Odgradzanie wałów nad Wisłą
Alf 30.04.2004 12:52 |
|
Jak zapewne zauważyli spacerowicze, firma Dom Development rozpoczęła przy Odkrytej 29 budowę osiedla szeregowców, zagradzając wygodny dla spacerowiczów dostęp do wału nad Wisłą.
Za kilka lat to pewnie mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów będą musieli jeździć poza Warszawę, aby wejść na ten wał?! (nie jest u nas planowany żaden park rekreacyjny i Wisła jak dotąd jest jedyna atrakcją). A gdy będzie kiedyś powódź (a będzie, w powódź we Wrocławiu też nikt nie wierzył), to żaden wóz strażacki nie dostanie się na wał w celu jego zabezpieczenia, gdyż wszędzie dostępu będą strzegły ogrodzone do absurdu osiedla... |
# antypis 30.04.2004 16:50 |
|
Jak ktoś juz kiedyś na tym forum zauważył Nowodwory to gęsto zabudowane getta. Jak widać wkrótce będzie to getto gett. Kiedyś wybrałem się tam na spacer i stwierdziłem, że po raz ostatni, a zamieszkać bym tam na pewno nie chciał. Spacerować można tylko po tych samych szlakach co jeżdżą samochody. Chodniki czasem są tak wąskie, że wózek z dzieckiem nie przejedzie. Okropne. Jak wy tam żyjecie?
|
Alf 30.04.2004 17:16 |
|
Żyje nam się super, moim zdaniem Nowodwory to najatrakcyjniejsza okolica do zamieszkania, pod kątem dostępu do dzikich terenów zielonych, oferty handlowej i bezpieczeństwa.
A ścieżek rowerowych nie brakuje, choć ich przerywany przebieg świadczy o projektowaniu pod wpływem spożycia napojów dozwolonych od lat 18. |
# Królewna Fiona 30.04.2004 22:36 |
|
Tez mnie to wkurza Powinni budując te osiedla robić jakiś przesmyk między blokami, albo kładkę... Oczywiście szczelnie odgrodzony - najlepiej pod prądem
|
Rudolf 01.05.2004 11:53 |
|
Po rozpoczęciu ogradzania tereny był jeszcze kawałek ścieżki ale potem wszystko zagrodzili. Zorientowałem sie o tym jak chciałem rowerem zjechać z wału, a tam za drzewem niespodzianka- nowy kawałek ogrodzenia. I teraz zaczynam zauważać plusy mieszkania na Tarchominie, bo jest przynajmniej gdzie sie ruszyć i przy tym nie trzeba nadrabić km. w celu wyjścia przez jakąś furtke. Dla mnie taką granicą jest ul. Stefanika i wszystko dalej na północ.
|
ania 01.05.2004 12:18 |
|
Wlasnie mialam o tym samym napisac. Wybralam sie na spacer z psem (nie mialam zbyt duzo czasu) nad Wisle. Zeby dojsc na wal musialam dojsc do Grzymalitow (przy lasku), zeby zejsc - dojsc do zwirowni. To jakis absurd jest. To tak jakby deweloperzy wykupili sobie dostep do rzeki. Beda robic prywatne plaze, czy co? Od biedy mozna poprosic ochroniarza o przejscie przez ktores z osiedli, ale furtki na wal sa na ogol zamkniete na klucz. Rowerem nie ma problemu podjechac kawalek, ale co z kims kto bedzie chcial sie wybrac na spacer z dziecmi. Cieszylam sie, ze mam blisko rzeke, a teraz to sobie bede chyba szla na grota popatrzec na wode.
|
Alf 01.05.2004 18:56 |
|
Jeśli grupa oszołomów potrafi wstrzymać budowę mostu, to może zróbmy stowarzyszenie obrony wolnego dostępu do Wisły?
Bo prawom własności to jedno, ale nie może ono służyć za pretekst do budowy prywatnych plaż. |
ragozd 04.05.2004 15:41 |
|
Ale p*%$#* tu wypisujecie - miedzy zejsciem na grzymalitow a przy piaskarni jest 10 min drogi spacerkiem.
Juz widze ten woz strazacki jak jechalby tym ostatnio zabudowanym przejsciem ... Dupska wam sie nie chce ruszyc nawet na 5 min spaceru, to wogole na wal nie chodzcie |
# gosc 04.05.2004 19:24 |
|
ragozd, nareszcie post na poziomie*)
---- *) poziomie Gonzo |
# Vladymir 04.05.2004 23:29 |
|
Osiedla się odgradzaja i takie ich prawo, w koncu ludzie kupują mieszkania z uwzglednieniem spraw bezpieczeństwa. Tej mody na ogradzanie się nikt nie powstrzyma, bo sile jest w nas poczucie zagrożenia. A z tym brakiem dostępu do Wisełki to gruba przesada: jest wygodne wejście przy ul. Grzymalitów, Sprawnej obok kościoła, a bliżej Tarchomina przy piaskarni oraz przy czarnych, wszystkie te wejścia sa od siebie oddalone góra 15 min. spacerek, a rowerem to nawet minuty nie będzie. Nie jest więc tak źle, trzeba tylko dobrze znać okolicę, żeby wiedzieć, gdzie można zejść. Poznaniu okolicy dobrze mi się przysłużyły spacery z dziećmi, polecam wszystkim !
|
Igor 05.05.2004 00:40 |
|
Myślę, że rozwiązaniem problemu nie byłoby zabronienie ogradzania osiedli przy wale, ale wydawanie pozwolenia na budowę ogrodzenia pod warunkiem pozostawienia 2-3 metrowego przejścia między osiedlami.
Odległość między wejściami na wał robi się naprawdę duża, szczególnie dla spacerowiczów, których na przykład zaskoczy tam deszcz. Dla przykładu, mieszkaniec Buczynka musi teraz dojść te pół kilometra do najbliższego zejścia i taką samą odległość pokonać od zejścia do domu. A przecież Buczynek jest o rzut beretem od wału. |
ragozd 06.05.2004 11:17 |
|
Jescze raz powtorze - jesli przeraza cie przejscie 500 metrow - po co udajesz sie na Wal?
Vladymir ma racje - skoro sasiad z twojej lewej ma plizej do sosiada z prawej przez twoj balkon, to masz mu wtedy zrobic kladke na swoim balkonie?? Juz bez przesady, rozumiem by samochodem do kosciola jezdzic, ale wychodzi na to ze i na spacer ludzie zaraz zaczna tez :) |
# gosc 06.05.2004 11:54 |
|
ragozd, a gdzie Ty mieszkasz?
Bo chyba przy wale i przeszkadzają Ci wycieczki oglądające Twoje okno... Przecież Igor wyraźnie napisał, że odległości są coraz większe i to stanowi czasami problem. Dla sprawnego, samotnego pieszego (a rowerzysty już w ogóle) nie ma problemu, ale już pani z wózkiem, zaskoczona deszczem w połowie drogi pomiędzy przejściami, ma gwarantowany powrót na Odkrytą w 15 minut najszybciej. Oceniam, że Ty i Vladymir tak zwyczajnie po polsku nie słuchacie (czytacie) opinii innych i od razu zakładacie, że inni są głupi. |
# Vladymir 06.05.2004 22:58 |
|
gosc, nigdy ie zakładam, że inni są głupi, gdybym tak myslał, tobym nie dyskutował. Podaje jedynie moje racje, oparte na spostrzeżeniach w terenie. Czy ktoś zaoponuje, że rowerem od czarnych do Grzymalitów da sie dojechać w minutę ? Bo ja dojechałem. Gdzie tu jest problem ?
|
# gosc 07.05.2004 10:18 |
|
Valdymir, wątek wyraźnie dotyczy SPACEROWICZÓW i kontrowanie argumentów technologią rowerową jest zwykłą, do niczego nie prowadzącą, demagogią.
A problem jest w tym, że nie potrafisz się pogodzić z tym, że nie masz racji, tudzież piszesz nie na temat. |
# CC 07.05.2004 11:32 |
|
Ludzie, ale jesteście szczęśliwi - nie macie innych problemów, albo ich nie dostrzegacie. Zbójeckie prawo właściciela gruntów jest takie, że za każdy sprzedany metr dostaje konkretną kasę. Nie będzie więc sprzedawał ziemi zostawiając sobie pasek, by spacerowicze mieli gdzie się rekreować. Deweloperzy, dla odmiany, jak już zaplacą za grunt, to chcą koszty budowy i zakupu ziemi rozłożyć na wszystkich kupujących mieszkania. Więc również nie zostawią paska ziemi niczyjej - pomimo, że z pewnością chcieliby ulzyć spacerującym miszkańcom Białołęki, zwłaszcza matkom z dziećmi w porze deszczu. Tak naprawdę nie ma do kogo mieć pretensji, bo akurat w tym przypadku władzom dzielnicy nic do tego co, kto robi ze swoją ziemią. Więcej optymistycznego spojrzenia na "problem", tym bardziej, że spacer im dłuższy - tym zdrowszy, A GRUNT TO ZDROWIE.
|
ragozd 07.05.2004 13:25 |
|
najpierw byla mowa o wozach strazackich, nie o matkach z dzieckiem. Wracajac wozkiem z walu, nawet bezposrednia droga zajmie conajmniej 10 min. Zdazy zmoknac tak czy owak.
Ale ta dyskusja ma maly sens w kraju gdzie samoobrona ma 30% glosow ... No i przeciez kazdy ma taki sam zoladek ... |
Igor 07.05.2004 14:52 |
|
To jeszcze poproszę aby CC i ragozd powiedzieli, czy mieszkają na którymś z osiedli przy wale. Będziemy mogli ocenić ich "obiektywizm" w ocenie problemu.
Założę się, że ich twarda obrona "świętego prawa własności" to tylko efekt punktu siedzenia (a dokładniej miejsca zamieszkania). Rozumiem, że w przyszłości nie będziecie mieć nic przeciwko temu, że ktoś postawi szlaban na drodze dojadowej do Waszej posesji i będzie pobierał opłaty za przejazd. Władza jak najbardziej ma prawo (i obowiązek) kontrolować co kto buduje na swojej ziemi. Odgrodzenie kilometra (a może więcej) najatrakcyjniejszych terenów spacerowych jest moim zdanie wystarczającym powodem do ingerencji. |
# Vladymir 08.05.2004 23:07 |
|
Gosc,
problem jest w tym, że chyba nigdy nie byłeś na wale na odcinku od czarnych do Grzymalitów i stąd ta demagogia, bo ja wiem, że na tym odcinku są inne mozliwości zejścia: za piaskarnią w nieogrodzony jabłoniowy sad prowadzący do Ciołkosza, oraz przez zawsze otwartą furtkę osiedla DD na wysokości Stefanika do Odkrytej. A stąd do Grzymalitów to już tylko rzut beretem, o ile ma sie beret, oczywiście. |
# gosc 10.05.2004 19:08 |
|
Vladymir, a gdzie a Ty mieszkasz, jeśli to nie tajemnica?
|
ragozd 11.05.2004 10:27 |
|
To moze prawek kdauka wynusic wejscie na wszystkie ogrodzone osiedla, na tarchominie, w w-wie , w polsce. bedzie blizej do sklepu, banku, poczty ...
Popadacie w paranoje No i postawa typu "kupie tu mieszkanie bo tanio" a ze w planie obok jest autostrada czy supermarket to nie wazne - bede sie pieniaczyl i protestowal - jest zenujaca. Postawa roszczeniowa kroluje ... jesli dla kogos istotne jest szybkie wejscie na wal - niech mieszka przy wale. jesli nie - niech tutaj nie placze ... |
Igor 11.05.2004 13:51 |
|
Raczej sobie nie pogadamy, bo tam gdzie spotyka się interes prywatny z interesem społecznym pojawia się demagogia i gadanie nie na temat, a nie rzetelna dyskusja.
Domaganie się aby ludzie nie chodzili po "Twoim" wale tym dobitniej pokazuje, że rozmowa nie ma sensu. Nie rozumiem dlaczego podajesz przykład z autostradą czy supermarketem, przez co sam siebie piętnujesz. Przecież to Ty bronisz prywaty przeciwko interesowi społecznemu. |
ragozd 12.05.2004 12:07 |
|
gdzie ja pisze o "Czyims" wale? Problem jest w lenistwie ludzi, ktorzy wola lamac wlasnosc prywatna niz nalozyc 5 mi drogi.
Gdzie tu jest interes spoleczny by za ciezkie pieniadze wykupywac grunt pod dojazd na wal kiedy nie sa wykupione grunt pod most polnocny i w korku stoisz? Nie dziwie ci cie Igor ze wielu rzeczy nie rozumiesz :) Niektorzy tak maja ... Ja bronie prawa - no ale dla wiekszosci najlepsze jest prawo Kalego ... i stawiaja znak = miedzy prawem a prywata i miedzy prywata a wlasnoscia prywatna |
Alf 12.05.2004 12:40 |
|
ragozd,
stopień Twojej demagogii i zbaczania na inne tematy jest uroczy. Tak sobie wydedukowałem, że jednak jesteś mieszkańcem któregoś z osiedli przy kontrowersyjnym odcinku wału i niezbyt Ci pasuje, że ktoś z wału zagląda Ci do mieszkania. Oceniam, że zamknięcie przez DD tego odcinka spowodowało nie 5 minut dodatkowej drogi, ale z 15, gdyż robi się niezły "prostokąt". Na dodatek kolejne zejście jest dość niebezpieczne, gdyż prowadzi na drogę bez chodnika, a tam jeźdżą samochody 60-80 km/h. Resztę dopowiedz sobie sam. A prawo własności nie powinno ograniczać innym dostępu do tak limitowanych u nas dóbr natury. Wystarczy nam już nasz "zdolny" prezydent RP, który zakazał wejścia z psem na tereny chronione (np. Kampinos!, patrz ostatnia ustawa), jednocześnie zezwalając na niepohamowany rozwój budownictwa na takich terenach. |
Olena 12.05.2004 14:54 |
|
Dziwne to wszystko... znajomy kupował działkę, której granicę wyznaczała mała rzeczka - nie wolno mu było jej tam zagrodzić. Kanałek Henrykowski też musi być dostępny dla wszystkich możliwych służb mimo, że przebiega przez prywatne posesje... a tu ktoś bezkarnie odgradza Wisłę... Nic z tego nie rozumiem.
|
# ania tymczasem 12.05.2004 18:47 |
|
Ragozd, nie slucha i nie chce sluchac. Ja chce spacerowac ale nad wisla i walem. A nie wychodzic pol godziny wczesniej zeby do niego dojsc. Jak sie ma nie wiele czasu (a mam niewiele) to zamiast isc na wal pochodze sobie wokol bloku. I co na to samo mi wyjdzie, nie? Spacer to spacer wedlug ciebie. I nie badz takli lyberal, ja tez szanuje prawo wlasnosci
|
ragozd 13.05.2004 11:25 |
|
Z dedukcja u Alfa jest kiepsko.
Z ocena rowniez - skoro wszytkie osiedla prz wale granicza z odkryta, to ja trzeba wziasc za punkt bazowy. Jakim cudem na odkrytej mozna robic prostokaty? Jesli droga na poludnie jest dla ciebie niebezpieczna - idz na polnoc. Nadrobisz 2 min wiecej - bo nizej na poludnie nie ma osiedli. Olena - wal nie jest zagrodzony - kazdy ma wolny dostep do rzeki Ania tymczasem uprawia demagogie. Skoro z 5-10 min robi pol godziny - to ta dyskusja nie ma sensu - mam w domu fajny obraz - jego lawiej mozna przekonac do logicznych argumentow PS A tak poza tym - zaraz wal rozkopia i beda poszerzac i wasze prawo dostepu do dobr natury bedzie jeszcze bardziej ograniczone :) |
Alf 13.05.2004 14:03 |
|
ragozd, ciągle nie zdradziłeś gdzie mieszkasz...
Tak sobie dedukuję, że z szczerością intencji u Ciebie kiepsko. Czy jesteś może prawnikiem? Bo ja jestem inżynierem i wiem, co to jest prostokąt. Otóż idziesz sobie wałem od miejsca, gdzie zamknięto skrót (Odkryta 29, obecna inwestycja DD) do piaskowni, skręcasz w lewo, skręcasz w lewo i idzisz prosto do Odkryta 29 - po tym niebezpiecznym odcinku bez chodnika. Pełnego prostokąta nie zrobisz, bo DD zamknął teren, ale wystarczy odrobina wyobraźni, aby domyślić się o co mi chodziło w stwierdzeniu "prostokąt". I ta trasa, którą opisałem, pieszo jest na 15 minut a nie 5. Chyba, że ktoś się spieszy po warszawsku, ale wówczas to nie jest dla mnie spacerowicz. |
# Vladymir 13.05.2004 22:32 |
|
gosc, mieszkam na Buczynku II, więc blisko, a na wał prowadzę moje dzieciaki na spacery. Fakt, ostatnio wiele sie zmieniło i moje poprzednie posty moga być nieaktualne, bo na wał weszła wszędobylska firma DD która buduje drogo i tandetnie, jak mozna wyczytać z postów jej klientow. Jabłoniowy sad już nie istnieje, pozostaje dojście do piaskarni ulicą bez chodnika - mała przyjemność przy stylu jazdy tutejszych kierowców - średnia prędkość 80 km/h.
|
Alf 14.05.2004 17:49 |
|
Na dodatek budowa Dom Development zagrodziła teraz łatwy dostęp z ulicy Odkrytej do promu...
|
# CC 17.05.2004 12:50 |
|
Trudno i tak uważam, że już kiedyś władze nakazywały co robić z własnością prywatną, jak duzy dom postawić itp. Teraz tak nie ma. Za gminną (dzielnicową) ziemie odpowiada samorząd, na własnośc prywatną - póki nie ma planu zagospodarowania - nie ma właściwie wpływu. Jest jeszcze taka możliwość, że wszystko to, co tu wypisujecie, napiszecie w piśmie do urzędu dzielnicy i moze wywalczycie jedno lub dwa zejścia. Natomiast cała energia wypuszczana w posty - niczego nie załatwi - to jak para w gwizdek. Trzeba chodzić koło spraw na których nam zależy, nie tylko skarżyć się na forum i prowadzić koperkowe dyskusje. Tylko, że to wymaga trochę wysiłku, czasu chęci. Lepiej mieć oczekiwania i protestować, ze nie są realizowane. Pozdr.....
|
# gosc 18.05.2004 12:49 |
|
Wymiana informacji na forum jest cennym źródłem i umożliwia konfrontację różnych opinii.
W tym wątku były poruszone dwie kwestie: - swobodny dostęp obywateli do limitowanych dóbr natury - dostęp służb miejskich do wału w przypadku zagrożenia powodziowego. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku, jeśli obecne prawo zezwala na nadrzędność prywaty nad dobrem publicznym, to prawo jest zwyczajnie złe. |
# NN 19.05.2004 14:52 |
|
Jak ambiwalentny jest stosunek do własności prywatnej widać na przykładzie powyżej oraz np. na fakcie niemożliwości poszerzenia ul. Odkrytej, ponieważ prywatny własciciel rząda odpowiedniej dla niego zapłaty. Wiesza się na nim psy, bo blokuje ważną inwestycję! Jest be!
Natomiast ci własciciele ziemi pod wałem wiślanym, którzy przehandlowali ją deweloperom, którzy z kolei zgodnie z własnym interesem próbują nieomal ten wał zaanektować, są OK? W obu wypadkach interes społeczny jest jednakowo pomijany i niestety w obu wypadkach maczali palce urzędnicy byłej gminy. |
LINKI SPONSOROWANE