BUKS przestanie istnieć?

komentarz redakcji jest przedziwny? w supermarkecie trzeba płacić ale jak coś jest publiczne to już można korzystać za darmo?

Komentarz redakcji jest bardzo dobry. Poczytaj sobie Zbychu o problemach klubów sportowych w Warszawie. OSiR-y stały sie obiektami na wynajem. Podlegają bezpośrednio pod Biuro Sportu, którego zadaniem jest wspieranie sportu w mieście, a tymczasem wytyczne Biura polegają głównie na tym, żeby ściągać jak najwięcej kasy z klubów i użytkowników hal i basenów. To samo jest na boiskach, np. Poloneza czy Junaka. Choć nie miasto je budowało, dziś OSiR Targówek wynajmuje je za dużą kasę. Zadaniem OSiR jest kreowanie sportu i wydarzeń sportowych, tymczasem zajmuje się on głównie wynajmowaniem boisk, hal i basenów. Nie na tym polega zadanie miasta w sporcie.

dziwny jest ten świat ... pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze ! ja, na miejscu Szanownych Państwa Urzędników Mojego Miasta, kazałbym młodym pływakom, wybudować własny basen ! a co ? nie umieją ? niech się hartują - w sporcie im się to z pewnością przyda ! a tak na poważnie, to nie ten mądry, co pełni funkcję dyrektora, a ten, co pomaga i rozumie innych ! na artystów i aktorów, to można było znaleźć miliony złotych (Pani Prezydent m.st. Warszawy), a młodzi sportowcy powinni pewnie ponosić wszelkie koszty samodzielnie ... to paranoja ... nadmienię, że nie mam nic przeciwko teatrom, ale nie mogę zrozumieć krótkowzroczności urzędasów ! przestrzegam Was Państwo Urzędnicy przed "gniewem ludu" - to Wy macie służyć nam, mieszkańcom Warszawy, a nie na odwrót ! a my sportowcy - głowa do góry ! zwyciężymy !

płacić trzeba, ale trzeba mieć czym zapłacić - a ja nie mam !

Przecież to zupełnie normalne, że rodzice są spłukani we wrześniu, więc nadrobią zaległości w kolejnych miesiącach. BOS powinien poczekać spokojnie na sqwoje 9 tysi, na pewno z tego powodu nie zbankrutuje. Wstyd, panie dyrektorze.

Umówmy się, że władze Warszawy przede wszystkim znajdują pieniądze na własną reklamę ( patrz dofinansowanie stadionu dla Waltera), a nie mają pieniędzy na ratowanie lokalnych klubów sportowych szkolących młodzież ( patrz GKP Targówek, JUnak, Stowarzyszenie Sportowe BIałołęka, itp).
Sposób zarządzania OSiRów ( nie tylko w Warszawie) woła o pomstę do nieba. Generalnie jest mnóstwo kierowników, administratorów i zarządzających, a niewiele prawdziwego działania. O prowadzeniu zajęć sportowych nie wspomnę.
Idiotyzmem jest z jednej strony udzielanie dotacji przez miasto na szkolenie młodzieży ( w tym na wynajem obiektów sportowych), a z drugiej zbieranie tych samych pieniędzy w formie opłat od tych samych klubów za korzystanie z obiektów miejskich. Komu to służy? Przede wszystkim armii urzędników, którzy znajdują zajęcie przy tworzeniu ofert na dotacje, rozpatrują złożone wnioski ( jacy są przy tym ważni i potrzebni!!!!), dzielą kwotę przeznaczoną na dotację ( niech któryś klub im podskoczy?!!) i weryfikują rozliczenie wydatków ( kolejne pole do pokazania swojej Pańskości!!!). Oczywiście sama dotacja będzie jeszcze pomniejszona o wynagrodzenie wszystkich tych urzędników oraz koszty związane z wytworzeniem całej dokumentacji itp...
Jeśli popatrzymy na wysokość wynagrodzeń w sferze budżetowej to tam średnia rośnie, a w prywatnych firmach maleje.
Zadajcie pytanie dlaczego nie można ustalić odgórnie, że wszystkie stowarzyszenia sportowe działające non profit mogą korzystać bezpłatnie z miejskich i szkolnych hal sportowych, a zarządzający tymi obiektami mają zarezerwować dla stowarzyszeń szkolących dzieci z danej dzielnicy określoną ilość godzin? Wtedy dotacja byłaby niepotrzebna, a sądzę, że rodzice są w stanie utrzymać trenera i pokryć koszty związane z zakupami sprzętu, czy organizacją wyjazdów na mecze, zawody itp.
Odpowiadam zniknie armia nierobów utrzymujących się z naszych podatków, którzy jako "Państwo i Władcy" są często osobami decydującymi o losie małego lokalnego klubu. Dlatego nikt wprost w oczy nie wygarnie takim nierobom, bo za moment będzie potrzebował ich pomocy i przychylności.
O BOS-ie na tym forum pisano już wielokrotnie. Poniżej link do jednego z najdłuższych wątków: http://www.gazetaecho.pl/ forum_pensja-nieroba /topic/1-3151 ( zlikwidujcie spacje)

Tak chyba lepiej:
http://www.gazetaecho.pl/forum_pensja-nieroba/topic/1-3151

a dziękuję

Warszawa finansuje sport fatalnie. Jak mają się rozwijać sportowe talenty. Wyniki na mistrzostwach i olimpiadach to efekt m.in. zaniechania finansowania sportu przez takie samorządy jak Warszawa. OSiRy wynajmują klubom sportowym obiekty po stawkach komercyjnych. To sie zwyczajnie w głowie nie mieści.

A czy Pan Jacek Kaznowski, burmistrz nasz kochany, który ostatnio znów dostał kilka tysięcy nagrody od łaskawej pani prezydent, nie mógłby tych kliku tysięcy wpłacić do kasy BOS - dajmy na to w formie kaucji, żeby dzieci z BUKS mogły trenować na basenie?

122 mln na bulwary mają, a na sport dzieci i młodzieży zabrakło! Czy HGW ma prawidłową hierarchię potrzeb?

co sie dziwicie ze nie ma na pływanie dzieci.
Według RMF FM stołeczny ratusz wydał na obsługę swoich trzech facebookowych profili aż pół miliona złotych. Dla każdego użytkownika tego społecznościowego portalu musi to być wiadomość szokująca, bo pojedyncze osoby prywatne tworzą dużo bogatsze, ciekawsze i bardziej zaawansowane profile niż te wygenerowane przez urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Faktycznie to BUKS powinien zakończyć działalność ku radości naszych mieszkańców . Dlaczego ?. Dlatego że wynikami którymi z lubością napawa parę osób nie przynosi chwały dzielnicy .W statutach oświatowych niema zapisu o konieczności funkcjonowania klas sportowych . Wydawanie na pływaków kwoty około miliona zł rocznie - a może i więcej staje się groteską kiedy Rady Rodziców zbierają gdzie mogą pieniądze na dofinansowanie szkolnej oświaty . Jeśli po Gimnazjum pozostaje ktoś w kontakcie pływackim z Dzielnicą to są jednostki . Chwałę przynoszą innym. Podstawowe moje pytanie brzmi :Ile pieniędzy dało do Dzielnicy na przestrzeni 5 lat z rozpisem rocznym Biuro Sportu z zaznaczeniem klasy pływackie ?
Jeszcze gorzej jest w innych dziedzinach i klasach sportowych .

---

milion rocznie? jak to policzyłeś?

Sposób jest prosty .Koszty wszystkich klas sportowych pływackich ,Koszty wynajęcia basenów (nie tylko BOSu ) , zgrupowania , trenerzy, pracownicy wspomagający i inni towarzyszący, delegacje ,transport itp. na pewno nie zaniżą tej wielkości . Nadal może mógłbym się upierać że sport na Białołęce rozwijany powinien być o dyscypliny związane z wodą -mamy gdzie i baza nie jest kosztowna oraz lekką atletykę.Nie wiem czy w Polsce biorąc zagęszczenie mieszkańców do ilości młodzieży marnuje się gdzie indziej tak wielki kapitał jak to czyni się w naszej dzielnicy . Możesz zapytać się jeszcze ile chwały i promocji przyniosły nam pomysły burmistrza z ligami siatkówki a właściwie z ich realizacją .No i problem poruszany przez innych kto za to płaci a kto dopłaca .Popatrz ile kosztuje godzina wynajęcia hali sportowej i co to ma wspólnego z kalkulacją ekonomiczną (ęnergia .socjal , amortyzacja ).Czy nie powinno doliczać się minimalnego zysku właśnie dla szkół które borykają się ciągle z problemami finansowymi.
Pracując i obserwując to co się dzieje mam pewność że następna olimpiada to Londyn bis .

Czasy się zmieniły - nie ma już nic za darmo. Tylko jeszcze niektórzy rodzice tego nie zauważyli. Osobiście uważam że 15zł za tor to niewiele, a składka 100zł/miesiąc/4 razy w tyg jest niska. Ci sami rodzice którzy nie są w stanie zapłacić tych 100zł na miesiąc wydają pewnie 500-800zł na benzynę bo wygodniej w samochodzie niż autobusie ...

Czasy się zmieniły, ale urzędnicy dalej dbają głównie o własne interesy i petentów mają w głębokim poważaniu.

Tylko że w tym przypadku długi BUKS-u są związane z niepłaceniem składek przez rodziców. Być może gdyby dzieci niepłacących rodziców od razu nie były dopuszczane do zajęć sytuacja byłaby inna.

No i wreszcie szydło wyszło...Nie może być tak aby dzieci jednych rodziców uprawiały sport kosztem opłat innych . Od tego się zaczyna cwaniactwo...

A dlaczego nie wspominacie o tym ile kosztuje uprawianie sportu przez dzieci?
Oczywiście rodzice powinni opłacać określone składki i trener, czy ktoś kto opiekuje się grupą powinien odpowiadać za ich zbieranie i rozliczanie wydatków.
Dla mnie natomiast niepojęte jest dlaczego, aby przekazać pieniądze na rozwój sportu młodzieżowego jest potrzebny sztab urzędników, który "zjada" bardzo dużą część tych pieniędzy. Sam system jest chory i powoduje, że dużo pieniędzy jest marnowane.
Dlaczego płacimy podatki, które są wykorzystywane ( również) na budowę obiektów sportowych, a później nasze dzieci nie mogą z nich bezpłatnie korzystać?