANE